🧨 Pasy Bezpieczeństwa W Szpitalu Psychiatrycznym

1. Przymus bezpośredni w szpitalu psychiatrycznym, w jednostce organizacyjnej pomocy społecznej oraz w przypadkach, o których mowa w art. 18 ust. 5, art. 21 ust. 3 oraz art. 46a ust. 3 ustawy, może być wykonywany wyłącznie przez odpowiednio poinstruowane w tym zakresie osoby. 2.
Wielu pacjentów cierpiących na zaburzenia psychiczne do oddziałów psychiatrycznych: dziennych i całodobowych trafia stosunkowo często. Pandemia zmieniła ich funkcjonowanie - trzeba liczyć się ze zmianami organizacyjnymi. Wyjaśniamy, czego powinien spodziewać się chory, który zostanie przyjęty do placówki zamkniętej. Fot. PAP/P. Werewka Przyjęcia planowe w szpitalach psychiatrycznych zostały wstrzymane, a wskazania do hospitalizacji zostały ograniczone do pilnych przypadków. Co to oznacza? - Do szpitali przyjmowani są chorzy, którzy z powodu zaburzeń psychicznych zagrażają sobie, np. mają depresję i myśli samobójcze, albo kiedy zagrażają życiu i zdrowiu innych osób. Może się też zdarzyć, że choć na pierwszy rzut oka nie ma takiego zagrożenia, lekarz znając sytuację lub pacjenta uzna, że ta hospitalizacja jest konieczna – tłumaczy dr Marek Balicki, kierownik Biura Pilotażu Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego. Zawężenie wskazań nie jest jednak niczym nadzwyczajnym – także w promowanym w ostatnim czasie modelu psychiatrii środowiskowej hospitalizacja zalecana jest tylko w ostateczności. Zasadnicza zmiana polega na tym, że pacjent nie zostanie od razu przyjęty na oddział docelowy, lecz najpierw trafi na oddział lub pododdział tzw. przejściowy. Tam zostanie pobrany od niego wymaz w kierunku COVD-19 (chyba, że przyjeżdża z innego szpitala, już po badaniu). Dopiero gdy okaże się, że wynika badania jest ujemny, chory trafi na właściwy oddział. - W ten sposób chronimy tych pacjentów, którzy już są w szpitalu i wiemy, że nie są zarażeni. Tak będzie do zniesienia sytuacji epidemicznej – wyjaśnia prof. Piotr Gałecki Kierownik Kliniki Psychiatrii Dorosłych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii. Terapie grupowe po nowemu Terapie grupowe, które odbywają się na oddziałach psychiatrycznych, dotychczas zawieszone, powoli powracają, choć z pewnymi ograniczeniami. - Terapie psychiatryczne polegają w większości na tym, że chorzy są w jednym pomieszczeniu i blisko siebie, bo ważna jest interakcja - to jeden z elementów terapeutycznych. Teraz te grupy będą musiały być mniejsze – maksymalnie sześcioosobowe, zapewne w większych pomieszczeniach, tak, aby były co najmniej cztery metry kwadratowe na pacjenta w terapii. Plus oczywiście częste wietrzenie i reżim sanitarny, jak odkażanie rąk, noszenie maseczek itd. – zapowiada specjalista. Przepustki i odwiedziny podczas hospitalizacji Ze względu na epidemię zostały wstrzymane przepustki. Zmieni się to prawdopodobnie wraz ze zniesieniem stanu epidemicznego. W większości szpitali wciąż obowiązuje zakaz odwiedzin, a w niektórych pacjentom nie wolno przekazywać paczek. Tam gdzie jest to możliwe, stosuje się kwarantannę paczek w osobnym pomieszczeniu. Odbiorem paczek od rodzin często zajmuje się wyznaczona osoba, czasem wyznaczony jest konkretny dzień ich przyjmowania. - Dążymy jednak do tego, aby i to jak najszybciej we wszystkich szpitalach powróciło do normy. I co ważniejsze - nie wolno ograniczać kontaktu ze światem zewnętrznym: szpital powinien ułatwić chorym taki kontakt przez telefon, czy przez komputer. W wielu szpitalach jest wewnętrzna sieć wi-fi, więc to nie problem – zaznacza dr Marek Balicki. Potrzebny kontakt ze światem zewnętrznym Specjaliści są zgodni co do tego, że ograniczanie kontaktów ze światem zewnętrznym bardzo niekorzystnie wpływa na pacjentów. - O ile można jakoś zorganizować wyjścia na spacer, to zwyczajnie chorym w szpitalach brakuje kontaktu z innymi osobami. Oczywiście to, jak to jest przeżywane to kwestie indywidualnie, ale co ciekawe problem nie dotyczy tylko osób z zaburzeniami psychicznymi. Śmiem twierdzić, że osoby zdrowe psychicznie o wiele gorzej znoszą izolację w kontaktach bezpośrednich z innymi osobami prawdopodobnie ze względu na brak doświadczenia w hospitalizacji psychiatrycznej – uważa dr Balicki. Specjaliści oceniają jednak, że dla pacjentów chorych psychicznie przebywających w czasie epidemii w szpitalu ten wyjątkowy czas nie był raczej jakimś dodatkowym stresorem. Ale trzeba zaznaczyć, że w większości byli to pacjenci, których i tak nie można było wypisać ze szpitala w związku ze zbyt ciężkim stanem lub pacjenci, którzy przebywają w szpitalu ze względu na detencję, czyli ich przymusowe tam umieszczenie i o ich wyjściu decyduje sąd. Teleporady się sprawdziły, ale podstawą jest kontakt osobisty Póki co nie ma statystyk, ilu pacjentów psychiatrycznych było hospitalizowanych w trakcie pandemii, jednak już wiadomo, że była to stosunkowo nieduża liczba w porównaniu do rozpowszechnienia zaburzeń psychicznych. Obecnie (stan na 15 maja) na przykład w oddziale psychiatrycznym w Zgierzu jest 5 pacjentów, w Łomży - żadnego, w Szczecinie - 2 pacjentów. To mniej niż się spodziewano. Paradoksalnie w szpitalach psychiatrycznych było także mniej zachorowań na COVID-19. Jednak choć pacjentów w szpitalach psychiatrycznych nie było dużo, nie oznacza to, że tych chorób było mniej. W większości otrzymywali oni pomoc w poradniach zdrowia psychicznego. - Dzięki temu, że Narodowy Fundusz Zdrowia i Ministerstwo Zdrowia dopisali do koszyka świadczeń gwarantowanych teleporady, nie było problemu z dotarciem do pacjentów. Wiele osób z personelu przesunięto z oddziałów dziennych do poradni zdrowia psychicznego. Personel dzwonił do pacjentów, pacjenci mogli dzwonić do nas – podczas takiej teleporady można wystawić e-receptę, zwolnienie, zaświadczenie, skierowanie. I to się sprawdziło. W mojej opinii było to dobre rozwiązanie, pojawiło się, jak na nasze polskie warunki dość szybko i była to dobra odpowiedź na to co się działo – ocenia konsultant ds. psychiatrii. Oczywiście teleporady, choć zapewne wejdą do kanonu funkcjonowania, nie zastąpią tradycyjnej medycyny i rzeczywistych wizyt. Jak wskazują terapeuci, tzw. mowa ciała jest istotna w prowadzeniu psychoterapii, a w trakcie udzielania teleporady trudno jest często obserwacje niewerbalnych komunikatów. Nie zawsze też możliwe jest prowadzenie takiej terapii zdalnie, bo pacjent ma problem z mówieniem. - Plusem obecnej sytuacji jest to, że dzięki niej powstaną standardy, jak udzielać teleporady pacjentowi psychiatrycznemu, jak ją dokumentować itd. Ale nie oznacza to, że akcent zostanie przesunięty. W psychiatrii nie jest to wystarczająca forma pomocy, podstawą jest kontakt interpersonalny. Teleporadę można stosować, nawet często, u pacjenta, którego się zna, ale pierwsze wizyty, szczególnie przy trudnościach diagnostycznych, powinny jednak odbywać się poprzez osobisty kontakt – podkreśla prof. Gałecki. Monika Wysocka,
\n\n \n pasy bezpieczeństwa w szpitalu psychiatrycznym
przeniesienie ciężaru leczenia pacjenta w szpitalu do domu pacjenta. Prowadzenie terapii i leczenia dostosowanego do indywidualnych potrzeb pacjenta przy wsparciu bliskich. Wsparcie rodziny chorego w procesie leczenia CZP 7 zmniejszenie liczby łóżek na Oddziale Psychiatrycznym elastyczność pracy Zespołu Leczenia Środowiskowego „Lot nad kukułczym gniazdem” nakręcono 40 lat temu. Ale dziś nie jesteśmy już świrami, których trzeba odizolować i karać za objawy. Tekst ukazał się w POLITYCE w styczniu 2015 r. Chciałabym więc napisać, że lekarze traktują nas z szacunkiem. Że warunki w szpitalach nie urągają naszej godności. Że wystarczy parę tygodni w szpitalu, aby dobrano odpowiednie leczenie. Tak chciałabym napisać. Mam 21 lat. Studiuję, gram w szachy, pracuję w hotelu. W wolnym czasie czytam, zwiedzam świat i szpitale psychiatryczne. Bo boją się, że sobie coś zrobię. Od różnych lekarzy dostaję różne diagnozy, ale leczą mnie na chorobę afektywną dwubiegunową. To podobno jakaś epidemia, choć sama uważam, że cierpię tylko na weltschmerz. Pogotowie dla normalnych – 112? Córka podcięła sobie żyły, boję się, że to tętnica.– Proszę się tym zająć na własną rękę. Zgodnie z prawem samo zgłoszenie myśli samobójczych zobowiązuje pogotowie ratunkowe do zabrania pacjenta do szpitala. W praktyce jednak okazuje się, że nawet poważna próba odebrania sobie życia może nie być wystarczającym powodem do przyjazdu karetki. Parę miesięcy temu moja przyjaciółka próbowała się zabić. Kiedy przestała odbierać telefony, zadzwoniłam na pogotowie; anonimowy pan w słuchawce – przed decyzją o wysłaniu pomocy – wyraził głęboką dezaprobatę, że sama nie pojadę sprawdzić, co się tam dzieje (ze Szczyrku do Elbląga), wypytał mnie o historię znajomości z Kasią oraz o to, czym się w życiu zajmuję. Po godzinie otrzymałam telefon: „Sprawdziliśmy, z koleżanką wszystko w porządku”. Kasia była parokrotnie hospitalizowana psychiatrycznie. Nie trzeba być lekarzem, żeby zobaczyć, że choruje na anoreksję. Próby samobójcze, przemoc w rodzinie, samookaleczenia – to wszystko powinno znajdować się w bazie danych o pacjencie, o ile taka istnieje i kogokolwiek interesuje. Następnego dnia Kasia zadzwoniła, aby podziękować mi, że wezwałam pogotowie. Do rana wymiotowała lekami psychotropowymi, których kilka paczek połknęła przed przyjazdem karetki. Wszystko było w porządku. Albo tak. Sama trafiam do szpitala na szycie ran. Kiedy już ląduję na stole chirurgicznym, słyszę od lekarza: „Co tak płytko? Mocniej nie umie się pani pociąć?”. Kiedy mówię, że nie chcę znieczulenia, pielęgniarka idzie po swoje koleżanki: „Chodźcie zobaczyć, prawdziwa masochistka!”. Następnym razem moje rany będą o wiele głębsze. Taka specyfika zaburzeń borderline. Głodni terapii Piątek, godzina 18. Czekamy na kolację. W pokojach, w stołówce, w sali do ping-ponga. Nikomu się nie spieszy, w piątki catering spóźnia się średnio o godzinę, stawiamy zakłady, czy zimne jedzenie będzie dało się przełknąć. Z reguły się nie da. Mam dietę wegetariańską, z czego cieszę się raz w tygodniu: kiedy pozostali dostają gulasz z serc; nawet jeśli po jajku na śniadanie na obiad dostanę jajka na twardo z ziemniakami. przyjeżdża kolacja, ustawiamy się w kolejce, nalewamy zimnej herbaty. „Z bromem” – żartujemy. – „A do posiłków dodają Prozac, żebyśmy nie narzekali”. Dostaję szare kulki, kiedy pytam panią kuchenkową, co to jest, ze smutnym uśmiechem odpowiada: „Podobno pyzy, ale szczerze mówiąc, nie mam pojęcia”. Nie ma się co dziwić, budżet dzienny wynosi 4,75 zł na pacjenta. A jednak choć takie warzywa, jak fasola, brokuły, soja, dynia czy seler, spokojnie zmieściłyby się w tej kwocie, przez półtora miesiąca nie widziałam żadnego z nich. Kilka dni później o 6 rano obudzą mnie na ważenie. W ciągu dwóch tygodni schudłam parę kilo, co przy mojej wadze nie jest wskazane. „Pani Alicjo, nie musi pani więcej chudnąć; od dawna się odchudzamy?”; „Pani je cokolwiek czy nic nie je? Proszę się przyznać” – słyszę od pielęgniarek patrzących na mnie z dezaprobatą. Kiedy pójdę do prowadzącego terapeuty lub na spotkanie społeczności, usłyszę, że fakt, iż nie smakuje nam jedzenie, jest tak naprawdę komunikatem pochodzącym z naszej podświadomości: czegoś brakuje nam w terapii. Gdy sanepid śpi Nie da się dokręcić kranu w damskiej łazience. Nie mogę spać w nocy, bo jestem wyczulona na dźwięki, lata z atakami paniki zrobiły swoje – rytmiczne kapanie jest jak krople spadające na głowę w chińskich torturach. Hydraulik nie przyjdzie, bo kto ma za niego zapłacić? Któregoś dnia przeciekł sufit w stołówce, panie sprzątające godzinę zmywały podłogę szmatami, starając się nie oberwać odklejającym się tynkiem. Tak jest w ośrodku terapeutycznym, i to i tak jest luksus. Papieru toaletowego wystarcza do plastikowa zasłonka ciągle spada z prysznica, ale drzwi do toalety można zamknąć. Odwiedzam przyjaciółkę na oddziale w Instytucie Psychiatrii i Neurologii, prestiżowym ośrodku w Warszawie. Przed wejściem do łazienki, a właściwie już metr od niej, muszę wziąć bardzo głęboki oddech, bo smród ekskrementów jest nie do wytrzymania. Groźba pielęgniarza: „Zamknij się, bo ci mordę gównem wysmaruję”, byłaby łatwa do spełnienia, czasem można zdrapać je ze ścian. Staram się nie widzieć załatwiających się starszych pań, co nie jest łatwe, bo drzwi do kabin nie mają klamek i jeśli nie trzymać ich ręką – a trzeba się nieźle nagimnastykować – uchylają się same. Parę lat temu, kiedy byłam na tym samym oddziale, starsze panie były najmniejszym problemem; wieczorem można było natknąć się również na pacjentów pijących tam wódkę i uprawiających seks. Inwestować w młodych Jeżeli o jakichkolwiek oddziałach można powiedzieć, że pacjenci znajdują się pod dobrą opieką, są to oddziały młodzieżowe. Codziennie odbywają się tam terapie, o każdej porze można porozmawiać z pielęgniarkami, które czuwają także na nocnej zmianie. Rzadko zdarza się, żeby zabrakło leków, w razie potrzeby psychiatra przyjeżdża niemal natychmiast. Trudno pozbyć się wrażenia, że filozofia, która za tym stoi, zamyka się w idei: „ratujmy tych, z których jeszcze będą ludzie”. Zwłaszcza że z reguły osoby, które trafiają na oddział młodzieżowy, nie są zbyt ciężkimi przypadkami. Takiej opieki nie ma w placówkach dla dorosłych, gdzie w rzeczywistości jest ona o wiele bardziej potrzebna. Oddział Zaburzeń Afektywnych w IPiN bardziej przypomina hospicjum niż oddział leczniczy. Pacjenci całymi dniami nie wstają z łóżek, jedyna terapia w tygodniu to ćwiczenia fizyczne, w których uczestniczy kilka osób. Poranne leki, śniadanie, obiad, popołudniowe leki, kolacja, wieczorne leki. Raz na jakiś czas pojawia się lekarz, żeby przeprowadzić rutynową kontrolę. Resztę czasu trzeba zagospodarować sobie samemu. A jak mają to zrobić osoby w depresji? Na oddziałach mieszanych, na które zazwyczaj trafiają ludzie z silnymi psychozami, agresywni czy zupełnie odcięci od rzeczywistości, personel zdaje się nie istnieć. Kradzieże, alkohol, narkotyki, seks, przemoc fizyczna z reguły nie spotykają się z żadną reakcją, a jeśli już jakaś nastąpi, jest nią zastrzyk uspokajający, pasy lub izolatka. Na oczach mojego znajomego pacjent powiesił się w łazience, moja przyjaciółka obserwowała w nocy, jak wynoszą ciało jej współlokatorki. Takie zdarzenia mogłyby wywołać wstrząs nawet u zdrowego człowieka, co dopiero u osoby z zaburzeniami psychicznymi. Oddziały tego typu nie tylko nie leczą, często mogą pogorszyć stan pacjenta. I chociaż żyjemy w XXI w., nie sposób udawać, że są czymś innym niż miejscem, często przymusowej, izolacji chorych od społeczeństwa. Matrix Choroba psychiczna, na którą cierpisz, zależy od miasta, w którym mieszkasz. Dokładniej – od mody, która akurat panuje wśród psychiatrów. Marian trafił do szpitala w wieku 18 lat. Diagnoza: zaburzenia schizotypowe. Uzasadnienie: na oddziale zadaje się głównie ze schizofrenikami. Od zaburzeń schizotypowych do schizofrenii jest już bardzo blisko, zwykle wystarczy drugie trafienie do szpitala, żeby „choroba się rozwinęła”. Brak objawów u pacjenta nie jest przeszkodą, można stwierdzić schizofrenię niezróżnicowaną – niepasującą do żadnego konkretnego typu, będącą mieszanką różnych zaburzeń, co więcej – często niepodatną na leczenie. Kiedy diagnoza wydaje się coraz bardziej nietrafiona, pacjentowi można zacząć wmawiać objawy: na podstawie diagnozy. Marian usłyszał od swojej psychiatry, że ma halucynacje, ponieważ ma schizofrenię, a skoro twierdzi, że halucynacji nie ma, to znaczy, że halucynuje, nie wiedząc o tym. Matrix. Przez cztery lata dostawał silne leki antypsychotyczne, po których objawy depresyjne tylko się nasilały. Trzy razy podejmował próby studiowania, ale brak możliwości skupienia i problemy z pamięcią nie pozwalały mu się uczyć, a lęki – pojawić się na egzaminach. Większość czasu spędzał w domu, grając w gry komputerowe, wstanie z łóżka zajmowało mu parę godzin, tak samo jak zaśnięcie. Żeby się nie bać, zaczął pić, po pewnym czasie uzależnił się od alkoholu i narkotyków. Próby leczenia się u innych psychiatrów zawsze kończyły się tym samym. Raz postawiona diagnoza jest jak piętno, którego nie sposób zmyć. Kto podważy kompetencje lekarza na podstawie słów pacjenta? Tylko naprawdę dobry lekarz, a takich jest, niestety, mało. Kiedy Marian zamieszkał ze mną w Warszawie, namówiłam go na wizytę u psychiatry, u którego sama leczę się od paru lat. Po raz pierwszy dostał receptę na leki antydepresyjne, które teraz zażywa od kilku miesięcy. Studiuje, nie ćpa i nie pije, a wieczorami zasypia szybciej ode mnie. Choroba, na którą nigdy nie chorował, zabrała mu cztery lata życia. Diagnoza nie tylko wywołuje objawy, może je również niwelować. Kiedy Anna poszła do pielęgniarek, mówiąc, że nie może już wytrzymać męczących ją głosów, usłyszała: „Pani nie ma schizofrenii, więc nie może mieć pani omamów”. Parę dni później skończyła przywiązana pasami do łóżka, bo nikt nie mógł jej powstrzymać od uderzania głową w ścianę. Przychodzę do Instytutu na spotkanie – coś pomiędzy terapią grupową a wspólnym zastanawianiem się, co zrobić z Anną, której leczenie nie przynosi efektów. Poza nią, mną i jej rodzicami w rozmowie bierze udział dwóch lekarzy, trzy panie psycholog (w tym dwie na stażu) i pielęgniarki. Pierwsze pół godziny przebiega bez zakłóceń – do momentu, w którym Anna dostaje ataku paniki z halucynacjami: krzyczy, że widzi czerń, nie ma pojęcia, gdzie się znajduje, jest przekonana, że umiera. Potem już tylko krzyczy. Rodzice siedzą wbici w fotel, a lekarka, patrząc na stażystki, pyta: „jak panie interpretują to, co się tutaj dzieje?”. Nie mam dyplomu, nie studiuję psychiatrii, ale posiadam pewną podstawową wiedzę, nie tylko teoretyczną, ale również z autopsji. Proponuję, żeby wyprowadzić Annę z sali, ponieważ jednym z podstawowych sposobów, które pozwalają zmniejszyć atak paniki, jest, jak w przypadku astmy, zmiana miejsca. Lekarka przypomina sobie o mojej obecności. „A pani co powiedziałaby o zaistniałej sytuacji?”. Wstaję i wychodzę na korytarz. Po paru minutach znajduję innego lekarza i mówię mu, co się dzieje. Idzie ze mną, zabiera Annę z sali, prowadzi ją do gabinetu, podaje leki. Wychodzę ze szpitala i pod bramą wypalam trzy papierosy pod rząd. Nie mogę uwierzyć w to, co przed chwilą widziałam. Jaką granicę trzeba przekroczyć, żeby, będąc lekarzem, patrzeć na cierpiącego człowieka bez mrugnięcia okiem, bez jakiejkolwiek próby pomocy? Pociągnąć za sznurki Wojtek zostaje przewieziony do szpitala tworkowskiego z Ośrodka Terapeutycznego Komorów. Sanitariusze umieszczają go w jednoosobowej przeszklonej sali. Dostaje zakaz opuszczania łóżka. O zapaleniu papierosa nie ma mowy, żeby pójść do toalety, musi zawołać pielęgniarki, krzycząc na cały korytarz o swoich potrzebach fizjologicznych. A im wcale się nie spieszy: – Jestem zajęta.– Mam sikać na podłogę?!– Spróbuj, to wylądujesz w pasach. Jedzenie przynoszą mu do łóżka, bez sztućców. Musi czekać, aż wystygnie, a potem je ziemniaki i bigos palcami. Nie ma gdzie umyć rąk. Przez tydzień nie dostaje możliwości skorzystania z prysznica. Jest w pełni świadomy, nie wykazuje tendencji autodestrukcyjnych, nie jest agresywny. Nie może jednak wyjść ze szpitala na własne żądanie, ma całkowity zakaz odwiedzin. Wreszcie udaje mu się skontaktować ze znajomymi, którzy mają kontakt z ordynatorem szpitala. Z dnia na dzień sytuacja zmienia się diametralnie. Wojtek zostaje przeniesiony do zwykłej sali, je posiłki w stołówce, może palić i korzystać z łazienki. Lekarze i pielęgniarki traktują go normalnie. Po paru dniach zostaje wypisany z oddziału. W stanie stabilnym Po zatruciu lekami w szpitalu ogólnym przeprowadzają mi testy wątrobowe. Czekam na korytarzu na wyniki, starając się nie zasnąć. Moje struny głosowe nie działają, kiedy w końcu udaje mi się wyharczeć prośbę o wodę, przechodzący pielęgniarz śmieje się: patrzcie, jaka pijana! Wyniki badania krwi w normie. Zostaję przewieziona do szpitala psychiatrycznego z notatką na wypisie: „pacjentka zorientowana w miejscu i czasie”. Jestem pewna, że znajduję się w Warszawie, a moja matka właśnie pojechała po przyjaciółkę na Dworzec Centralny. Dopiero następnego dnia dotrze do mnie, że cały czas byłam w Toruniu. „Wypisany w stanie stabilnym” to fraza, która obowiązkowo pojawia się na każdym wypisie ze szpitala psychiatrycznego. W stanie stabilnym są osoby tydzień po próbie samobójczej, anorektyczki i bulimiczki wyrzucone za objawy, osoby w głębokiej depresji. Osoby, które albo sprawiają wrażenie czujących się dobrze, albo takie, które nie rokują poprawy. Zostałam karnie „wypisana w stanie stabilnym” z oddziału F1 Instytutu Psychiatrii i Neurologii po tym, jak pijąc wódkę z maślanką podaną przez kraty w oknie, próbowałam się pociąć. Wcześniej na oddziale piłam wielokrotnie, ale pielęgniarze przymykali oko, nie wchodzili do palarni, zamykali za nami drzwi. Dopiero kiedy afera robi się głośna, szczerze zdziwiony personel reaguje. Po wypisie spędziłam trzy tygodnie z kolegą poznanym w szpitalu, alkoholikiem, który na oddziale napił się pierwszy raz po trzech latach abstynencji. Prawie nie wychodziliśmy z mieszkania, podłoga kleiła się od rozlanego alkoholu. „Idyllę” przerwały ataki padaczki i delirium Adama. W stanie zagrożenia życia on trafił na prywatny detoks, ja niedługo potem znów wylądowałam w szpitalu psychiatrycznym. „W stanie stabilnym” została również wypisana moja koleżanka z ośrodka w Komorowie. Podczas pobytu na oddziale dokonała głębokich samookaleczeń, zarówno cięć, jak i przypaleń. Długie rękawy wystarczyły, żeby ukrywać to przez dwa tygodnie. Tydzień po wypisie Ola trafiła do szpitala w Tworkach na ponad dwa miesiące. Freud wiecznie żywy Kiedy mówię mojemu psychiatrze, że na kognitywistyce robię kurs analizy danych z funkcjonalnego rezonansu magnetycznego, cieszy się: „Mamy taki sprzęt w instytucie”, a potem żartuje: „Ale nikt nie umie z niego korzystać”. Może to żart tylko w połowie. Badania elektroencefalografem, sprawdzające aktywność bioelektryczną mózgu, są w szpitalach przeprowadzane wyjątkowo szybko i bez zbędnego przygotowania. Przez dziesięć minut pacjent leży na płasko z zamkniętymi oczami, a pielęgniarka co jakiś czas uderza w łóżko koło jego uszu, żeby nie zasnął. Tymczasem pełne badanie EEG powinno trwać co najmniej godzinę, sprawdzać reakcje pacjenta na zróżnicowane bodźce, mierzyć aktywność jego mózgu również w czasie drzemki. Przez minimum osiem godzin przed badaniem nie wolno pić napojów o wysokiej zawartości kofeiny, badanie nie powinno być przeprowadzane na czczo ani po znacznym wysiłku fizycznym. W rzeczywistości nikt nawet nie pyta, czy wymogi zostały spełnione. Bo pośpiech, bo koszty. Także terapie, jeśli w ogóle mają miejsce, nie są na poziomie, jakiego można wymagać od współczesnej medycyny. Kiedy w ośrodku terapeutycznym w Komorowie po raz dziesiąty w ciągu godziny słyszę słowo „podświadomość”, chce mi się płakać. Terapeutka i inni pacjenci potrafią stworzyć teorię na mój temat na podstawie rysunku – niezależnie od intencji, z jaką go tworzyłam, widać na nim marzenia o rodzinie i dzieciach. Czarne kredki świadczą o smutku, a ciepłe kolory o radości. Głównym tropem dla mojego terapeuty indywidualnego są rzeczy, którym zaprzeczam, zwłaszcza jeśli zaprzeczam zdecydowanie. Nie ma sensu powoływać się na logiczne argumenty. Psychoanalityk uważa, że wyjechałam na studia, żeby uciec przed moją terapeutką; kiedy mówię, że mojego kierunku nie było w Warszawie, okazuje się, że specjalnie wybrałam taki kierunek. Niczego nie można obalić, bo ostateczny argument to zawsze: „zepchnęła to pani głęboko do podświadomości”. Freud wiecznie żywy. Całe szczęście, że istnieje jeszcze prywatna służba zdrowia. Za wizytę u dobrego psychiatry lub terapeuty trzeba zapłacić co najmniej 100 zł, a ceny placówek 24-godzinnych są astronomiczne. Jeśli kogoś na to stać, jest nadzieja na normalne funkcjonowanie. Przechodzenie terapii stało się w ostatnich latach modne – sesje coachingowe, warsztaty samorozwoju, psychoterapia humanistyczna czy procesu, szukanie sensu życia razem z mentorem. To już niemal zwykła rozrywka dla tych, którzy mają pieniądze, niekoniecznie problemy. Niestety, bez pomocy zostają ci, którzy najbardziej jej potrzebują: poważnie chorzy, bez wsparcia ze strony rodziny, którym psychika nie pozwala na podjęcie pracy, żeby zarobić na profesjonalne leczenie. Trafiają do publicznych placówek, dostają leki, chwilowy dach nad głową – i niewiele więcej. Żadnej Zielonej Karty. Wychodzą ze szpitala „w stanie stabilnym” zazwyczaj po to, żeby wrócić.
\n \n\n \n pasy bezpieczeństwa w szpitalu psychiatrycznym
Jak wygląda życie w szpitalu psychiatrycznym? 2022-01-07 17:46:39; Dawanie leków, zapinanie w pasy, dawanie zastrzyków, praca przy administracji, zarządzaniu
Z ustawy wynika, że o zastosowaniu przymusu bezpośredniego decyduje lekarz, który określa rodzaj zastosowanego środka oraz osobiście nadzoruje jego wykonanie. W szpitalach psychiatrycznych, jednostkach organizacyjnych pomocy społecznej oraz w trakcie badania czy przyjęcia do szpitala jeżeli nie jest możliwe uzyskanie natychmiastowej decyzji lekarza, o zastosowaniu przymusu bezpośredniego decyduje i nadzoruje osobiście jego wykonanie pielęgniarka, która jest obowiązana niezwłocznie zawiadomić o tym lekarza. Każdy przypadek zastosowania przymusu bezpośredniego i uprzedzenia o możliwości jego zastosowania odnotowuje się w dokumentacji medycznej. Przytrzymanie, podanie leku lub unieruchomienie W nowelizacji dodano przepis, który mówi, że w przypadku, w którym osoba z zaburzeniami psychicznymi, z uwagi na jej stan, jest niezdolna do zrozumienia przekazywanych jej informacji, w dokumentacji medycznej odnotowuje się przyczynę odstąpienia od uprzedzenia tej osoby o możliwości zastosowania przymusu bezpośredniego. Zastosowanie przymusu bezpośredniego wobec osób, które dopuszczają się zamachu przeciwko życiu lub zdrowiu własnemu lub innych osób lub przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu, albo w sposób gwałtowny niszczą lub uszkadzają przedmioty znajdujące się w ich otoczeniu polega na przytrzymaniu, przymusowym podaniu leków, unieruchomieniu lub izolacji. W takich sytuacjach zastosowanie przymusu bezpośredniego polegającego na przytrzymaniu, przymusowym podaniu leku lub unieruchomieniu może dokonać kierujący akcją prowadzenia medycznych czynności ratunkowych, który jest zobowiązany niezwłocznie zawiadomić o tym dyspozytora medycznego Natomiast zastosowanie przymusu bezpośredniego wobec osób, które poważnie zakłócają lub uniemożliwiają funkcjonowanie podmiotu leczniczego udzielającego świadczenia zdrowotnego w zakresie psychiatrycznej opieki zdrowotnej lub jednostki organizacyjnej pomocy społecznej polega na przytrzymaniu lub przymusowym podaniu leku. Zastosowanie przymusu bezpośredniego może nastąpić z użyciem więcej niż jednego środka spośród wymienionych wyżej. Osobie z zaburzeniami psychicznymi, wobec której jest stosowany przymus bezpośredni w formie unieruchomienia lub izolacji, należy odebrać przedmioty, które mogą być niebezpieczne dla życia lub zdrowia tej osoby albo innych osób, w szczególności: przedmioty ostre, okulary, protezy zębowe, pas, szelki, sznurowadła i źródła ognia. Natalia Karczewska-Kamińska Sprawdź POLECAMY Kontrola unieruchomionych co 15 minut Stan fizyczny osoby z zaburzeniami psychicznymi unieruchomionej lub izolowanej kontroluje pielęgniarka nie rzadziej niż co 15 minut, również w czasie snu tej osoby. Ustawa mówi także, że przymus bezpośredni może trwać tylko do czasu ustania przyczyn jego zastosowania. Zastosowanie przymusu bezpośredniego w formie unieruchomienia lub izolacji lekarz zleca na czas nie dłuższy niż 4 godziny. Jeżeli nie jest możliwe uzyskanie natychmiastowej decyzji lekarza, o zastosowaniu przymusu bezpośredniego w formie unieruchomienia lub izolacji decyduje i nadzoruje osobiście jego wykonanie pielęgniarka, zawiadamiając o tym niezwłocznie lekarza. W przypadku gdy ustanie przyczyna zastosowania przymusu bezpośredniego i nadal nie jest możliwe uzyskanie decyzji lekarza, decyzję o zaprzestaniu stosowania przymusu bezpośredniego podejmuje pielęgniarka. Lekarz, po uzyskaniu zawiadomienia od pielęgniarki, przeprowadza badanie osoby z zaburzeniami psychicznymi oraz zatwierdza zastosowanie przymusu bezpośredniego zleconego przez pielęgniarkę albo nakazuje zaprzestanie jego stosowania. Przedłużenie stosowania przymusu po zbadaniu przez psychiatrę Z przepisów nowelizacji wynika, że lekarz może przedłużyć stosowanie przymusu bezpośredniego w formie unieruchomienia lub izolacji na następne dwa okresy, z których każdy nie może trwać dłużej niż 6 godzin. Po dwukrotnym przedłużeniu przez lekarza stosowania przymusu bezpośredniego w formie unieruchomienia lub izolacji dalsze przedłużenie jego stosowania na kolejne okresy, z których każdy nie może być dłuższy niż 6 godzin, jest dopuszczalne wyłącznie po każdorazowym osobistym badaniu osoby z zaburzeniami psychicznymi przez lekarza psychiatrę. Przedłużenie stosowania przymusu bezpośredniego w formie unieruchomienia lub izolacji na każdy z kolejnych okresów, wymaga uzyskania opinii innego lekarza będącego lekarzem psychiatrą. Natomiast po upływie 24 godzin stosowania przymusu bezpośredniego w formie unieruchomienia lub izolacji lekarz powiadamia o jego stosowaniu ordynatora (lekarza kierującego oddziałem albo jednostką lub komórką organizacyjną, w której zastosowano przymus bezpośredni). W jednostce organizacyjnej pomocy społecznej, w przypadku braku możliwości uzyskania zlecenia lekarza, pielęgniarka może przedłużyć stosowanie przymusu bezpośredniego w formie unieruchomienia lub izolacji na okres nie dłuższy niż 4 godziny. W takiej jednostce czas stosowania przymusu w formie unieruchomienia lub izolacji nie może przekroczyć 8 godzin. Dalsze przedłużenie stosowania przymusu bezpośredniego w tych formach jest dopuszczalne jedynie w warunkach szpitalnych. Natalia Karczewska-Kamińska Sprawdź POLECAMY Izolacja w odpowiednich pomieszczeniach Przymus bezpośredni w formie izolacji jest stosowany w pomieszczeniu urządzonym w sposób zabezpieczający przed uszkodzeniem ciała osoby z zaburzeniami psychicznymi i odpowiadającym wymogom, jakie powinny spełniać pokoje łóżkowe w szpitalu psychiatrycznym lub w innym zakładzie leczniczym albo pokoje mieszkalne w jednostce organizacyjnej pomocy społecznej. Pomieszczenie przeznaczone do izolacji wyposaża się w instalację monitoringu umożliwiającą stały nadzór nad osobą z zaburzeniami psychicznymi, która w nim przebywa, oraz kontrolę wykonania czynności związanych z tym rodzajem środka przymusu bezpośredniego. Obraz z monitoringu pomieszczeń lub ich części przeznaczonych do celów sanitarnohigienicznych jest przekazywany w sposób uniemożliwiający ukazywanie intymnych części ciała ludzkiego oraz intymnych czynności fizjologicznych. Z przepisów wynika także, że monitorowanie i utrwalanie zapisu dźwięku nie może obejmować informacji objętych tajemnicą spowiedzi lub tajemnicą prawnie chronioną. Zapis z monitoringu przechowuje się przez okres co najmniej 12 miesięcy od dnia jego zarejestrowania, nie dłużej jednak niż przez 13 miesięcy od dnia jego zarejestrowania, o ile nie zostanie on zabezpieczony jako dowód w sprawie w przypadku toczącego się postępowania. Po upływie terminu przechowywania zapis usuwa się w sposób uniemożliwiający jego odzyskanie. Przyjęcie do DPS wymaga orzeczenia sądu Ustawa mówi o tym, że osoba, która wskutek choroby psychicznej lub upośledzenia umysłowego nie jest zdolna do zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych i nie ma możliwości korzystania z opieki innych osób oraz potrzebuje stałej opieki i pielęgnacji, lecz nie wymaga leczenia szpitalnego, może być za jej zgodą lub zgodą jej przedstawiciela ustawowego przyjęta do domu pomocy społecznej. Jednak przyjęcie takiej osoby do domu pomocy społecznej bez jej zgody a za zgodą jej przedstawiciela ustawowego wymaga orzeczenia sądu opiekuńczego. Przyjęcie do domu pomocy społecznej osoby małoletniej lub ubezwłasnowolnionej całkowicie następuje za pisemną zgodą jej przedstawiciela ustawowego. Również przedstawiciel ustawowy wyraża zgodę po uzyskaniu zezwolenia sądu opiekuńczego. Jeżeli przyjęcie do domu pomocy społecznej dotyczy osoby małoletniej powyżej 16 roku życia lub osoby pełnoletniej całkowicie ubezwłasnowolnionej, zdolnej do wyrażenia zgody, jest wymagane również uzyskanie zgody tej osoby na przyjęcie. W przypadku sprzecznych oświadczeń w sprawie przyjęcia do domu pomocy społecznej tej osoby i jej przedstawiciela ustawowego, przyjęcie do domu pomocy społecznej wymaga orzeczenia sądu opiekuńczego. W DPS badania kontrolne co 6 miesięcy Osoba taka podlega okresowym badaniom stanu zdrowia psychicznego w zakresie uzasadniającym jej pobyt w domu pomocy społecznej. Badania przeprowadza się co najmniej raz na 6 miesięcy. Osoba przyjęta do domu pomocy społecznej, w tym również osoba ubezwłasnowolniona, jej przedstawiciel ustawowy, małżonek, krewni w linii prostej, rodzeństwo oraz osoba sprawująca nad nią faktyczną opiekę, mogą występować do sądu opiekuńczego z wnioskiem o zmianę orzeczenia o przyjęciu do domu pomocy społecznej. Z wnioskiem takim może także wystąpić kierownik domu pomocy społecznej, jeżeli uzna, że zmieniły się okoliczności uzasadniające orzeczenie o przyjęciu danej osoby do DPS-u. W przypadku gdy osoba nie wyraża zgody na dalsze przebywanie w domu pomocy społecznej i nie została do niego przyjęta na podstawie orzeczenia sądu opiekuńczego, osoba ta, jej przedstawiciel ustawowy, małżonek, krewni w linii prostej, rodzeństwo, osoba sprawująca nad nią faktyczną opiekę lub kierownik domu pomocy społecznej mogą wystąpić do sądu opiekuńczego z wnioskiem o zniesienie obowiązku przebywania w DPS. Nowelizacja rozszerzyła także zapisy dotyczące kontroli nad szpitalami psychiatrycznymi i domami pomocy społecznej, w którym przebywają osoby z zaburzeniami psychicznymi. Ustawa z 24 listopada 2017 roku o zmianie ustawy o ochronie zdrowia psychicznego oraz niektórych innych ustaw została opublikowana w Dzienniku Ustaw 27 grudnia 2017 roku pod poz. 2439.

Terapeuta zajęciowy – w służbie psychiatrii. 02.09.2022. Rozmawiamy z osobami pracującymi w oddziałach psychiatrycznych, których empatia i zaangażowanie w codziennej pracy przyczynia się do poczucia bezpieczeństwa i akceptacji pobytu w oddziale. Zapraszamy do zapoznania się z rozmową z Agnieszką Karpik, terapeutą zajęciowym na

data publikacji: 10:51 ten tekst przeczytasz w 3 minuty Rzecznik Praw Pacjenta monitoruje sytuację w szpitalach psychiatrycznych i placówkach leczenia uzależnień, analizuje pojawiające się problemy i szuka sposobów na ich rozwiązanie. Wszyscy skupiają się teraz na ograniczaniu transmisji SARS-CoV-2, a decyzję o działaniach w tym zakresie podejmuje kierownik placówki. RPP zebrał rekomendacje dla szpitali psychiatrycznych. Jak mają funkcjonować tego typu placówki? PopTika / Shutterstock Potrzebujesz porady? Umów e-wizytę 459 lekarzy teraz online Współpraca szpitali psychiatrycznych z sądami Zakaz odwiedzin i przekazywanie paczek dla pacjentów Wyposażenie w niezbędne środki ochrony osobistej Wstrzymanie przyjęć planowych w szpitalach psychiatrycznych Wypisywanie pacjentów ze szpitala psychiatrycznego Koronawirus na oddziałach psychiatrycznych Współpraca szpitali psychiatrycznych z sądami Wszystkie sprawy, które dotyczą przyjęcia na oddziały szpitala psychiatrycznego lub wypisania z nich są traktowane jako sprawy pilne. Do spraw pilnych zalicza się również te sprawy, w których orzeczono środek zabezpieczający, w tym w formie pobytu w szpitalu psychiatrycznym oraz sprawy wynikające z ustawy o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzającymi zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób, ma mocy której funkcjonuje Krajowy Ośrodek Zapobiegania Zaburzeniom Dysocjacyjnym w Gostyninie. Dla tych spraw będą przeprowadzane rozprawy. Większość szpitali decyduje się na komunikację zdalną z sądami, zazwyczaj za pomocą wideokonferencji. Dokumenty mogą być przesyłane drogą elektroniczną lub faksem. Wysyłanie korespondencji pocztą można ograniczyć do jednego dnia w tygodniu. Zakaz odwiedzin i przekazywanie paczek dla pacjentów W związku z wprowadzonymi zakazami odwiedzin w wielu placówkach, pacjenci zostali pozbawieni fizycznego kontaktu z bliskimi osobami. Jak czytamy w zaleceniach, jedną z form podtrzymywania kontaktu z bliskimi są paczki, które pacjent otrzymuje i które niejednokrotnie zawierają rzeczy bardzo osobiste. Rzecznik podpowiada kilka rozwiązań, które są stosowane w innych szpitalach. Paczki dla pacjentów mogą zostać poddane kwarantannie w osobnym pomieszczeniu. Odbiorem paczek od rodzin może zajmować się wyznaczona osoba, warto też wyznaczyć konkretny dzień przyjmowania paczek. W formie wsparcia dla pacjentów można również zorganizować sklep obwoźny lub wyznaczyć jedną osobę z personelu, która będzie robiła drobne zakupy dla pacjentów. Przypominamy: Dramatyczna sytuacja psychiatrii dziecięcej. Brak miejsc i lekarzy Wyposażenie w niezbędne środki ochrony osobistej Rzecznik Praw Pacjenta zwraca też uwagę na zabezpieczenie niezbędnych środków ochrony osobistej wśród lekarzy i pacjentów szpitali psychiatrycznych. Kierownicy szpitali mogą zwrócić się do wojewodów o przesunięcie środków pieniężnych na zakup najpotrzebniejszych środków ochrony. W niektórych szpitalach w ramach terapii zajęciowych pacjenci szyją maseczki ochronne. Wstrzymanie przyjęć planowych w szpitalach psychiatrycznych Duża część pacjentów kierowanych do szpitali psychiatrycznych wymaga opieki całodobowej. Rozwiązaniem może być przyjęcie na oddział po uprzedniej 14-dniowej kwarantannie na oddziale obserwacyjnym, żeby ograniczyć możliwą transmisję koronawirusa SARS-CoV-2. Wypisywanie pacjentów ze szpitala psychiatrycznego Rzecznik Praw Pacjenta przygotował specjalną ulotkę dla pacjentów opuszczających szpital psychiatryczny. Znajdują się w niej informacje o instytucjach, które udzielają wsparcia psychicznego dla osób przebywających w domu lub odbywających kwarantannę. Zobacz też: Operacja w czasie epidemii koronawirusa. Kiedy zabieg powinien, a kiedy nie może być odwołany? Koronawirus na oddziałach psychiatrycznych Do tej pory zdiagnozowano kilka przypadków osób chorych przebywających na oddziałach lub w szpitalach psychiatrycznych w całym kraju. Sanepid zamknął oddział psychiatryczny szpitala w Kaliszu po tym, jak koronawirusa wykryto u trzech osób. Testy wykonano wszystkim pacjentom oddziału i personelowi. Na oddziale psychiatrycznym szpitala w Kołobrzegu potwierdzono z kolei 16 przypadków SARS-CoV-2 u pacjentów i personelu. Koronawirusa wykryto również u trzech pacjentów szpitala im. dr. Józefa Babińskiego w Krakowie. Jeden oddział został zamknięty, a pracownicy zostali poddani testom na obecność SARS-CoV-2. Podobne sytuacje miały też miejsce w szpitalu psychiatrycznym w Krychnowicach (Radom) i w szpitalu przy ul. Nowowiejskiej w Warszawie. Masz pytanie o koronawirusa? Wyślij je na adres: koronawirus@ Codziennie aktualizowaną listę odpowiedzi znajdziesz TUTAJ: Koronawirus - najczęstsze pytania i odpowiedzi Najważniejsze informacje o koronawirusie SARS-CoV-2. Bądź na bieżąco: Sprawdź, czy jesteś w grupie ryzyka zakażenia SARS-CoV-2 COVID-19 w Polsce. Aktualna sytuacja Co to znaczy, że ktoś wyzdrowiał z koronawirusa? Treści z serwisu mają na celu polepszenie, a nie zastąpienie, kontaktu pomiędzy Użytkownikiem Serwisu a jego lekarzem. Serwis ma z założenia charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny. Przed zastosowaniem się do porad z zakresu wiedzy specjalistycznej, w szczególności medycznych, zawartych w naszym Serwisie należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem. Administrator nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z wykorzystania informacji zawartych w Serwisie. Źródła szpital psychiatryczny koronawirus koronawirusy COVID-19 pandemia epidemia Jacek choruje na COVID-19."Od lekarki usłyszałem, że jest odgórne zalecenie, by nie raportować choroby wyżej" Szósta fala koronawirusa w Polsce się rozpędza. W minionym tygodniu doszło do ponad 50 proc. zachorowań więcej niż w poprzednim. Jedną z osób, która została... Adrian Dąbek Czwarta dawka też dla młodych? "Nie patrzyłbym tylko na zalecenia EMA" Ze słów ministra zdrowia Adama Niedzielskiego wynika, że zbliżamy się do apogeum szóstej fali w Polsce. Tymczasem ogromna liczba obywateli nie jest należycie... PAP Przynoszą największą ulgę bolącym stawom. Nowe zalecenia specjalistów W leczeniu choroby zwyrodnieniowej stawów szczególnie ważne są ćwiczenia fizyczne, które powinny być głównym elementem w terapii zapalenia stawów – przekonują... PAP Nigdy nie rób tego swoim stopom. Nawet gdy zaleci lekarz Wiele osób leczy stopy, bo wstydzi się tego, jak wyglądają lub pachną. Problem w tym, że niektóre metody leczenia, jak choćby usuwanie paznokci, mogą narobić... Die Welt Oczyszczanie jelit - dieta, aktywność fizyczna, lewatywa. Leki i suplementy na oczyszczanie O jelitach mówi się, że są "drugim mózgiem" w organizmie człowieka. To nie żart – to w nich powstaje 90 proc. serotoniny, czyli hormonu szczęścia. Z tego powodu... Nowe zalecenia ws. szczepień dzieci na COVID-19 Rozszerzenie wskazań dla szczepionki przeciw COVID-19 Spikevax — do stosowania u dzieci w wieku od sześciu do 11 lat zarekomendowała w czwartek Europejska Agencja... PAP Jak leczyć Omikron w domu? [INFOGRAFIKA] Wciąż nie stworzono kompleksowego i dedykowanego leku, który pozwalałby na leczenie COVID-19 w warunkach domowych. W uporaniu się z chorobą pomocne są więc leki... Karolina Świdrak Kto w Polsce może dostać czwartą dawkę? Ministerstwo Zdrowia wydało zalecenia Osoby z zaburzeniami odporności, które po dwóch dawkach szczepionki przeciw COVID-19 otrzymały trzecią, dodatkową dawkę, mogą otrzymać dawkę przypominającą... PAP Jak powinno wyglądać leczenie COVID-19 w domu? Najważniejsze zalecenia eksperta Liczba Polaków zakażonych koronawirusem gwałtownie rośnie, przybywa przypadków zakażenia Omikronem. W znakomitej większości infekcje mają łagodny przebieg i —... Monika Mikołajska Czy dzieci pójdą do szkoły we wrześniu? Są zalecenia Rady Medycznej - Chcemy jako Rada Medyczna, aby dzieci we wrześniu normalnie poszły do szkoły – powiedziała PAP prof. Magdalena Marczyńska. Dodała, że nawet wiosenna fala... PAP
W szpitalu został wprowadzony cały szereg procedur ogólnych mających na celu podniesienie bezpieczeństwa pacjentów i pracowników w czasie epidemii koronawirusa. Wprowadzono obowiązkowy pomiar temperatury wszystkich osób wchodzących do szpitala, zorganizowano komunikację w szpitalu w taki sposób by nie krzyżowały się drogi Nowe/ Potrzebuje kontaktu z mamą/tatą jak mam mogę się kontaktować? Będąc w szpitalu psychiatrycznym masz prawo do kontaktu z bliskimi. Kontakt taki powinien być możliwy telefonicznie oraz podczas odwiedzin. Masz prawo do intymności rozmów i spotkań z bliskimi. Zwykle w regulaminach szpitali lub oddziałów opisane są godziny, w których odwiedziny są możliwe. Określane są też limity osób odwiedzających. Odwiedziny bywają ograniczane w sytuacjach szczególnych, np. w czasie pandemii COVID-19. Chodzi wtedy o to, aby ograniczyć możliwość zakażenia się pacjentów wirusem. Decyzje o zmianie zasad odwiedzin czy ich czasowe wstrzymanie powinny zostać wydane na piśmie. Powinieneś wiedzieć też, kto je wprowadził i z jakiego powodu. Kontakt telefoniczny może mieć być częstszy, ale również na określonych zasadach, np. (poza szczególnymi sytuacjami) kontakt telefoniczny nie jest możliwy w czasie ciszy nocnej lub w trakcie zajęć. W większości szpitali psychiatrycznych dla dzieci i nastolatków nie jest możliwe posiadanie własnych telefonów. Powody dla których tak się dzieje zostały opisane w innej odpowiedzi. W takiej sytuacji pacjenci mogą korzystać z telefonów szpitalnych. Nowe/ Czy podczas pobytu w szpitalu będzie mogła ze mną być mama? W trakcie pobytu w szpitalu psychiatrycznym mają miejsce odwiedziny najbliższych i spotkania rodzinne. Ich długość, częstość i sposób odbywania się regulowane są zasadami szpitala, zależnymi od sytuacji epidemiologicznej - czyli występowania infekcji w oddziale, np. grypy czy infekcji w regionie i kraju, np. ilością zakażeń COVID. Możesz więc widzieć się z mamą czy tatą na zasadach, które powinny być przedstawione Tobie i Twoim rodzicom. Nikt też nie może utrudniać Ci kontaktu telefonicznego z najbliższymi. Staramy się jednak ograniczyć stałe przebywanie rodziców z pacjentami na oddziale, zależnie od wieku leczonego w szpitalu dziecka. Umożliwia mu to oderwanie się od różnych trudnych spraw poza szpitalem, w tym tych domowych i zastanowić się nad nimi. Nawet jeśli masz poczucie, że to mama czy tata jest Twoim głównym źródłem wsparcia, z jakiegoś powodu znalazłeś się w szpitalu w poszukiwaniu innej niż w domu pomocy. Czemu chcesz, aby w szpitalu była z Tobą mama? Czy jest Ci łatwo radzić sobie samodzielnie z różnymi trudnymi sytuacjami? Może właśnie brak takiej umiejętności to część Twojego problemu. Szpital to bezpieczne miejsce, aby się tego dowiedzieć i doświadczyć samodzielności. Ponadto w szpitalu ważne są też relacje z innymi pacjentami. Obecność mamy czy taty może takie doświadczenie utrudnić. Nowe/ Dlaczego nie mogę w szpitalu zrobić makijażu twarzy (dziewczęta nastoletnie)? Dorośli mają prawo oczekiwać od nastolatków różnych rzeczy. W tym również w szpitalu. Oczekiwania z czegoś wynikają, mają jakiś cel. Warto się spytać o powody tego czy innego zakazu i nakazu. Jeśli po wyjaśnieniach nadal się z oczekiwaniem dorosłych nie zgadzasz, to rozsądnie jest zrobić dwie rzeczy: zastosować się do zakazu lub nakazu oraz poprosić o interwencję Rzecznika Praw Pacjenta lub inną dorosłą osobę mającą autorytet, która nie jest bezpośrednio zaangażowana w prowadzenie zakazu. Zawsze możesz poprosić też o przekazanie Tobie i Twoim bliskim zakazu na piśmie z określeniem osoby, która za niego odpowiada. Zakaz robienia makijażu nie jest jakąś uniwersalną zasadą w oddziałach psychiatrycznych. W wielu oddziałach jest dozwolony, w części miejsc w jedynie ograniczonej formie, a w części miejsc zdecydowano się na jego zakaz. Wynika to z różnej organizacji pracy i możliwości zapewnienia bezpieczeństwa pacjentom. Nie uważamy, że makijaż jest szkodliwy! Jednak buteleczki, pojemniczki i inne opakowania przyborów do makijażu mogą stanowić przedmioty niebezpieczne i służyć do zachowań autoagresywnych. Nawet jeżeli ten problem Ciebie nie dotyczy, są inne osoby, które mogą użyć Twoich rzeczy do robienia sobie krzywdy. Bezpieczeństwo jest powodem większości ograniczeń w szpitalach psychiatrycznych! Nie zawsze oddział posiada odpowiednią ilość osób z personelu, aby liczne kosmetyki były przechowywane np. w depozycie, schowku pod kluczem albo u pań pielęgniarek i stosowane pod ich nadzorem. O tym, dlaczego wprowadzono zakaz makijażu i czy jest jakieś rozwiązanie tej sytuacji w Twoim oddziale najlepiej porozmawiaj ze swoim lekarzem. Nowe/ Dlaczego nie mogę mieć przy sobie telefonu komórkowego? Osoby przebywające w szpitalu psychiatrycznym mają nieograniczone prawo do komunikacji ze światem zewnętrznym. Nikt nie może pozbawiać ich możliwości kontaktu z bliskimi. Personel ma obowiązek zapewnić intymność i dyskrecję komunikacji z bliskimi. Telefon w oddziale powinien być w pełni dostępny dla pacjentów. W wielu oddziałach psychiatrycznych niedopuszczalne jest jednak posiadanie telefonu komórkowego. Jest kilka powodów dla których tak się dzieje. Większość z nich ma aparaty fotograficzne, możliwość nagrywania filmów oraz dostęp do Internetu. Robienie zdjęć i nagrywanie w oddziałach psychiatrycznych nie może mieć miejsca! Każdy pacjent ma prawo do prywatności, intymności, tajemnicy swojej choroby i leczenia, w tym tego, że w ogóle znajduje się w szpitalu. Ujawnienie zdjęć czy filmów z oddziału psychiatrycznego, zwłaszcza ich publikacja w Internecie, np. w mediach społecznościowych, może mieć poważne, czasem trudne do przewidzenia skutki. Są osoby, które tygodniami, miesiącami, a nawet latami zastanawiają się, jak powiedzieć bliskim o swoich problemach, chorobie i konieczności leczenia psychiatrycznego. Potrzebują dużo czasu, aby samemu zaakceptować te fakty i nawet nie chcą myśleć o możliwości ujawnienia takich informacji większej grupie (obcych) ludzi. Może Tobie w chwili hospitalizacji ujawnienie informacji o miejscu swojego pobytu wydaje Ci się akurat dobrym pomysłem. Weź jednak pod uwagę, że z czasem możesz nie być z tego już tak zadowolony/zadowolona. Tak czy inaczej, robienie zdjęć i filmów w oddziale psychiatrycznym oraz ich publikacja są łamaniem praw innych pacjentów. Zdarzało się w przeszłości, że do sieci trafiały zdjęcia z oddziałów osób, które nawet nie zdawały sobie z tego sprawy. Telefony są też zakazane z powodu możliwości użycia ich fragmentów do zachowań autoagresywnych. Ponadto wiele osób hospitalizowanych w oddziałach psychiatrycznych ma też problem uzależnienia od mediów społecznościowych i korzystania z komórek. Ograniczenie ich dostępności ma pomóc w leczeniu. Informacja o tym, że użycie telefonu komórkowego jest zakazane, powinna być umieszczona w regulaminie oddziału lub w osobnym komunikacie kierownika oddziału czy dyrektora szpitala. Niedopuszczalne jest jednak, aby brak osobistych telefonów uniemożliwiał kontakt z rodziną. Nowe/ Dlaczego personel nie informuje nas na temat naszej choroby? Masz prawo, bez względu na wiek, uzyskać informację na temat swojego stanu zdrowia, dowiedzieć się, jaką masz diagnozę i możliwości leczenia. Informacja ta powinna być Ci przekazana w przystępnej i zrozumiałej dla Ciebie formie. Porozmawiaj ze swoim lekarzem na ten temat. Jeżeli masz poczucie, że łamane jest Twoje prawo do informacji na temat swojego stanu zdrowia, skontaktuj się z Rzecznikiem Praw Pacjenta. Dlaczego koleżanki z sali mogą wyjść na spacer, a ja nie? Pacjenci w szpitalu mają prawo do weekendowych przepustek oraz do wychodzenia pod opieką bliskich. W wielu oddziałach odbywają się też spacery czy zorganizowane wyjścia z personelem. Istnieje kilka powodów, dla których Twoje prawo do swobodnego przemieszczania się może być w szpitalu ograniczone. Po pierwsze dzieje się tak, gdy jesteś w oddziale krótko i personel jeszcze słabo Cię zna. Wówczas trudno ocenić, czy Twój stan zdrowia pozwala na bezpieczne wyjścia. Po drugie możesz mieć ograniczoną możliwość wychodzenia z oddziału, gdy istnieje zagrożenie dla Twojego zdrowia lub życia, np. z powodu tendencji czy myśli samobójczych. Wyjścia są też ograniczone z powodów epidemiologicznych, np. w okresie epidemii Covid19. Pamiętaj, wyjścia i przepustki z oddziału to TWOJE PRAWO, a nie przywilej. Powody, dla których Twoje prawo swobody przemieszczania się jest ograniczone, muszą być Ci przedstawione. Czy mogę mieć w szpitalu ulubioną zabawkę? Istnieją zasady dotyczące tego, co można, a czego nie można mieć ze sobą w szpitalu psychiatrycznym. Mają one za zadanie zapewnić bezpieczeństwo jego pacjentom. Zasady mogą nieco różnić się w poszczególnych szpitalach. Zwykle nie sprzeciwiamy się przynoszeniu ulubionych przytulanek i maskotek, ale zwracamy uwagę, czy zabawki są dla wszystkich bezpieczne. Jeśli nie możesz mieć ze sobą jakiejś zabawki, to na pewno istnieje dla tego ważny powód. Personel szpitala powinien Ci wytłumaczyć, dlaczego tak jest. Czy w szpitalu mogę mieć swoje pieniądze? Regulaminy wielu oddziałów psychiatrycznych dla dzieci i młodzieży nie dopuszczają posiadania przy sobie pieniądze. Nie zaleca się również przynoszenia cennych przedmiotów — po prostu trudno je upilnować. Do czego potrzebujesz pieniędzy w szpitalu? Czy w okolicy jest sklep, w którym chciałbyś zrobić zakupy? Zakaz posiadania pieniędzy przy sobie nie oznacza, że nie możesz korzystać ze swoich pieniędzy. W razie potrzeby pieniądze mogą być pozostawione dla Ciebie w depozycie, tj. w bezpiecznym schowku na oddziale, np. u pań pielęgniarek. Każdy punkt regulaminu oddziału powinien być dla Ciebie jasny. Jeśli masz jakieś wątpliwości, po prostu poproś o ich wyjaśnienie osobę z personelu. Dlaczego, będąc w szpitalu, nie mogę mieć słodyczy przy sobie? W wielu szpitalach psychiatrycznych występują ograniczenia dotyczące rodzaju czy ilości jedzenia, które można mieć przy sobie. Dotyczy to zwłaszcza osób z trudnościami w obszarze odżywiania się, np. osób z bulimią, anoreksją czy napadowym objadaniem się. Słodycze są niezdrowe, a dla poszczególnych osób szczególnie niekorzystne, np. dla przyjmujących neuroleptyki — leki, których skutkiem niepożądanym jest często wzrost apetytu i w efekcie przyrost masy ciała. Ograniczenie dostępu do słodyczy ma wówczas na celu zmniejszenie ryzyka szybkiego i niekontrolowanego przyrost wagi. Jeśli zadajesz to pytanie, to pewnie nie wytłumaczono Ci dobrze w szpitalu powodów, dla których nie możesz mieć ze sobą słodyczy. Zapytaj o to! Jeśli odpowiedź Cię nie przekona, możesz poprosić o pomoc Rzecznika Praw Pacjenta. O czym należy pamiętać na rozprawie w sądzie? Wizyta w sądzie, zwłaszcza w sytuacji, w której rozprawa dotyczy nas bezpośrednio, jest niewątpliwie ważnym wydarzeniem. Należy jednak pamiętać, że dla sądu w sprawach rodzinnych najważniejsze jest dobro dziecka. Wszystkie decyzje sędziego, będą podejmowane z myślą o jak najlepszym zabezpieczeniu sytuacji dziecka. Dlatego to bardzo ważne, aby na zadawane przez sędziego pytania odpowiadać zgodnie z prawdą i wyczerpująco. Tylko znając dokładnie całą sytuację, sąd będzie mógł podjąć dobrą decyzję. Możesz zadawać sędziemu pytania, jeśli czegoś nie rozumiesz czy nie wiesz, jak się zachować. Pamiętaj, żeby na sali rozpraw nie używać telefonu. Najlepiej wyłącz go przed wejściem. Co decyduje o tym, gdzie zostanie umieszczone dziecko, które złamało prawo? Jeśli dziecko złamie prawo, sąd stosuje wobec niego najlepszy sposób oddziaływania wychowawczego lub poprawczego, przewidziany w Ustawie o postępowaniu w sprawach nieletnich. Ta ustawa przewiduje różne rodzaje środków, w zależności od tego w jaki sposób dziecko złamało prawo. Sąd może np. udzielić upomnienia albo orzec nadzór kuratora sądowego. Może też zastosować inne środki, takie jak umieszczenie w młodzieżowym ośrodku wychowawczym lub zakładzie poprawczym. Wszystko zależy od rodzaju i charakteru zachowania albo rodzaju popełnionego przez dziecko czynu, okoliczności jego popełnienia i stopnia zdemoralizowania. Ważne jest, czy wcześniej wobec dziecka były już stosowane jakieś środki wychowawcze. Jeśli nie przyniosły efektów to wówczas należy zastosować ostrzejszy środek. Przed wydaniem postanowienia o umieszczeniu w młodzieżowym ośrodku wychowawczym albo zakładzie poprawczym sąd ma obowiązek zasięgnąć opinii biegłych na temat dziecka (np. psychologa, pedagoga), aby ustalić jak najlepszy sposób pomocy i wsparcia. Co będzie, jeśli z jakichś powodów losowych będę musiał opuścić szpital? Czy można otrzymać przepustkę? W szpitalach i oddziałach psychiatrycznych pacjentom przysługuje możliwość kilkudniowej przepustki nie wiążącej się z koniecznością wypisu. Służy ona przede wszystkim do sprawdzenia, czy czujesz się już na tyle dobrze, by być wypisanym do domu. Jeśli Twój lekarz nie chce dać Ci przepustki, to dopytaj o powody tej decyzji. Zwykle przepustka udzielana jest w końcowym okresie hospitalizacji. Musi być uzgodniona z Twoimi rodzicami/opiekunami. Biorą oni odpowiedzialność za Ciebie na ten czas. W okresie pandemii COVID lub z innych powodów przepustki mogą być na pewien czas wstrzymane. Decyzja taka powinna być jednak pisemna i w jasny sposób określać, na jak długo ona obowiązuje. W wielu szpitalach i oddziałach, jeśli stan pacjenta na to pozwala, możliwe są też krótkie wyjścia z oddziału pod opieką rodziców. Nie ma na to żadnych przepisów i bywa to różnie rozwiązywane w poszczególnych miejscach. Jak zachować ciągłość leczenia, gdy pacjent kończy 18 lat, a kolejka do poradni zdrowia psychicznego dla dorosłych jest bardzo długa? Ukończenie 18 lat nie oznacza, że nie można korzystać z pomocy psychiatry dzieci i młodzieży. Do końca nauki w szkole ponadpodstawowej (do ukończenia 21 lat) można korzystać z pomocy ośrodków dedykowanych dzieciom i młodzieży. Jeśli zmiana miejsca leczenia jest konieczna, to warto pomyśleć o tym z wyprzedzeniem. Wiadomo przecież, kiedy kończysz 18 lat! Upewnij się, że lekarz psychiatra dorosłych wie, jak przebiegało Twoje leczenie w poradni dla dzieci i młodzieży. Zdarza się, że lekarze zajmujący się dorosłymi mają mniejszą wiedzę dotyczącą problemów wieku rozwojowego. Dopytaj o powody ewentualnej zmiany farmakoterapii i innych zaleceń. Właściwe może być kontynuowanie leczenia, np. leki na ADHD możesz stosować również w dorosłości. Czy dziecko nie będące w wieku szkolnym (poniżej 7 może być hospitalizowane w szpitalu psychiatrycznym? Hospitalizacją psychiatryczną mogą być objęte dzieci bez względu na swój wiek. Istnieje jednak bardzo mało wskazań do hospitalizacji psychiatrycznej dzieci poniżej 7. roku życia. Czy ktoś się dowie o tym, że byłem u psychiatry? Tajemnica lekarska i psychiatryczna chroni przed ujawnieniem informacji nie tylko o tym, dlaczego się leczymy, ale nawet o tym, że się leczymy. Jest tu tylko kilka precyzyjnie zdefiniowanych wyjątków. Tajemnica może zostać uchylona, gdy istotnie zagrożone jest Twoje życie i zdrowie lub życie i zdrowie innych osób, doszło do bardzo poważnego przestępstwa lub ujawnienie tajemnicy związane jest z ważnymi kwestiami w sprawowaniu opieki rodzicielskiej. Może być ona też ujawniona innemu pracownikowi służby zdrowia, gdy jest to niezbędne w opiece nad tobą lub służy nauce zawodu. W tym ostatnim wypadku powinieneś na to wyrazić zgodę. Przedyskutuj ze swoim lekarzem, psychologiem, psychoterapeutom swoje obawy, co do zachowania tajemnicy. Na pewno zostaną one wyjaśnione. Co to jest tajemnica lekarska? Czy obowiązuje ona tylko lekarza czy panią pielęgniarkę albo psychologa również? Tajemnica lekarska znaczy, że lekarz musi zatrzymać dla siebie (czyli w tajemnicy) wszystkie informacje o Tobie, których się dowiedział. Tajemnica dotyczy też dokumentacji medycznej. Obowiązuje ona wszystkich pracowników służby zdrowia. Tajemnica psychiatryczna jest jeszcze ściślejsza niż lekarska. Nie wolno nam ujawnić niczego co mogłoby być w jakikolwiek sposób użyte przeciwko naszemu pacjentowi. Tajemnica lekarska i psychiatryczna chroni przed ujawnieniem informacji nie tylko o tym dlaczego ktoś się leczy ale nawet o tym, że się leczy. Jest tu tylko kilka precyzyjnie zdefiniowanych wyjątków. Tajemnica może zostać uchylona gdy istotnie zagrożone jest Twoje życie i zdrowie lub życie i zdrowie innych osób, doszło do bardzo poważnego przestępstwa lub ujawnienie tajemnicy związane jest z ważnymi kwestiami w sprawowaniu opieki rodzicielskiej. Może być ona też ujawniona innemu pracownikowi służby zdrowia gdy jest to niezbędne w opiece nad tobą lub służy nauce zawodu. W tym ostatnim wypadku powinieneś na to wyrazić zgodę. Czy "tajemnica lekarska" obowiązuje także w przypadku wystąpienia myśli/zachowań samobójczych? Jeśli myśli lub zachowania samobójcze istotnie zagrażają Twojemu życiu lub zdrowia to lekarz ma obowiązek ujawnić ten fakt innym osobom - zwłaszcza jeśli to ujawnienie może poprawić Twój stan i ustrzec Cię przed samobójstwem. Ta sama zasada dotyczypsychologa czy psychoterapeuty. Nie martw się, nikt nigdy nie zrobi tego pochopnie i bez uszanowania Twojego zdania na ten temat. Ujawnienie Twoich myśli i tendencji samobójczych innym ma sprawić, że będziesz bezpieczniejszy. Czasami wiąże się to ze skierowaniem do szpitala. Niekiedy ujawnienie ma na celu ustalenie tak zwanego PLANU BEZPIECZEŃSTWA. Jest on obgadanym z bliskimi planem jak postępować, gdy trudno będzie ci kontrolować myśli samobójcze. Czasami ujawnienie związane jest z tym, że po prostu o tak ważnej sprawie trzeba porozmawiać. Niekiedy rozmowa i wyrażenie pretensji do bliskich powoduje, że myśli samobójcze stają się mniej intensywne. Kiedy psycholog musi poinformować rodziców o moim stanie zdrowia? Psychologa i psychoterapeutę obowiązuje podobna taka sama tajemnica zawodowa jak lekarza. Masz prawo oczekiwać, że to co powiesz, zostanie między nim a tobą. Jest jednak kilka powodów, dla których tajemnica może zostać ujawniona. Po pierwsze stanie się tak jeśli w istotny sposób zagrożone jest Twoje życie lub zdrowie albo życie i zdrowie innych osób. Ujawnienie tajemnicy dotyczyć może też takich przypadków w których pewne informacje niezbędne są rodzicom do opieki nad Tobą. Specjalista zdrowia psychicznego może też poinformować rodziców ogólnie o twoim stanie zdrowia, nie opowiadając wszystkich szczegółów. Nasze doświadczenia są takie, że im bardziej rodzice są włączeni w opiekę nad dzieckiem, tym większa jest szansa na wyzdrowienie. Z drugiej jednak strony dziecko podobnie jak dorosły ma prawo do swoich tajemnic. Zawsze bardzo starannie rozważamy jakie informacje z procesu leczenia są tak naprawdę potrzebne rodzicom. Czy rodzice mogą wypisać mnie na żądanie ze szpitala? Na początku warto napisać, że w każdym szpitalu rodzic (przedstawiciel ustawowy) może zażądać wypisu pacjenta. Jednak w szpitalu psychiatrycznym lub w oddziale psychiatrycznym ostateczną decyzję o wypisie podejmuje lekarz. Jeżeli lekarz stwierdzi, że stan zdrowia pacjenta zagraża życiu lub zdrowiu, to może takiego pacjenta zatrzymać w szpitalu/oddziale wbrew woli rodzica. Od tego momentu pacjent jest leczony bez zgody. W takiej sytuacji szpital/oddział psychiatryczny musi poinformować sąd opiekuńczy, że pacjent został zatrzymany w szpitalu/oddziale. Następnie musi się odbyć rozprawa, a sąd musi podjąć decyzję, czy zatrzymanie wbrew woli było konieczne. Może być też inna sytuacja. Pacjent od samego początku może przebywać w szpitalu/oddziale psychiatrycznym bez zgody. Wtedy rodzic również może zażądać wypisu. Jeżeli lekarz się nie zgodzi na wypis, to rodzic może odwołać się do sądu opiekuńczego. W innych szpitalach (niepsychiatrycznych) rodzic (przedstawiciel ustawowy) również może zażądać wypisu pacjenta. Ale również w tej sytuacji lekarz może nie zgodzić się na wypis. W takiej sytuacji szpital również musi zawiadomić sąd opiekuńczy. Jak mogę się skontaktować z Rzecznikiem albo z sędzią? Czy mogę wysłać email albo list? W każdym wydziale rodzinnym i nieletnich są wyznaczone dyżury sędziów, podczas których podejmują oni decyzje w sprawach pilnych. Jeżeli chcesz skontaktować się z sędzią, możesz przyjść do sądu i poprosić pracowników ochrony o zaprowadzenie cię do sędziego. Jeżeli sędzia nie będzie mógł z tobą porozmawiać, ponieważ będzie rozpoznawał sprawy lub wykonywał czynności poza budynkiem sądu możesz porozmawiać z kuratorem rodzinnym, który uważnie cię wysłucha i przekaże wszystko sędziemu. Możesz wysłać list lub mejla do sądu i opisać swoją sprawę. Adres sądu i adres poczty elektronicznej znajdziesz na stronach internetowych danego sądu. List lub mejl zostanie przekazany sędziemu. W Polsce działa kilku rzeczników, np. Rzecznik Praw Obywatelskich, Rzecznik Praw Dziecka, Rzecznik Praw Pacjenta, Rzecznik Praw Pacjenta Szpitala Psychiatrycznego. Z każdym z tych rzeczników można się skontaktować telefonicznie, mailowo, pisemnie (wysłanie listu), za pośrednictwem strony internetowej. Przykładowo numer telefonu do Rzecznika Praw Pacjenta to 800 190 590. Numer telefonu do Rzecznika Praw Obywatelskich to 800 676 676, natomiast do Rzecznika Praw Dziecka 800 12 12 12. Są to numery bezpłatne. Informacje na temat Rzecznika Praw Pacjenta Szpitala Psychiatrycznego powinny wisieć w oddziale, w widocznym dla pacjentów miejscu. Lista Rzeczników Praw Pacjenta Szpitala Psychiatrycznego jest zamieszczona również na stronie internetowej Biura Rzecznika Praw Pacjenta. Czy gdy zwrócę się po pomoc, to moi rodzice zostaną poinformowani? Zastanawiam się, dlaczego to dla Ciebie ważne, aby Twoi rodzice nie wiedzieli, że szukasz i potrzebujesz pomocy. Czy coś Ci grozi z ich strony? Czy jesteś w niebezpieczeństwie? Czy raczej boisz się niezrozumienia, przykrości albo złości z ich strony z powodu Twoich problemów? Jeżeli nie masz skończonych 18 lat, Twoi opiekunowie prawni, czyli najczęściej właśnie rodzice, muszą zgodzić się na różne badania i Twoje leczenie. Inaczej jest, kiedy Twoje życie i zdrowie jest w niebezpieczeństwie, ale i tak Twoi rodzice zostaną poinformowani o Twojej sytuacji. Zastanówmy się teraz, co to dla Ciebie oznacza. Jeżeli rodzice grożą Ci, biją lub obrażają, boisz się ich i czujesz, że są dla Ciebie niebezpieczni, masz zawsze prawo zwrócić się o pomoc. Telefony zaufania dla dzieci to miejsce, w które zawsze możesz zadzwonić, bez względu na sytuację, i poprosić o pomoc. Możesz zgłosić się na policję, możesz powiedzieć lekarzowi czy psychologowi na spotkaniu, czy nauczycielowi w szkole, że jesteś ofiarą przemocy i że POTRZEBUJESZ POMOCY. Jeżeli będziesz się bał wrócić do domu, znajdzie się dla Ciebie miejsce. Jest tzw. pogotowie opiekuńcze - miejsce, do którego zawsze możesz iść, jeżeli boisz się powrotu do domu i zostać tam tak długo, aż znajdzie się dla Ciebie inne bezpieczne rozwiązanie Twoich problemów. Rodzice oczywiście dowiedzą się, że poprosiłeś o pomoc, ale nie będą mogli Ci zrobić żadnej krzywdy, bo będziesz pod opieką innych osób dorosłych. Może też się zdarzyć tak, że osoba, która robi Ci krzywdę otrzyma NATYCHMIASTOWY zakaz powrotu do domu. Jeżeli masz inne problemy i po prostu boisz się, co na nie powiedzą rodzice, gdy się dowiedzą, porozmawiaj o tym z kimś z bliskiego otoczenia, np. z pedagogiem czy psychologiem szkolnym albo nauczycielem czy wychowawcą. Powiedz, że masz problem i nie wiesz, jak o nim rozmawiać z rodzicami. Jeżeli boisz się również reakcji innych dorosłych, zadzwoń na telefon zaufania dla dzieci, gdzie ANONIMOWO, czyli nie mówiąc, jak się nazywasz, możesz opowiedzieć o swoich problemach i zastanowić się, jak je rozwiązać albo jak o nich powiedzieć rodzicom. Jeżeli czujesz, że nie radzisz sobie ze swoimi emocjami, problemami albo stresem, albo martwią Cię jakieś objawy psychiczne czy fizyczne, pewnie dobrze byłoby poradzić się psychologa czy lekarza. Wtedy potrzebna będzie zgoda Twojego opiekuna, czyli przynajmniej jeden z rodziców dowie się, że szukasz pomocy, ale nie musisz opowiadać mu/im dokładnie o tym, co się dzieje. Możesz poprosić rodzica/rodziców o rozmowę ze specjalistą, bo nie dajesz już sobie rady ze swoimi trudnościami, ale nie umiesz im o nich opowiedzieć. Wtedy z lekarzem czy psychologiem zastanowicie się wspólnie co i jak dobrze powiedzieć rodzicom. Zobacz, w żadnej z tych sytuacji nie jesteś sam! Poproś o pomoc i wspólnie znajdziemy rozwiązanie dla Twojego problemu 😊 Nie lubię, nie dogaduję się ze swoim lekarzem, ale lubię inną panią doktor. Czy może ona być moim lekarzem prowadzącym? Czasami się tak zdarza, że dwie osoby nie nadają na wspólnej fali, nie potrafią złapać kontaktu. W psychiatrii jednak pojawia się też zjawisko, które nazywa się – uwaga! nowe słowo - przeniesienie. Oznacza ono, że przenosimy na psychoterapeutę, psychiatrę, psychologa doświadczenia z relacji z kimś istotnym z naszej przeszłości. Na przykład, ktoś miał trudną relację z ojcem i teraz lekarz psychiatra kojarzy mu się z kimś, komu nie bardzo można zaufać. Czasami zdarza się też, że mamy ogólnie tendencje do tego, że jednych ludzi postrzegamy jako bardzo fajnych, a innych jako niefajnych. Dopiero musimy się nauczyć, że każdy ma trochę dobrych i trochę złych cech. Nikt nie jest idealny. Zanim poprosisz o zmianę lekarza, zastanów się, czy to przypadkiem nie jest któryś z tych problemów. Zastanów się, czy zmiana lekarza nie będzie po prostu ucieczką od czegoś trudnego, ale ważnego dla Ciebie. O swoich trudnościach w relacji z lekarzem najlepiej porozmawiaj właśnie z nim! Na jak długo przewiduje się pobyt dziecka w szpitalu? Przepis prawa nie mówi, jak długo pacjent musi być w szpitalu psychiatrycznym. O długości pobytu decydują lekarze. Jak długo będziemy w szpitalu zależy z pewnością od naszego stanu zdrowia. Może być tak, że po miesiącu lekarz zdecyduje wypisać pacjenta ze szpitala. Może być również tak, że nawet po 3 miesiącach pacjent będzie musiał dalej się leczyć. Oczywiście nie zawsze musi tak być. Są sytuacje, że pacjenci wychodzą do domu po kilku dniach, lub po jednym czy dwóch tygodniach. W tym zakresie nie ma reguły. Również rodzic/opiekun może zażądać wypisu. Wtedy lekarze muszą zdecydować, czy wypisanie do domu nie będzie przedwczesne. W szpitalu psychiatrycznym pacjent może być zatrzymany wbrew swojej woli, albo wbrew woli rodzica/opiekuna. Musi jednak wystąpić sytuacja opisana przez przepis prawa. Taką sytuacją jest stwarzanie zagrożenia dla życia lub zdrowia – swojego lub innych osób. Codziennie rano odbywa się spotkanie wszystkich pacjentów i personelu. Czy muszę zawsze zabierać głos, nawet jak nie chcę tego robić? Pytasz o zebranie społeczności, jak wspomniałeś, spotkanie wszystkich pacjentów i osób z personelu, które w zależności od danego oddziału odbywa się codziennie lub w wybrane dni tygodnia. Wielu pacjentów obawia się tych spotkań! Dzieci i młodzież często nie mają wielu doświadczeń, a czasem w ogóle ich nie mają wypowiadania się w większej grupie osób. Obawiają się, o co mogą zostać zapytane, swoich odpowiedzi i reakcji innych na to, co powiedzą. Może kojarzy Ci się to z odpowiadaniem przed tablicą... ? Dlaczego robimy te spotkania, skoro wiemy, że Cię one stresują? Jesteś na oddziale w pewnej grupie osób - pacjentów oraz osób z personelu, z którymi masz do czynienia kilka razy dziennie. Z jednymi możesz mieć lepsze, koleżeńskie relacje, z innymi rzadkie, poprawne kontakty, z innymi możesz być w konflikcie. Twoje relacje i wydarzenia w grupie wpływają na Twoje funkcjonowanie, a Twoje samopoczucie i zachowania wpływają na grupę, w której jesteś. Właśnie dlatego ważne jest, aby omawiać wspólnie niektóre wydarzenia. Często te najtrudniejsze, o których nie potrafimy mówić, mają na nas największy wpływ i przemilczenie ich może nam po prostu zaszkodzić. Czasem usłyszenie od innych pacjentów, jak oni się czują i co myślą o pewnych zdarzeniach, może nam pomóc poradzić sobie z trudnymi emocjami. Oczywiście, zebranie społeczności nie służy temu, abyś opowiadał o swoich najtrudniejszych, najintymniejszych problemach - masz prawo do tajemnicy i nie musisz mówić o niczym, o czym sobie nie życzysz, ale warto rozmawiać o tym, co dzieje się na oddziale. Wydarzenia i sprawy oddziału dotyczą wszystkich, oczywiście w różnym stopniu. Niektórzy bardziej, niektórzy mniej zdają sobie z tego sprawę, jednak niepokój czy napięcie na oddziale potrafi się udzielić wszystkim. Uczestniczenie w zebraniu społeczności jest częścią planu zajęć, a zajęcia częścią Twojego leczenia. Jeżeli chcesz się leczyć, staraj się uczestniczyć w zajęciach, nawet gdy początkowo nie widzisz w nich sensu. Zebranie społeczności uczy wielu ważnych umiejętności, które przydadzą Ci się w dalszym leczeniu, zdrowieniu i życiu w ogóle. Doświadczysz wypowiadania się w grupie w sposób bardzo bezpieczny. Każdy z pacjentów, który jest jej częścią ma własne, często wstydliwe problemy i podobnie jak Ty myśli o tym, żeby nie powiedzieć czegoś głupiego. Nauczysz się słuchania i bycia słuchanym. Być może będziesz mieć okazję przećwiczyć umiejętności dyskusji, wyrażania swojego zdania, proszenia o pomoc lub interwencję w ważnych dla Ciebie sprawach. Aby nauczyć się tych wszystkich ważnych rzeczy, trzeba ich po prostu spróbować. Nabyte w ten sposób umiejętności przydadzą Ci się w życiu. Jeżeli dalej jesteś nieprzekonany, pozostaje nam odpowiedzieć, że tak, uczestniczenie w zajęciach, w tym w zebraniu społeczności, jest obowiązkowe. Zabieranie głosu jest sposobem uczestniczenia w zajęciach, ale jeżeli nie chcesz o czymś trudnym, intymnym dla Ciebie mówić, właśnie to możesz powiedzieć na zebraniu społeczności. Możesz zapytany wyjaśnić, że np. o pewnych sprawach jest Ci trudno rozmawiać albo są dla Ciebie zbyt osobiste, żeby się tak otwarcie nimi dzielić. W indywidualnej rozmowie z lekarzem czy psychologiem możesz poruszyć ten temat i wspólnie możecie się zastanowić nad Twoimi trudnościami na zebraniu społeczności oraz jak sobie z nimi radzić. Co się stanie, gdy dostanę skierowanie do szpitala, ale tam się nie zgłoszę? Jeżeli pytasz o konsekwencje prawne, to nie ma takich. Leczenie w szpitalu jest propozycją leczenia, czasem konieczną i niezbędną w ocenie lekarza, ale Ty i Twoi rodzice macie prawo z niej nie skorzystać. Jeżeli pytasz o konsekwencje dla Twojego zdrowia i życia, to może ich być niestety bardzo dużo. O to, dlaczego jesteś skierowany do szpitala i co się stanie, jeżeli się do niego nie zgłosisz, najlepiej zapytać swojego lekarza. Pamiętaj, zgłoszenie do szpitala jeszcze nie oznacza, że Ty i Twoi rodzice zgadzacie się na leczenie. Zanim na cokolwiek będziecie się zgadzać lub nie, spotkacie się z lekarzem psychiatrą, który zapozna się dokładnie z Twoją sytuację i wspólnie z Tobą, i Twoimi rodzicami, zaplanuje dalsze leczenie, w szpitalu lub nie. Lekarza również możesz pytać o różne sprawy i najlepiej może wyjaśnić Ci, dlaczego warto leczyć się w szpitalu lub nie, i co się stanie, jeżeli się na to nie zgodzisz. Nie znamy Twojej sytuacji, ale możemy powiedzieć, czym może grozić niezgłoszenie się do szpitala. Jeżeli Twoje leczenie trwa już długo i nie do końca Ci pomaga, szpital jest szansą na lepsze leczenie. Jeżeli nie zgłosisz się do szpitala, przynajmniej na razie po prostu tracisz szansę na lepsze leczenie właśnie. Jeżeli wciąż do końca nie wiadomo, co tak naprawdę jest Twoim problemem, w szpitalu można szybciej i łatwiej ocenić, co takiego się właściwie dzieje. Rezygnujesz ze zgłoszenia się do szpitala, rezygnujesz z tej szansy. Wreszcie, jeżeli jakaś trudna sytuacja z Twoim zdrowiem zadecydowała o pilnym skierowaniu Cię do szpitala, np. myśli samobójcze, a może niepokojąco szybkie tracenie na wadze - leczenie w szpitalu może być najlepszym, czasem jedynym sposobem ratowania Twojego zdrowia i życia. Jeżeli rezygnujesz z tej szansy, może odbić się to na Twoim zdrowiu, wydłużyć Twoje cierpienie albo nawet bezpośrednio narazić Twoje życie. Skierowanie do szpitala psychiatrycznego jest ważne przez 14 dni, od chwili otrzymania od lekarza. Jeżeli nie zgłosisz się w ciągu tych 14 dni, to skierowanie traci ważność. Nie oznacza to jednak, że nie możesz skorzystać z pomocy lekarza w szpitalu psychiatrycznym. W sytuacjach zagrożenia Twojego życia lub zdrowia masz prawo do pomocy nawet bez skierowania. Jeżeli zgłosisz się do izby przyjęć w szpitalu psychiatrycznym bez skierowania, to ostateczną decyzję o leczeniu podejmuje lekarz. Jeżeli lekarz zbada Cię i stwierdzi, że nie ma konieczności leczenia w szpitalu, to Twoja wizyta zakończy się tylko na tak zwanej konsultacji. WAŻNE!!! Zgodnie z przepisem prawa, skierowanie nie jest potrzebne do lekarza psychiatry. Jeżeli chciałbyś/chciałabyś skorzystać z pomocy lekarza psychiatry, to nie musisz mieć skierowania od lekarza rodzinnego. Dlaczego zostałem zapięty w pasy? Dlaczego pacjentów zapina się w pasy? Pytasz teraz o jedną z najtrudniejszych rzeczy w naszej pracy. Unieruchomienie, bo o nim teraz mowa, jest określoną przepisami prawa formą zabezpieczenia pacjenta przed takimi jego zachowaniami, które zagrażają zdrowiu i/lub życiu jego samego lub/i innych osób. Zabezpieczenie pasami jest właśnie sposobem unieruchomienia. Może być zastosowane, kiedy pacjent jest agresywny, pobudzony, atakuje innych wprost albo wypowiada groźby zrobienia innym krzywdy, rzuca przedmiotami, przez co stanowi potencjalne zagrożenie dla innych pacjentów i osób z personelu. Druga sytuacja, w której unieruchomienie może być zastosowane, ma miejsce, kiedy istnieje realne ryzyko, że zrobisz sobie krzywdę. Dzieje się tak, kiedy nie przestajesz się samookaleczać lub groźnie samookaleczyłeś się i istnieje duże ryzyko, że zrobisz to ponownie. Dzieje się tak, kiedy wypowiadasz myśli i/lub groźby samobójcze albo niepilnowany podejmujesz próby skrzywdzenia/zabicia się. O tym, dlaczego zostałeś zapięty w pasy, powinieneś zostać poinformowany przez osobę o tym decydującą. Porozmawiaj też o tym ze swoim lekarzem prowadzącym i psychologiem, i dowiedz się, co możesz/cie zrobić, aby taka sytuacja się nie powtórzyła. Stosowanie przymusu poddawane jest kontroli przez kierownika oddziału, wizytującego oddział sędziego oraz rzecznika praw pacjenta. Czy do Rzecznika Praw Pacjenta mogę zwrócić się sam po pomoc, czy potrzebuję zgody rodzica? Do Rzecznika Praw Pacjenta możesz się sam zgłosić, bez względu na wiek. Rzecznik Praw Pacjenta albo Rzecznik Praw Pacjenta Szpitala Psychiatrycznego swoje działania podejmuje nie tylko na podstawie otrzymywanych sygnałów/zgłoszeń. Rzecznicy mogą również działać „z własnej inicjatywy”. Oznacza to, że zgłoszenie od Ciebie może być impulsem dla rzecznika, aby podjąć własne działania. Oczywiście są sprawy, w których rzecznik będzie musiał porozmawiać z rodzicem/opiekunem. Taką sprawą jest na przykład wypis ze szpitala psychiatrycznego. Jeżeli pacjent jest niepełnoletni, to nie decyduje sam o wypisie. Tak więc nawet jak sam się zgłosisz do rzecznika z prośbą o pomoc w wypisaniu ze szpitala, to rzecznik nie podejmuje decyzji za rodzica/opiekuna. Z jakimi sprawami mogę zwrócić się do Rzecznika? Tak naprawdę do Rzecznika możesz się zgłosić z każdą sprawą. Pamiętaj, że rzecznik nie wykonuje sam wszystkich obowiązków. Rzecznik Praw Pacjenta swoją siedzibę ma w Warszawie. Aby Rzecznik był skuteczny, musi mieć wielu pracowników, którzy codziennie wykonują wiele obowiązków. To najczęściej ci pracownicy pomagają Tobie, jeżeli zgłosisz jakiś problem. Staramy się zawsze pomagać najlepiej jak potrafimy. Jest jednak wiele spraw, w których pracownicy Biura nie mogą pomóc. W takiej sytuacji najczęściej otrzymasz informację, że powinieneś się zgłosić do innego urzędu lub innej instytucji. Aby lepiej sobie to wyobrazić posłużymy się przykładem – do Biura Rzecznika Praw Pacjenta piszą osoby, które nie są zadowolone z działań policjantów i policjantek. W takiej sytuacji musimy poinformować, że nie jesteśmy urzędem, który zajmuje się skargami dotyczącymi policjantów. Wskazujemy również, że skargi na działania policji powinny być kierowane np. do komendanta policji. Czy to o czym będę z Panią rozmawiał powie Pani moim rodzicom? Rodzic posiadając władzę rodzicielską ma prawo otrzymywać informację na temat rozmów, które były przeprowadzane z dzieckiem. Inaczej sytuacja może wyglądać, gdy rodzic ma ograniczoną władzę rodzicielską lub jest jej pozbawiony. Wtedy mogą istnieć sytuacje, że rodzic nie będzie otrzymywał informacji o przeprowadzonych rozmowach z dzieckiem. Pamiętaj jednak!!! Lekarz lub psycholog powinien przekazywać rodzicom/opiekunom wyłącznie informacje istotne dla prowadzonego leczenia/terapii. Wyobraź sobie sytuację, że rodzic stosuje przemoc wobec dziecka. Nie musi być to przemoc fizyczna. Może to być także przemoc psychiczna. Czy lekarz powinien przekazywać takie informacje rodzicowi? Jeżeli lekarz/psycholog przekaże taką informację rodzicowi, to dziecko może czuć się zagrożone. W takiej sytuacji dziecko nie będzie ufać lekarzowi/psychologowi. Może to spowodować, że prowadzone leczenie lub prowadzona terapia nie będą dawały dobrych efektów. Lekarza, psychoterapeutę czy psychologa obowiązuje tajemnica - tzw. tajemnica zawodowa. Wszystkie informacje dotyczące Ciebie są objęte tą tajemnicą. Jednocześnie rodzice mają prawo do informacji, które są im niezbędne do dobrego opiekowania się Tobą. Wymienione osoby nie będą rozmawiać o szczegółach Waszych rozmów, ale jeśli się okaże, że zdarzyło się albo dalej dzieje się coś, co istotnie wpływa na Twoje życie i zdrowie, i wymaga troski ze strony rodziców, rodzice powinni być o tym poinformowani. W praktyce najlepiej, jeśli wprost zapytasz lekarza, psychoterapeutę czy psychologa o to czy zachowa dla siebie daną informację. Możecie ustalić, że o pewnych sprawach sam poinformujesz rodziców. Inną sprawą jest, jeśli masz poczucie, że grozi Ci niebezpieczeństwo ze strony rodziców - jesteś ofiarą przemocy. W takiej sytuacji lekarz, psychoterapeuta czy psycholog będzie szukał dla Ciebie pomocy i ustali z Tobą dalszy plan działania. Czy to prawda, że w szpitalu psychiatrycznym nie można robić zdjęć? Odpowiedź na to pytanie jest trudna i złożona. Bo przecież dlaczego ktoś nam zabrania robić zdjęć? Robiąc zdjęcie nie robimy nikomu krzywdy. Niestety… robiąc komuś zdjęcie możemy jednak zrobić krzywdę. Dzieci i młodzież korzystają dzisiaj z wielu portali internetowych na których zamieszczają między innymi różne zdjęcia. Czy chciałbyś, aby ktoś się dowiedział, że byłeś/aś w szpitalu psychiatrycznym? Możemy sobie wyobrazić sytuację, że koledzy/koleżanki z osiedla dowiedzą się, że ktoś się leczył w szpitalu psychiatrycznym. Mogą się oni dowiedzieć właśnie na podstawie zdjęć zamieszczonych w portalach internetowych (Facebook, Twitter, Instagram, TikTok). Odpowiadając więc na pytanie: robienie zdjęć nie jest zakazane, ale ze względu na ochronę praw innych osób (na przykład prawo do swojego wizerunku) zakazuje się robienia zdjęć w szpitalach. Można powiedzieć, że takie ograniczenie nie dotyczy tylko szpitali psychiatrycznych. Ktoś może nie chcieć, aby inni dowiedzieli się o pobycie na przykład w oddziale zakaźnym. W oddziale psychiatrycznym są osoby mające czasem problemy z oceną swojego działania i różnych sytuacji. Mogłyby one łatwo paść ofiarą nadużycia albo mieć problem, by same dostosować się do zasad. W związku z tym w regulaminach wielu oddziałów psychiatrycznych jest nie tylko zakaz robienia zdjęć, ale również posiadania przy sobie aparatów i innych urządzeń, którymi można robić zdjęcia. Wszystko to służy zapewnieniu bezpieczeństwa pacjentom, np. Tobie. Czy mogę nie wyrazić zgody na przyjęcie do szpitala (pytają dzieci i młodzież)? Musimy rozróżnić dwie sytuacje: pacjent ma mniej niż 16 lat i pacjent ma skończone 16 lat (miał już 16 urodziny). Jeżeli pacjent nie ma jeszcze 16 lat, to w zakresie leczenia decydują rodzice/opiekunowie prawni. Natomiast po skończeniu 16 lat również pacjent decyduje, razem z rodzicami/opiekunami, o leczeniu. Jeżeli pacjent nie zgadza się na leczenie, a rodzice/opiekunowie domagają się leczenia, decyzje podejmuje sąd opiekuńczy. WYJĄTKI: w przypadku szpitali psychiatrycznych mogą być sytuacje, że lekarz i tak podejmie decyzję o leczeniu, wbrew woli pacjenta lub rodzica/opiekuna. Są to sytuacje, gdy zachowanie pacjenta zagraża życiu lub zdrowiu jego samego albo innych osób. Wtedy pacjent jest leczony wbrew swojej woli, a szpital psychiatryczny musi poinformować o tym sąd opiekuńczy. Czy mogę wypisać się na własne żądanie? Tak, oczywiście istnieje taka możliwość. Jednak w przypadku dzieci i młodzieży przepisy prawne są bardziej wymagające. Znowu musimy rozróżnić dwie sytuacje: pacjenta poniżej 16 roku życia i pacjenta, który już skończył 16 lat. W przypadku pacjenta poniżej 16 roku życia o wypisie decydują rodzice/opiekunowie i to oni mogą zażądać wypisu. Pacjent powyżej 16 roku życia również sam może zażądać wypisu, ale w takiej sytuacji lekarz musi uzyskać również zgodę rodzica/opiekuna. Jeżeli rodzic/opiekun nie będzie się zgadzał z działaniem dziecka, to zadecydować musi sąd opiekuńczy. Gdzie mogę się zgłosić jeśli czuję, że mój lekarz łamie moje prawa? Twoje prawa są zapisane głównie w ustawie o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta oraz w ustawie o ochronie zdrowia psychicznego. No i w Karcie Praw Dziecka – Pacjenta. Twoje prawa powinny być przestrzegane. A co w sytuacji, gdy nie są? W pierwszej kolejności zachęcamy Cię przede wszystkim do szczerej rozmowy z samym lekarzem. Powiedz mu szczerze, co Ci się nie podoba i co chcesz zmienić. Poszukajcie razem wyjścia z trudnej sytuacji. Możesz także poprosić o pomoc: Rzecznika Praw Pacjenta Szpitala Psychiatrycznego – jego numer znajdziesz na tablicy informacyjnej na oddziale psychiatrycznym Rzecznika Praw Pacjenta w Warszawie – najszybciej telefonicznie – 800 190 590 – to bezpłatny numer. Zapisz go w swoim telefonie Rzecznika Praw Dziecka – 800 12 12 12 – ten numer też jest bezpłatny i warto go znać Ordynatora oddziału albo dyrektora szpitala Sędziego sądu opiekuńczego Pamiętaj! W trudnej sytuacji nie jesteś sam! Co mogę zrobić w momencie gdy podczas pobytu na oddziale psychiatrycznym specjaliści nie stosują się do regulaminu i nadużywają swojej wyższości? Regulamin oddziału jest zbiorem zasad – praw i obowiązków. Na oddziale psychiatrycznym nikt – ani personel, ani koleżanki czy koledzy – nie ma prawa zawstydzać Cię, lekceważyć czy straszyć. Jeśli uważasz, że zasady regulaminu nie są przestrzegane, porozmawiaj o tym ze swoim lekarzem albo z psychologiem. Razem na pewno znajdziecie rozwiązanie trudnej dla Ciebie sytuacji. O swoich wątpliwościach nie bój się także mówić na zebraniu społeczności oddziału, w rozmowie ze swoimi rodzicami czy opiekunami albo z Rzecznikiem Praw Pacjenta Szpitala Psychiatrycznego. Dorośli są po to, aby Cię wspierać i dbać o Twoje dobre samopoczucie. W jakich sprawach może pomóc mi sędzia z sądu opiekuńczego? Sędzia może pomóc Ci w sprawach dotyczących Twoich relacji z rodzicami, rówieśnikami i innymi bliskimi osobami. Jeżeli ktoś w szkole będzie wobec Ciebie wykazywał zachowania agresywne, sędzia może zawiadomić odpowiednie służby i podjąć wobec tych osób odpowiednie działania. Sędzia wysłucha Twojego zdania w istotnych sprawach Ciebie dotyczących np. z którym z rodziców chcesz mieszkać, do jakiej szkoły chcesz uczęszczać, czy chcesz uczestniczyć w terapii, zamieszkać u swoich dziadków lub innych krewnych. Wysłucha również Twojego zdania w przypadku rozstania rodziców i weźmie pod uwagę Twoje rozsądne życzenie, dotyczące kontaktów z rodzicem, z którym nie możesz mieszkać. Jeżeli potrzebujesz pomocy psychologa bądź innego specjalisty sędzia może skierować Cię do odpowiedniej placówki, celem odbycia terapii lub leczenia. Jeżeli nie może mieszkać z rodzicami, z uwagi na ich niewłaściwe zachowanie wobec Ciebie, sędzia może spowodować, że opiekę nad Tobą przejmą osoby, które się o Ciebie zatroszczą. Na Twoich rodziców sędzia może nałożyć zobowiązania, mające na celu poprawienie ich funkcjonowania, na przykład zakazać spożywania alkoholu, nakazać dokonania remontu w domu, zakupu potrzebnych Ci mebli i innych przedmiotów. Rodzice będą kontrolowani przez kuratora sądowego z wykonania nałożonych na nich obowiązków. Sędzia sądu opiekuńczego jest po to, żeby Ci pomóc! Kim jest Rzecznik Praw Pacjenta Szpitala Psychiatrycznego? W Warszawie, przy ulicy Młynarskiej 46 znajduje się Biuro Rzecznika Praw Pacjenta. Jest to urząd jakich w stolicy są dziesiątki, jednak na swój sposób wyjątkowy. Właśnie w tym Biurze zatrudnieni są Rzecznicy Praw Pacjenta Szpitala Psychiatrycznego. Pewnie sobie teraz myślisz, że musisz jechać do Warszawy, żeby się z nimi spotkać… Nic bardziej mylnego. Mam dla Ciebie dobrą wiadomość J Rzecznicy Praw Pacjenta Szpitala Psychiatrycznego to pracują w całodobowych szpitalach i oddziałach psychiatrycznych oraz w placówkach leczenia uzależnień na terenie całej Polski. Informacja dla ciekawych: jest to jedyne stanowisko urzędnicze w Polsce, w którym pracownik większość swoich codziennych zadań wykonuje na terenie szpitali psychiatrycznych blisko obywatela - pacjenta. Rzecznicy odwiedzają oddziały psychiatryczne, rozmawiają z pacjentami, z personelem. Dzięki temu wiedzą, czy w szpitalach psychiatrycznych prawa pacjenta i prawa człowieka są przestrzegane. Możemy powiedzieć, że rzecznicy są pośrednikami pomiędzy personelem a pacjentami. Czasami pacjent obawia się zgłosić jakaś sprawę personelowi. Rozwiązaniem może być zgłoszenie takie sprawy do Rzecznika. Pamiętaj! Rzecznik nie jest pracownikiem szpitala i nie podlega dyrekcji szpitala. Rzecznik pracuje, aby rozwiązywać Twoje małe i duże problemy! Jakie przysługują mi prawa na oddziale psychiatrycznym? Pacjent na oddziale psychiatrii ma takie same prawa pacjenta jak w każdym innym szpitalu oraz dodatkowe prawa wynikające z tego, że jest leczony w szpitalu psychiatrycznym. Wszyscy pacjenci przy przyjęciu mają prawo do informacji o swoich prawach. Powinny być one umieszczone w oddziale w widocznym miejscu. Zawsze możesz o przedstawienie swoich praw poprosić kogoś z personelu, np. lekarza czy pielęgniarkę. Tych praw jest całkiem sporo, ale spróbujemy przedstawić te najważniejsze. Każdy pacjent ma prawo być diagnozowany i leczony w najlepszy możliwy sposób. Obowiązkiem lekarza jest przekazać Ci informację o Twoim stanie zdrowia w formie, którą zrozumiesz. Każdy pacjent ma prawo do tajemnicy informacji o nim. Dotyczy ona również dzieci i młodzieży, ale lekarz nie może ukryć informacji potrzebnych rodzicom do opiekowania się Tobą. Warto powiedzieć lekarzowi, o czym nie chcesz, aby informował rodziców - na pewno to rozważy. Każdy pacjent od 16 ma prawo zgadzać się lub nie na proponowane mu badania i zabiegi, wcześniej robią to za niego jego rodzice/opiekunowie prawni. Ale również przed 16 lekarz ma obowiązek wysłuchać twoich wątpliwości. Każdy pacjent ma prawo do poszanowania swojej intymności i godności. Każdy pacjent w szpitalu bez względu na wiek ma prawo do kontaktu ze swoimi rodzicami. To tylko część praw, które masz w szpitalu. Na ich straży stoją rzecznicy praw pacjenta szpitala psychiatrycznego. Możesz w każdej chwili, bez względu na wiek, oczekiwać kontaktu z rzecznikiem. Warto też zapisać sobie w swoim telefonie numer 800 190 590 – to numer bezpłatnego telefonu do Rzecznika Praw Pacjenta. Pamiętaj jednak, że poza prawami, masz też obowiązki jako pacjent! Kim jest sędzia, który przychodzi do szpitala psychiatrycznego i po co tam przychodzi? Wyobraź sobie sytuację, że ktoś jest agresywny i może zrobić krzywdę innym ludziom. A teraz wyobraź sobie, że ten ktoś jest chory i dlatego jest agresywny, ale nie zgadza się, aby mu pomóc i nie zgadza się, aby się leczyć. A teraz druga sytuacja. Wyobraź sobie, że ktoś chce zrobić sobie krzywdę. Udaje się go uratować, ale dalej chce sobie zrobić krzywdę i nie zgadza się na żadną pomoc i leczenie. W tych wyjątkowych sytuacjach - kiedy człowiek zagraża SWOJEMU ŻYCIU lub ZDROWIU I ŻYCIU INNYCH LUDZI, może zostać przyjęty do szpitala bez swojej zgody. I tutaj właśnie pojawia się sędzia. O każdej takiej sytuacji jak najszybciej informujemy sąd. Wtedy sędzia przychodzi do szpitala porozmawiać z pacjentem i poznać sytuację, aby zdecydować - czy człowiek powinien być w szpitalu, mimo że nie chce i się nie zgadza, czy może nie powinien być zatrzymany w szpitalu bez swojej zgody i może wrócić do domu. Jeśli jesteś w takiej sytuacji, sędzia przyjdzie do Ciebie, żeby Cię poznać, porozmawiać o Twoim stanie zdrowia i Twojej sytuacji. Będzie chciał poznać Twoje zdanie, dlaczego nie chcesz być w szpitalu, a także jak się czujesz na oddziale. Sędzia uważnie Cię wysłucha oraz zapozna się ze wszystkim, co jest dla Ciebie ważne. Przy podejmowaniu decyzji o Twoim pobycie w szpitalu sędzia będzie pamiętał o tym, co mu powiedziałeś/aś. Sędziowie odwiedzają też raz w roku oddziały psychiatryczne, aby sprawdzić, czy przestrzegane są w nich wszystkie zasady. 6. W Polsce zapinamy pasy ćwierć wieku. Wciąż sądzisz, że pasy bezpieczeństwa nie są obowiązkowe? Polskie prawo nakazujące zapinanie pasów na wszystkich siedzeniach obowiązuje już 26 lat. Na świecie pasy bezpieczeństwa są w użyciu niemal 60 lat, ale niektórzy wciąż ich nie zauważają. 7. Dziecko w foteliku: liczy się wzrost
Pacjent, który wyraził zgodę na leczenie psychiatryczne w szpitalu psychiatrycznym może na własną prośbę opuścić szpital. Jednakże, jeżeli w ocenie lekarza... Pacjent, który wyraził zgodę na leczenie psychiatryczne w szpitalu psychiatrycznym może na własną prośbę opuścić szpital. Jednakże, jeżeli w ocenie lekarza (ordynatora lub lekarza kierującego oddziałem) nie ustały przyczyny przyjęcia pacjenta do szpitala psychiatrycznego, to lekarz ma prawo odmówić wypisu, pomimo żądania pacjenta. W takiej sytuacji szpital ma obowiązek zawiadomić o swojej decyzji sąd opiekuńczy, właściwy ze względu na miejsce położenia szpitala. Sam pacjent jak i jego przedstawiciel ustawowy, czyli: małżonek, rodzeństwo, krewni w linii prostej oraz osoba sprawująca faktyczną nad nim opiekę, może złożyć w szpitalu, w dowolnej formie, wniosek o nakazanie wypisania ze szpitala, co zostaje opisane w dokumentacji medycznej danego pacjenta. W razie odmowy wypisania ze szpitala pacjent lub wskazane wyżej osoby, mają prawo wystąpić do sądu opiekuńczego, w którego okręgu znajduje się ten szpital, o nakazanie wypisania. Wniosek składa się w terminie 7 dni od powiadomienia pacjenta ( lub wskazanych wyżej osób) o odmowie wypisania oraz o terminie i sposobie złożenia wniosku. Taki wniosek można złożyć niezależnie od czasu pobytu pacjenta w szpitalu, chyba, że hospitalizacja następuje na podstawie orzeczenia sadu. Wtedy wniosek składa się nie wcześniej niż po upływie 30 dni od uprawomocnienia się postanowienia sądu opiekuńczego o przyjęciu do szpitala lub dalszego leczenia tej osoby bez jej zgody w tym szpitalu. W wielu szpitalach pracują Rzecznicy Praw Pacjenta Szpitala Psychiatrycznego, którzy mają obowiązek świadczyć między innymi pomoc pacjentom w dochodzeniu praw w sprawach związanych z przyjęciem, leczeniem, warunkami pobytu i wypisaniem ze szpitala psychiatrycznego. Rzecznicy nie są pracownikami szpitala i są zatrudnieni przez Rzecznika Praw Pacjenta. Opracowane przez Instytut Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej Twoje sugestie Dokładamy wszelkich starań, aby podane zdjęcie i opis oferowanych produktów były aktualne, w pełni prawidłowe oraz kompletne. Jeśli widzisz błąd, poinformuj nas o tym. Zgłoś uwagi Polecane artykuły Czas oczekiwania na zabiegi – czyli kryteria ustalania kolejności dostępu do świadczeń zdrowotnych Często zdarza się, że gdy dostaniemy od lekarza skierowanie na jakiś zabieg bądź badania, musimy czekać na wolny termin w przychodni lub w szpitalu. Okazuje się, że kolejność dostępu do świadczeń zdrowotnych określają specjalne akty prawne. Jak wygląda procedura ustalania występowania choroby zawodowej? Choć współczesne prawo bardzo rygorystycznie określa warunki bezpieczeństwa pracy osób o różnych zawodach, to wielu z nas narażonych jest na ryzyko utraty zdrowia w miejscu pracy. Kiedy pacjentowi przysługuje transport medyczny? Prawo określa sytuację, kiedy przysługuje bezpłatny przejazd środkami transportu sanitarnego, w tym lotniczego, do najbliższego zakładu opieki zdrowotnej. Czy pacjent może odmówić wypisania go ze szpitala? ...jeśli uważa, że nadal wymaga opieki medycznej? Obecność bliskich w szpitalu Czy zawsze mamy prawo do towarzystwa najbliższych w szpitalu?
\n \n \n \npasy bezpieczeństwa w szpitalu psychiatrycznym

Miałem już spore doświadczenie w zażywaniu różnych substancji dlatego skusiłem się na kolejną tym razem z grupy Benzodiazepin. Moje próby zaczynały się od przeczytania na temat tego środka co polecam wszystkim szukających nowych doznań. próby podoiłem od małych dawek 0,5mg , 1mg aż doszedłem do 3 mg. Tak jak opisano nie dostarczyły one wystarczających efektów

Ustawa o ochronie zdrowia psychicznego reguluje kwestie stosowania przymusu bezpośredniego wobec pacjentów szpitali psychiatrycznych. Ponieważ często jest to wręcz nie do uniknięcia, kontrola stosowania tego rodzaju środka musi być bardzo ścisła. Jakie reguły obowiązują w przypadku stosowania środka przymusu bezpośredniego? 1. Przymus bezpośredni wobec osób z zaburzeniami psychicznymi 2. Decyzja o zastosowaniu środka przymusu 3. Ratownicy medyczni 4. Rodzaje stosowanego przymusu 5. Zasady stosowania środków przymusu Przymus bezpośredni wobec osób z zaburzeniami psychicznymiPrzymus bezpośredni definiowany jest jako ograniczenie ruchów pacjenta bądź jego unieruchomienie przy użyciu siły fizycznej, środków mechanicznych i innych w celu zapewnienia bezpieczeństwa pacjenta i otoczenia oraz wykonania zabiegów leczniczych i z art. 18 ustawy o ochronie zdrowia psychicznego (dalej jako „uozp”), przymus bezpośredni wobec osób z zaburzeniami psychicznymi można stosować tylko wtedy, gdy przepis ustawy do tego upoważnia albo gdy osoby te:dopuszczają się zamachu przeciwko życiu lub zdrowiu własnemu lub innej osoby lub bezpieczeństwu powszechnemu; lubw sposób gwałtowny niszczą lub uszkadzają przedmioty znajdujące się w ich otoczeniu; lubpoważnie zakłócają lub uniemożliwiają funkcjonowanie zakładu leczniczego lub jednostki organizacyjnej pomocy to, że przymus bezpośredni można stosować wobec każdej osoby z zaburzeniami psychicznymi. Mowa tu zatem nie tylko o osobach chorych psychicznie (jak to ma miejsce w przypadku przymusowej hospitalizacji) ale również np. o osobach z zaburzeniami osobowości lub nerwicowymi. Zastosowanie przymusu bezpośredniego stanowi interwencję terapeutyczną służącą leczeniu chorego, a zwłaszcza pomocy w odzyskaniu przez niego zdolności również: Pobyt w zakładzie psychiatrycznym – kara czy akt litości?Decyzja o zastosowaniu środka przymusuO zastosowaniu przymusu bezpośredniego decyduje lekarz, który określa rodzaj zastosowanego środka przymusu oraz osobiście nadzoruje jego wykonanie. Co istotne, każdy przypadek zastosowania przymusu bezpośredniego i uprzedzenia o możliwości jego zastosowania odnotowuje się w dokumentacji zezwala w szpitalach psychiatrycznych, jednostkach organizacyjnych pomocy społecznej oraz w trakcie przewożenia badanego do szpitala oraz w przypadku przymusowego doprowadzenia przez Policję do szpitala (w ramach wykonywania postanowień sądowych o takim przyjęciu), jeżeli nie ma możliwości uzyskania natychmiastowej decyzji lekarza, na podjęcie decyzji o zastosowaniu przymusu bezpośredniego i nadzorowaniu go osobiście przez pielęgniarkę, która jest obowiązana niezwłocznie zawiadomić o tym jednostce organizacyjnej pomocy społecznej, która nie zatrudnia lekarza, informację o zastosowaniu przymusu bezpośredniego pielęgniarka przekazuje kierownikowi jednostki. Ten niezwłocznie informuje o sytuacji upoważnionego przez marszałka województwa lekarza specjalistę w dziedzinie psychiatrii. Natomiast jeśli pielęgniarka zastosuje przymus bezpośredni w szpitalu psychiatrycznym, to lekarz, który zostanie o tym poinformowany, ma obowiązek niezwłocznego zatwierdzenia zastosowanego przymusu lub nakazania zaprzestania jego medyczniZgodnie z ustawą o Państwowym Ratownictwie Medycznym w podstawowych zespołach ratownictwa medycznego nie musi być lekarza. Zespół taki składa się z co najmniej dwóch osób uprawnionych do wykonywania medycznych czynności ratunkowych, w tym pielęgniarki systemu lub ratownika medycznego (art. 36 tejże ustawy). Zatem w sytuacji, gdy pacjent, któremu udziela pomocy zespół ratownictwa medycznego, wymaga zastosowania przymusu bezpośredniego, wówczas decyzję o jego zastosowaniu podejmuje (i sprawuje osobiście nadzór nad jego przebiegiem) kierujący akcją prowadzenia medycznych czynności ratunkowych. Osoba ta jest zobowiązana niezwłocznie zawiadomić o tym dyspozytora medycznego. Każdy taki przypadek zastosowania przymusu bezpośredniego i uprzedzenia o możliwości jego zastosowania odnotowuje się w dokumentacji stosowanego przymusuArtykuł 18 ust. 6 uozp wskazuje na rodzaje przymusu bezpośredniego w zależności od sytuacji, w jakiej dochodzi do konieczności jego zastosowania. Zgodnie z ustawą zastosowanie przymusu bezpośredniego może nastąpić wobec osoby, która dopuszcza się zamachu przeciwko życiu lub zdrowiu własnemu lub innej osoby lub bezpieczeństwu powszechnemu. Przymus bezpośredni można zastosować również gdy dana osoba w sposób gwałtowny niszczy lub uszkadza przedmioty znajdujące się w jej otoczeniu. Stosuje się wówczas przymus bezpośredni polegający na:przytrzymaniu (co stanowi doraźne, krótkotrwałe unieruchomienie osoby z użyciem siły fizycznej);przymusowym podaniu leków;unieruchomieniu (obezwładnienie osoby przy użyciu pasów, prześcieradeł lub kaftana bezpieczeństwa trwające dłuższy czas); się, że dana osoba poważnie zakłóca lub uniemożliwia funkcjonowanie podmiotu leczniczego lub jednostki organizacyjnej pomocy społecznej. Wówczas przymus bezpośredni można zastosować tylko w formie przytrzymania lub przymusowego podania istotne, ustawa przewiduje stosowanie przymusu bezpośredniego nie dłużej niż przez czas niezbędny do uzyskania pomocy lekarskiej. W przypadku natomiast gdy jej uzyskanie staje się utrudnione – na czas niezbędny do przewiezienia osoby do odpowiedniego podmiotu leczniczego wskazanego przez dyspozytora stosowania środków przymusuPrzed zastosowaniem przymusu bezpośredniego należy uprzedzić o tym osobę, wobec której środek ten ma być podjęty. Decydując o zastosowaniu środka przymusu, należy wybierać środek dla tej osoby możliwie najmniej uciążliwy. Przy stosowaniu przymusu należy natomiast zachować szczególną ostrożność i dbałość o dobro tej osoby. W pewnych sytuacjach należy natychmiast zaprzestać stosowania przymusu bezpośredniego. Będzie tak, gdy osoba dobrowolnie poddaje się czynnościom medycznym i zaczyna współpracować w procesie leczniczo-terapeutycznym. Wówczas bowiem ustają przesłanki jego podstawie upoważnienia wynikającego z art. 18 ust. 11 uozp Minister Zdrowia wydał 28 czerwca 2012 r. rozporządzenie w sprawie sposobu stosowania i dokumentowania zastosowania przymusu bezpośredniego oraz dokonywania oceny zasadności jego zastosowania. Rozporządzenie to określa sposób, w jaki mogą być zastosowane środki przymusu. Wskazuje również zasady dokumentowania przebiegu stosowania przymusu bezpośredniego, zastosowania środków przymusu oraz zasady oceniania zasadności zastosowania przymusu bezpośredniego.
Rodzaje środków zabezpieczających. Wymienione w kodeksie karnym środki zabezpieczające podzielić można na dwie grupy: środki izolacyjno-lecznicze oraz środki administracyjne. Środki izolacyjno-lecznicze ujęte zostały w art. 93a § 1 kk i są nimi: elektroniczna kontrola miejsca pobytu, terapia, terapia uzależnień, pobyt w

Oto podstawowe informacje dot. praw i obowiązków pacjentów szpitali psychiatrycznych wynikających z ustawy o ochronie zdrowia psychicznego z 19 sierpnia 1994r. oraz innych przepisów prawnych aktualnie obowiązujących Prawa pacjenta Pacjent ma prawo do: świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom współczesnej wiedzy medycznej, poszanowania jego intymności i godności w czasie udzielania mu świadczeń zdrowotnych, uzyskania informacji od lekarza o celu przyjścia do szpitala psychiatrycznego, swoim stanie zdrowia, proponowanych czynnościach diagnostycznych i leczniczych oraz o dających się przewidzieć skutkach tych działań lub ich zaniechania; wyrażania zgody lub odmowy jej udzielania na określone świadczenia - po uzyskaniu odpowiedniej informacji, chyba że na mocy odrębnych przepisów możliwe jest stosowanie odpowiednich świadczeń bez wyrażenia zgody; kontaktu osobistego, telefonicznego i korespondencyjnego z osobami z zewnątrz w granicach wyznaczonych regulaminem szpitala; korespondencja pacjenta nie podlega kontroli; opieki duszpasterskiej; leczenia w środowisku jak najmniej ograniczającym swobodę oraz przy pomocy metody jak najmniej uciążliwej spośród dostępnych, uzyskania zgody ordynatora na okresowe przebywanie poza szpitalem bez wypisywania pacjenta z zakładu, jeżeli nie zagraża to jego życiu lub zdrowiu innych osób (urlop, przepustka); leczenia i opieki opartej na indywidualnie przygotowanym planie omówionym z pacjentem; sprawiedliwego udziału w zyskach i nagrodach przekazywanych placówce psychiatrycznej z tytułu pracy pacjenta w ramach zajęć rehabilitacyjnych; kontaktu z sędzią wizytującym szpital; wysłuchania przez sąd; dostępu do dokumentacji medycznej; przepis brzmi: "Zakład udostępnia dokumentację pacjentowi lub jego przedstawicielowi ustawowemu bądź osobie upoważnionej przez pacjenta za pośrednictwem lekarza prowadzącego do składania skarg i wniosków oraz uzyskania na nie odpowiedzi. Obowiązki pacjenta Pacjent jest zobowiązany do: odnoszenia się z szacunkiem do innych pacjentów i personelu; przestrzegania regulaminu szpitala, a w szczególności stosowania się do przepisów o bezpieczeństwie i higienie (np. może palić tylko w miejscu dozwolonym, przestrzegać ciszy w godzinach nocnych); przestrzegania całkowitej abstynencji na terenie szpitala. Postępowanie bez zgody Przymus bezpośredni Przymus bezpośredni polega na przytrzymywaniu, przymusowym zastosowaniu leków, unieruchomieniu i izolacji. Przymus można stosować tylko wtedy, kiedy osoba z zaburzeniami psychicznymi dopuszcza się zamachu przeciwko życiu lub zdrowiu własnemu lub innych, bezpieczeństwu powszechnemu bądź w sposób gwałtowny niszczy lub uszkadza przedmioty w jego otoczeniu. Można ten przymus stosować w celu dokonania niezbędnych czynności leczniczych wobec osoby leczonej bez zgody (np. podania iniekcji z przytrzymaniem pacjenta) lub gdy ta osoba chce samotnie opuścić szpital. O zastosowaniu przymusu decyduje lekarz, a jeśli nie jest możliwe uzyskanie natychmiastowej decyzji lekarza, o zastosowaniu przymusu decyduje pielęgniarka, która natychmiast zawiadamia o tym lekarza. Przymusowe badanie Przymusowe badanie osoby z zaburzeniami psychicznymi może być dokonane tylko wtedy, gdy zachowanie tej osoby wskazuje, że z powodu tych zaburzeń może ona zagrażać bezpośrednio swojemu życiu albo życiu lub zdrowiu innych osób bądź nie jest zdolna do zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych. Przyjęcie bez zgody Przymusowa obserwacja osoby z zaburzeniami psychicznymi w szpitalu psychiatrycznym jest dopuszczalna tylko wtedy, gdy dotychczasowe jej zachowanie wskazuje, że z powodu tych zaburzeń zagraża bezpośrednio swojemu życiu albo życiu i zdrowiu innych osób, a nasuwają się wątpliwości, czy jest ona chora psychicznie. Celem obserwacji (nie dłuższy niż 7 dni) jest wyjaśnienie tych wątpliwości. Przymusowe przyjęcie do szpitala w trybie nagłym osoby chorej psychicznie jest dopuszczalne tylko wtedy, gdy jej dotychczasowe zachowanie wskazuje, że z powodu choroby zagraża bezpośrednio własnemu życiu albo życiu lub zdrowiu innych osób. Przymusowe przyjęcie na leczenie w trybie wnioskowym. Osoba chora psychicznie może być przyjęta do szpitala psychiatrycznego bez zgody na podstawie poprzedzającego orzeczenia sądu opiekuńczego, wtedy gdy: po pierwsze - dotychczasowe jej zachowanie wskazuje, że nieprzyjęcie do szpitala psychiatrycznego spowoduje znaczne pogorszenie jej stanu zdrowia psychicznego, albo po drugie - gdy jest ona niezdolna do zaspokajania podstawowych potrzeb, a uzasadnione jest przewidywanie, że leczenie w szpitalu psychiatrycznym przyniesie poprawę jej stanu zdrowia. Pacjent przyjęty i leczony bez zgody, na podstawie ustawy nie powinien oddalać się ze szpitala bez zgody lekarza. W wypadku oddalenia się jego ze szpitala, lekarz może żądać, aby pogotowie ratunkowe lub policja przywiozły go z powrotem. O wypisaniu ze szpitala psychiatrycznego osoby przebywającej tam bez zgody decyduje ordynator, jeżeli uzna, że ustały przyczyny przyjęcia i pobytu tej osoby w szpitalu psychiatrycznym bez jej zgody. Kontrola przestrzegania praw pacjenta w szpitalu psychiatrycznym i gwarancje prawne. Gwarancje administracyjno-medyczne Decyzję o przyjęciu bez zgody do szpitala psychiatrycznego w trybie nagłym podejmuje lekarz dyżurny po osobistym zbadaniu pacjenta i zasięgnięciu w miarę możliwości opinii drugiego lekarza psychiatry albo psychologa. Lekarz obowiązany jest także wyjaśnić choremu przyczyny przyjęcia do szpitala bez zgody i poinformować go o jego prawach. Przyjęcie bez zgody wymaga zatwierdzenia przez ordynatora (lekarza kierującego oddziałem) w ciągu 48 godzin od chwili przyjęcia. Kierownik szpitala zawiadamia o powyższym sąd opiekuńczy w ciągu 72 godzin od chwili przyjęcia. Gwarancje sądowo-procesowe W sprawach przyjęć do szpitala psychiatrycznego bez zgody orzeka sąd opiekuńczy po przeprowadzeniu rozprawy, która powinna się odbyć nie później niż w terminie 14 dni od dnia wpływu wniosku lub otrzymania zawiadomienia. Gwarancje sądowo - kontrolne Ustawa o ochronie zdrowia psychicznego przewiduje, że sędzia ma prawo wizytacji szpitala o każdej porze dnia i nocy. Kontroluje on legalność przyjmowania pacjentów oraz stosowania przymusu bezpośredniego, a także prawidłowość dokumentacji, warunki bytowe itp. Do działań kontrolnych sędziego należy także wysłuchanie osoby przyjętej do szpitala bez zgody. W razie stwierdzenia, że pobyt danej osoby w szpitalu jest całkowicie bezzasadny, sędzia zarządza natychmiastowe jej wypisanie ze szpitala. Uwagi końcowe Personel szpitalny zobowiązany jest do zachowania w tajemnicy wszystkiego, o czym poweźmie wiadomość w toku czynności leczniczych. Od obowiązku zachowania tajemnicy może być zwolniony tylko przez odpowiednie akty prawne. Personel szpitali psychiatrycznych ma obowiązek znać i respektować prawa pacjenta. Pacjentowi należy umożliwić (na jego życzenie) dostęp do ustawowych przepisów regulujących jego prawa , tzn.: ustawa o działalności leczniczej z dnia r. ustawa o ochronie zdrowia psychicznego z dnia r.

45. zdr. psych. - Ustawa o ochronie zdrowia psychicznego - 1. W sprawach określonych w art. 25, art. 29, art. 36 ust. 3, art. 38 ust. 2 i art. 39 sąd opiekuńczy orzeka niezwłocznie po przeprowadzeniu rozprawy; rozprawa powinna się

zapytał(a) o 16:40 Jak wygląda pobyt niedoszłego samobójcy w szpitalu? Pytam się z ciekawości,nie mam żadnych zamiarów czy mi o takiego,który się nażarł tabletek nasennych albo zwykłych i go siedzi w szpitalu?Zamykają go do psychiatryka?No i wgl jak to jest?Co mu robią?Chodzi mi o to,że jak mu się nie uda,bo jak mu się uda to wiadomo - leży w trumnie. Odpowiedzi Quee odpowiedział(a) o 18:33 To tak... znów z życia wzięte; Najpierw zabierają go na oddział toksykologi. Jeśli stan jest ciężki a samobójca mieszka daleko od toksykologii może nawet zginąć ponieważ samobójców nie wysyła się do normalnego szpitala. Jeśli Twoje objawy i stan jest ciężki leżysz w sali jednoosobowej lub sali 3 osobowej gdzie lekarze mogą obserwować Cię za szyby. Przyczepiają Cię do maszyny gdzie cały czas jest pokazany ruch Twojego serca i ciśnienie. Oczywiście jest też pokazane tętno. Podłączają Kroplówkę lub wkładają rurę do żołądka by samobójca wszystko wyrzygał. (Na szczęście ja miałam kroplówkę. )Gdy pacjent jest agresywny lub nie stosuje się do poleceń (Jak było w moim przypadku.) zapina się go w pasy przez cały dzień. Akurat oni mają tyle serca, że nie zapinają tak, że krew nie dochodzi. Jest luźno. Ale dłoni czy stopy nie wyciągniesz. Gdy jesteś już świadomy i zdolny do rozmowy lekarz prowadzący każę Ci powiedzieć jaki był powód. Gdy uzna to za poważny wysyła Panią psychiatrę (, która u nas w Gdańsku była nad wyraz arogancka i miała wszystko za przeproszeniem w czy Ci coś jest, czy nie. ) na rozmowę z Tobą. Mi osobiście groziła, że mnie zamknie w psychiatryku i trzasnęła drzwiami wychodząc. Gdy zdrowie się unormuje przechodzi się do sali ogólnej gdzie 'mieszkasz' z innymi ludźmi. Można pogadać i tak dalej... Hmm... Gdy jesteś na sali ogólnej lub na pokoju cięższych przypadków jesteś obserwowany 24 h na dobę przez kamerę. - Działa. Nie raz mnie ochrzaniali za to co przecież nie mogli zobaczyć. Więc kamery są czynne. Lekarze traktują i patrzą na Ciebie jak na chore psychicznie dziecko, którego aż nie można dotknąć bo jeszcze czymś może zarazić. Gdy powód samobójstwa był dostatecznie dobry przychodzą ratownicy medyczni i zabierają Cię karetkę do szpitala psychiatrycznego gdzie jesteś leczony. Mnie za pierwszym razem wypuścili po 2 tygodniach. Za drugim razem byłam 2 miesiące. I ostatnie; Toksykologia jest to oddział zamknięty w pod ziemi. Porządek jest tam dobry... Sale zadbane... Jedzenie jak na szpitale naprawdę dobre. Łóżka też dobre. Mogłeś np wybrać automatycznie czy chcesz by miejsce pod głową się podniosło, czy pod kolanami też itd. Jedna łazienka jest na jeden pokój. Więc to też bardzo dobre. W pokojach jest telewizor, w którym nawet viva jest... Ale jak to oni ujęli "Jak będziesz grzeczny to damy Ci za nagrodę pilota." Więc nic za darmo. Lekarze są dość niecierpliwi i nerwowi...ale tak jest ok. No cóż...To wszystko. Jest w szpitalu na oddziale psychiatrycznym. Leży tam i jest pod opieką ludzi, żeby nic sobie nie zrobił, ma różne badania, terapię i leży tam dopóki psycholog/psychiatra nie powie, że już może zostać wypisany. blocked odpowiedział(a) o 18:16 Co Ty się tak usprawiedliwiasz przede mną? *-*"Pytam się z ciekawości,nie mam żadnych zamiarów czy coś." blocked odpowiedział(a) o 16:56 Najpierw to lekarze walczą o jego życie w szpitalu. To zależy od tego ile tych tabletek się nażarł i chodzi pewnie na jakieś terapie odwykowe. I do psychologa, jeżeli jest w stanie normalnie pewno jego życie zmieni się po nieudanym samobójstwie. A jeżeli nie to powtórzy to jeszcze raz w co wątpię . Żorknin odpowiedział(a) o 16:49 Jest w szpitalu do puki nie wydobrzeje (w sensie że z jego ciałem bedzie wszystko ok).a pózniej to już zależy... jeśli to jest np nastolatek to przeważnie musi chodzić do psychologa i takie tam. Jeśli jest na prawdę źle to dają do psychiatryka, aż wydobrzeje ; ) Chyba, że nie było tak źle to szpitala do póki nie wydobrzeje (w znaczeniu, aż mu przejdą myśli samobójcze), ale to ogólnie trochę trwa. blocked odpowiedział(a) o 17:20 zalezy ile się nażarł tych tabetek...może nawe siedzieć miesiąc nie wiadomo... -siedzi w szpitalu aż nie "wyzdrowieje"-zamykają go do psychiatryka, jeśli jest psychiczny i zamiar samobójstwa miał tylko przez objawy to tak,że człowiek nie ma na nic rozmawia z ludźmi,tylko patrzy bardzo smutny i złośliwy na cały mu diagnozę i jakoś nie miałam myśli samobójczych czy czegoś takiego,po prostu odpowiadam na pytanie,jak coś:)) no mi się wydaje że będzie pod opieką psychologa przez dłuuuugi okres czasu. Robić no to raczej nic poza rozmowami w stylu : dlaczego to zrobiłaś/łeś itp. Dobra, idę spytać mamę, lubię jak opowiada o psychiatrykach. ^^Przede wszystkim taką osobę bezzwłocznie zawozi się do (neuro)psychiatryka i nie ma możliwości, żeby się tam nie znalazła (tj. choćby siłą trzeba ją tam zabrać). Najpierw osoba taka jest poddawana rozmowom z psychologiem, później ma przedstawiony plan pobytu. Dostaje leki, ma grupowe i indywidualne spotkania z terapeutą/psychologiem, poza tym nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Poza tym odbierane są przedmioty typu komórek, i wszystkie, które mogłyby pomóc takiej osobie w zaszkodzeniu pobytu - i zapomniałam - zaczyna się od oczyszczenia organizmu z toksyn. Najpierw przez ok. dobę go ratują. Potem przez tydzień, dwa neutralizują działanie środka nasennego. W szpitalu pewnie ma spotkania z psychologiem, który zwykle pomaga. Niekiedy jednak zamykają niedoszłego samobójcę w psychiatryku. Robią to wtedy, gdy zagraża on sobie lub osobom w swoim otoczeniu. On tam sobie żyje, bierze różne prochy. A jak wraca do domu to jest wstrząśnięty. Jeśli ma rodzinę to go odwiedzają i pomagają w problemie. Wkoło niego krążą plotki, że to jakiś psychopata i najczęściej ma resztę życia do bani, bo inni zawsze patrzą na niego z lekką bojaźnią, może oprócz bliskich. blocked odpowiedział(a) o 13:19 Jeżeli podczas próby samobójczej odniósł rany musi przebywać w szpitalu aż wydobrzeje , jednak nawet tam jest kontrolowany by nie próbował sobie ponownie zrobić krzywdy np przypinany pasami bezpieczeństwa do łóżka po wyjściu ze szpitala wysyła się go na terapie psychologiczną lub ale to zależne od stanu pacjenta na psychiatryczną Wiem, że to tak po terminie, ale cóż. Po tabletkach wygląda to tak:Początkowo pacjent musi pozbyć się tych tabletek z organizmu. | Znajoma miała wkładaną jakąś rurkę do gardła. | Może siedzieć zarówno dwa tygodnie jak i miesiąc. Bardzo możliwe, że zamykają, najczęściej tak jest. Podają mu różne leki, ale to zależy od pacjenta. Poza tym to pacjent musi uczestniczyć w różnych zajęciach. Imnoen odpowiedział(a) o 17:03 nie koniecznie leży w trumnie, samobójców na cmentarzach chować nie chcą;psamobójstwo to grzech najcięższy, po co plugawić cmentarz ;> blocked odpowiedział(a) o 17:05 płukanie żolądka i stała obserwacja i pomoc psychiatry Metkaaa odpowiedział(a) o 21:04 Uważasz, że ktoś się myli? lub

W ocenie Rzecznika taka podstawa prawna określenia zasad życia w zakładzie psychiatrycznym jest niedopuszczalna. Prowadzi także do sytuacji, że osoby internowane dysponują różnymi prawami
Człowiek w cieśninie spaceru w ciemnym szpitalu psychiatrycznym, creepy – Stockowy materiał wideoCzłowiek w cieśninie spaceru w ciemnym szpitalu psychiatrycznym, creepy - Zbiór materiałów filmowych royalty-free (Bezpieczeństwo)OpisCzłowiek w cieśninie spaceru w ciemnym szpitalu psychiatrycznym, creepySłowa kluczoweBezpieczeństwo Wideo,Boso Wideo,Brązowe włosy Wideo,Dorosły,Dorosły w średnim wieku Wideo,Dziwaczny Wideo,Film - Obraz filmowy Wideo,Format HD Wideo,Histeria Wideo,Horror Wideo,Horyzontalny Wideo,Idee Wideo,Izolatka Wideo,Jedna osoba Wideo,Kaftan bezpieczeństwa Wideo,Kreatywność Wideo,Lokalizacja poza USA Wideo,Ludzie Wideo,Pokaż wszystkieCzęsto zadawane pytania (FAQ)Czym jest licencja typu royalty-free?Licencje typu royalty-free pozwalają na jednokrotną opłatę za bieżące wykorzystywanie zdjęć i klipów wideo chronionych prawem autorskim w projektach osobistych i komercyjnych bez konieczności ponoszenia dodatkowych opłat za każdym razem, gdy korzystasz z tych treści. Jest to korzystne dla obu stron – dlatego też wszystko w serwisie iStock jest objęte licencją typu licencje typu royalty-free są dostępne w serwisie iStock?Licencje royalty-free to najlepsza opcja dla osób, które potrzebują zbioru obrazów do użytku komercyjnego, dlatego każdy plik na iStock jest objęty wyłącznie tym typem licencji, niezależnie od tego, czy jest to zdjęcie, ilustracja czy można korzystać z obrazów i klipów wideo typu royalty-free?Użytkownicy mogą modyfikować, zmieniać rozmiary i dopasowywać do swoich potrzeb wszystkie inne aspekty zasobów dostępnych na iStock, by wykorzystać je przy swoich projektach, niezależnie od tego, czy tworzą reklamy na media społecznościowe, billboardy, prezentacje PowerPoint czy filmy fabularne. Z wyjątkiem zdjęć objętych licencją „Editorial use only” (tylko do użytku redakcji), które mogą być wykorzystywane wyłącznie w projektach redakcyjnych i nie mogą być modyfikowane, możliwości są się więcej na temat beztantiemowych materiałów wideo lub zobacz najczęściej zadawane pytania związane ze zbiorami wideo.
  1. Кюснե զոሽоսо ጂбаդ
  2. Αслестеጭ ιпрօτ
Dokument powinien być podpisany przez lekarza i zawierać datę wystawienia. Przykładowa treść dokumentu może brzmieć: „Zaświadczam, że pacjent (imię i nazwisko) cierpi na (nazwa choroby), co stanowi przeciwwskazanie do używania pasów bezpieczeństwa w czasie podróży. Data wystawienia: (data). Podpis lekarza: (imię i nazwisko
Nadzieją na zmianę pozostaje deklaracja Rzecznika Praw Pacjenta, który zapowiada wystąpienie do ministra zdrowia o wypracowanie przepisów określających jak należy postępować w szpitalach ogólnych w sytuacji, gdy pacjent zachowuje się agresywnie i nie ma z nim pacjenta w parcianych pasach- Na niektóre oddziały, np. neurologię, internę lub toksykologię trafiają osoby, które targnęły się na swoje życie lub znajdują się pod wpływem alkoholu. Zdarza się, że ich unieruchomienie jest koniecznością. Trzeba jednak wyraźnie wskazać, w jakich sytuacjach personel szpitala może sięgnąć po takie rozwiązanie - wyjaśnia w rozmowie z Gazetą Wyborczą Rzecznik Praw Pacjenta, Barbara Kozłowska, odnosząc się do incydentu na oddziale neurologii w jednym z warszawskich z chorobą Alzheimera, która głośno domagała się pomocy, ponieważ chciała skorzystać z toalety (nie porusza się samodzielnie) pielęgniarka wywiozła z łóżkiem na korytarz, gdzie wspólnie z koleżanką z sąsiedniego oddziału próbowały parcianymi pasami związać jej ręce i nogi. Obecnie RPP ma wyjaśnić, czy doszło w tym przypadku do nadużycia przymusu nim być:- przytrzymanie - doraźne, krótkotrwałe unieruchomienie osoby z użyciem siły fizycznej;- przymusowe zastosowanie leków - doraźne lub przewidziane w planie postępowania leczniczego wprowadzenie leków do organizmu osoby bez jej zgody;- unieruchomienie - obezwładnienie osoby z użyciem pasów, uchwytów, prześcieradeł, kaftana bezpieczeństwa lub innych urządzeń technicznych;- izolacja - umieszczenie osoby, pojedynczo, w zamkniętym i odpowiednio przystosowanym przepis dla wszystkich?- Różnica między pacjentem psychiatrycznym a neurologicznym jest istotna, natomiast rozporządzenie ministra zdrowia o stosowaniu przymusu bezpośredniego, które adresowane jest do oddziałów psychiatrycznych, nie uwzględnia tej specyfiki - mówi nam Wojciech Konieczny, neurolog i dyrektor do spraw lecznictwa w Zespole Szpitali Miejskich w Konieczny zaznacza, że pacjent psychiatryczny z definicji nie cierpi na schorzenia organów wewnętrznych. Dodaje, że w tym przypadku stosowanie przymusu związane jest z podstawową chorobą, objawiającą się także, że na neurologię, internę lub urazówkę trafiają osoby z delirium, często bardzo pobudzone, ale jednocześnie np. z udarem mózgu, krwotokiem podpajęczynówkowym, krwiakiem przymózgowym itp. - W ich przypadku stosowanie przymusu musi być bardziej ograniczone i przemyślane - ocenia neurolog i wskazuje kolejną Na oddziałach psychiatrycznych w celu uspokojenia fizycznie zdrowego pacjenta można podać środki uspokajające. Powtórzenie tego schematu w przypadku pacjenta z neurologii lub urazówki oznacza już ryzyko. Może się bowiem okazać, że podanie leków uspokajających wpłynie na ocenę jego stanu fizycznego, ponieważ pewne objawy pod wpływem tych specyfików mogą się nie ujawnić - podkreśla Wojciech Konieczny. Dlatego, zdaniem naszego rozmówcy, lepszym rozwiązaniem jest zabezpieczenie pacjenta neurologicznego poprzez np. podniesienie barierek przy jego łóżku, podanie łagodnych specyfików lub założenie pojedynczych pasów. Gdy chorgo nie można uspokoić…- Pacjenci neurologiczni, którzy bezwzględnie wymagają zastosowania środków przymusu, a nie występuje przy tym zagrożenie życia, wysyłani są na oddziały psychiatryczne - stwierdza Konieczny i dodaje, że w przypadku neurologii istnieje płynna granica między zabezpieczeniem pacjenta tak, aby nie zrobił sobie krzywdy (np. nie wyrwał wenflonu lub sondy) a zastosowaniem innych środków przymusu bezpośredniego. Nie została ona jednak sprecyzowana w opinię wyraża w Gazecie Wyborczej prof. Jacek Wciórka z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, mazowiecki konsultant w dziedzinie psychiatrii, który przyznaje, że kwestia stosowania przymusu fizycznego na neurologii lub internie powinna zostać uregulowana. Ustawa o ochronie zdrowia psychicznego z 3 grudnia 2010 r. oraz przepisy określające użycie przymusu wobec agresywnych pacjentów unormowały stan prawny na oddziałach psychiatrycznych, wskazując dość szczegółowo procedury związane z jego stosowaniem. W specjalnej karcie wpisana jest godzina unieruchomienia pacjenta, przyczyna zastosowania przymusu bezpośredniego, jego rodzaj i czas trwania, częstotliwość kontroli nad unieruchomionym, itp. Przestrzeganie praw pacjenta w lecznictwie psychiatrycznym bada obecnie NIK. W maju br. Izba rozpoczęła kontrolę w tej sprawie, nie objęła ona jednakże wszystkich placówek, w których sięga się po środki przymusu bezpośredniego. - Do czasu zakończenia kontroli nie możemy udzielać informacji o jej przebiegu i ustaleniach. Raport z audytu powinien być gotowy na początku przyszłego roku - informuje portal Magdalena Czerniak-Kowalska z wydział rzecznika prasowego się jednak, że wzorzec opracowany dla oddziałów psychiatrycznych nie jest wystarczający i nie rozwiewa wszystkich zawracają np. uwagę, że o ile opuszczenie przez pacjenta oddziału psychiatrycznego zostało opisane w prawie (łącznie z zastosowaniem procedur sądowych), o tyle wypisanie ze ze szpitala ogólnego agresywnego chorego, który może być zagrożeniem dla siebie i innych, nie jest w żaden sposób unormowane.
W pojeździe kategorii M1, N1, N2 i N3, o których mowa w załączniku nr 2 do ustawy, wyposażonym w pasy bezpieczeństwa lub urządzenia przytrzymujące dla dzieci, dziecko mające mniej niż 150 cm wzrostu jest przewożone, z wyjątkiem przypadku, o którym mowa w ust. 3b, w foteliku bezpieczeństwa dla dziecka lub innym urządzeniu Pierwsza kategoria sytuacji, gdy można stosować przymus bezpośredni, to dopuszczenie się przez pacjenta zamachu na własne życie lub zdrowie. O zastosowaniu przymusu bezpośredniego decyduje lekarz, który określa rodzaj zastosowanego środka przymusu oraz osobiście nadzoruje jego wykonanie. Stosowanie przymusu wobec pacjenta na gruncie i tryb stosowania przymusu bezpośredniego wobec pacjentów na gruncie reguluje jej art. 18. Stanowi on, że: „1. Przymus bezpośredni wobec osób z zaburzeniami psychicznymi, przy wykonywaniu czynności przewidzianych w niniejszej ustawie, można stosować tylko wtedy, gdy przepis niniejszej ustawy do tego upoważnia albo osoby te:1) dopuszczają się zamachu przeciwko:a) życiu lub zdrowiu własnemu lub innej osoby lubb) bezpieczeństwu powszechnemu, lub2) w sposób gwałtowny niszczą lub uszkadzają przedmioty znajdujące się w ich otoczeniu, lub3) poważnie zakłócają lub uniemożliwiają funkcjonowanie zakładu psychiatrycznej opieki zdrowotnej lub jednostki organizacyjnej pomocy O zastosowaniu przymusu bezpośredniego decyduje lekarz, który określa rodzaj zastosowanego środka przymusu oraz osobiście nadzoruje jego wykonanie. W szpitalach psychiatrycznych, jednostkach organizacyjnych pomocy społecznej oraz w trakcie wykonywania czynności, o których mowa w art. 21 ust. 3 oraz art. 46a ust. 3, jeżeli nie jest możliwe uzyskanie natychmiastowej decyzji lekarza, o zastosowaniu przymusu bezpośredniego decyduje i nadzoruje osobiście jego wykonanie pielęgniarka, która jest obowiązana niezwłocznie zawiadomić o tym lekarza. Każdy przypadek zastosowania przymusu bezpośredniego i uprzedzenia o możliwości jego zastosowania odnotowuje się w dokumentacji W jednostce organizacyjnej pomocy społecznej, która nie zatrudnia lekarza, informację, o której mowa w ust. 2, pielęgniarka przekazuje kierownikowi jednostki, który niezwłocznie informuje o tym upoważnionego przez marszałka województwa lekarza specjalistę w dziedzinie W szpitalu psychiatrycznym lekarz, o którym mowa w ust. 2, niezwłocznie zatwierdza zastosowanie przymusu bezpośredniego zleconego przez pielęgniarkę lub nakazuje zaprzestanie jego również: Przymusowe leczenie psychiatryczne 5. Jeżeli nie jest możliwe uzyskanie natychmiastowej decyzji osoby, o której mowa w ust. 2, o zastosowaniu przymusu bezpośredniego w trakcie wykonywania czynności, o których mowa w art. 21 ust. 3 oraz art. 46a ust. 3, lub wobec osoby, o której mowa w ust. 1, której pomocy udziela zespół ratownictwa medycznego, decyduje i nadzoruje osobiście kierujący akcją prowadzenia medycznych czynności ratunkowych, który jest obowiązany niezwłocznie zawiadomić o tym dyspozytora medycznego. Każdy przypadek zastosowania przymusu bezpośredniego i uprzedzenia o możliwości jego zastosowania odnotowuje się w dokumentacji Zastosowanie przymusu bezpośredniego wobec osoby, o której mowa w ust. 1 pkt 1 i 2, polega na przytrzymaniu, przymusowym podaniu leków, unieruchomieniu lub izolacji, a wobec osoby, o której mowa w ust. 1 pkt 3 – na przytrzymaniu lub przymusowym podaniu W sytuacji, o której mowa w ust. 5, zastosowanie przymusu bezpośredniego polega na przytrzymaniu lub unieruchomieniu. Przymus bezpośredni stosuje się nie dłużej niż przez czas niezbędny do uzyskania pomocy lekarskiej, a w przypadku gdy jej uzyskanie jest utrudnione, na czas niezbędny do przewiezienia osoby do zakładu psychiatrycznej opieki zdrowotnej lub szpitala wskazanego przez dyspozytora medycznego. Przewiezienie osoby z zastosowaniem przymusu bezpośredniego następuje w obecności zespołu ratownictwa Przed zastosowaniem przymusu bezpośredniego uprzedza się o tym osobę, wobec której środek ten ma być podjęty. Przy wyborze środka przymusu należy wybierać środek możliwie dla tej osoby najmniej uciążliwy, a przy stosowaniu przymusu należy zachować szczególną ostrożność i dbałość o dobro tej W przypadkach określonych w ust. 1 jednostki systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne, Policja oraz Państwowa Straż Pożarna są obowiązane do udzielania lekarzowi, pielęgniarce lub kierującemu akcją prowadzenia medycznych czynności ratunkowych pomocy na ich również serwis: Prawa pacjenta10. Zasadność zastosowania przymusu bezpośredniego:1) przez lekarza zakładu opieki zdrowotnej, w tym lekarza, który zatwierdził stosowanie środka przymusu bezpośredniego zleconego przez inną osobę – ocenia, w terminie 3 dni, kierownik tego zakładu, jeżeli jest lekarzem lub lekarz przez niego upoważniony,2) przez innego lekarza, pielęgniarkę jednostki organizacyjnej po-mocy społecznej lub kierującego akcją prowadzenia medycznych czynności ratunkowych – ocenia, w terminie 3 dni, upoważniony przez marszałka województwa lekarz specjalista w dziedzinie Minister właściwy do spraw zdrowia w porozumieniu z Ministrem Sprawiedliwości oraz ministrem właściwym do spraw zabezpieczenia społecznego określi, w drodze rozporządzenia, sposób:1) stosowania przymusu bezpośredniego,2) dokumentowania zastosowania przymusu bezpośredniego,3) dokonywania oceny zasadności zastosowania przymusu bezpośredniego– uwzględniając potrzebę ochrony praw i godności osoby, wobec której jest stosowany przymus bezpośredni”.W przeciwieństwie do innych wyliczeń przewidzianych w w jej art. 18 mamy do czynienia z katalogiem zamkniętym. Oznacza to, że przypadki, w których można stosować przymus bezpośredni, są wyliczone enumeratywnie, a nie przykładowo. Wynika z tego, że przymus bezpośredni można stosować wyłącznie w przypadku zaistnienia którejś z wymienionych w tym przepisie okoliczności. Nie można zatem zastosować przymusu bezpośredniego w sytuacji, gdy np. personel szpitala chce mieć spokój i aplikuje pacjentowi nadmierną dawkę leków kategoria sytuacji, gdy można stosować przymus bezpośredni, to dopuszczenie się przez pacjenta zamachu na własne życie lub zdrowie. W praktyce jest to przede wszystkim próba samobójcza czy W niektórych jednostkach chorobowych mamy do czynienia np. z gwałtownym pobudzeniem psychoruchowym, w efekcie którego może dojść do uszkodzenia ciała chorego. Z kolei pacjent w ostrej depresji może zaniechać wypełnienia podstawowych potrzeb życiowych, wynikiem czego może być wyniszczenie ma tu na myśli wszystkie takie zdarzenia, które niosą faktyczne zagrożenie dla życia i zdrowia. W praktyce np. nie każdy stan upojenia alkoholowego może rodzić zagrożenia – ale delirium już tak, zwłaszcza kiedy nałożą się na niego jeszcze np. również: Przymusowe leczenie alkoholikaDopuszczenie się zamachu na życie i zdrowie innych osób, o którym mowa w pkt 1a) omawianego przepisu, może być wynikiem działań celowych danej osoby, ale może też np. stanowić efekt napadu katatonicznego. Obojętnie, czy agresja jest wynikiem urojeń, czy czynników fitobiologicznych, istnieje dla zapobieżenia jej skutkom możliwość zastosowania przymusu Zagrożenie bezpieczeństwa powszechnego (pkt 1b) to przede wszystkim taka sytuacja, gdy pacjent np. grozi wysadzeniem budynku czy podłożeniem bomby w środkach komunikacji miejskiej. W każdym przypadku należy oczywiście rozważyć, czy chory ma realne możliwości zrealizowania swoich punkcie drugim cytowanego przepisu jest mowa o gwałtownym niszczeniu lub uszkadzaniu. Można się zastanawiać, czy jest to poprawna redakcja językowa, ponieważ to co dla jednego jest działaniem gwałtownym, dla innej osoby nie ma takiego przymiotu. Nie jest jednoznaczna do oceny sytuacja, czy użycie przymusu bezpośredniego jest zasadne, gdy chory niszczy swoją własność. Skoro jednak Konstytucja zakłada prawo swobodnego dysponowania własnością, to użycie przymusu, gdy właściciel uszkadza należące do niego przedmioty, jest wątpliwe (chyba że czyniąc to, stwarza zagrożenie, o którym mowa w pkt 1). Podobna wątpliwość odnosi się do pojęcia poważnego zakłócenia lub uniemożliwienia funkcjonowania zakładu z zastosowanie przymusu bezpośredniego może przejawiać się w:– przytrzymaniu czyli krótkotrwałym unieruchomieniu pacjenta, przy użyciu siły fizycznej, gdy zasadniczym celem jest np. doprowadzenie chorego na oddział, podanie mu leku, wykonanie czynności higienicznych i pielęgnacyjnych;– przymusowym podaniu leków polegającym na wprowadzeniu do organizmu chorego substancji leczniczych, podłączenie kroplówki, wykonanie zastrzyku, podanie tabletki itp.;– unieruchomieniu polegającym na pozbawieniu możliwości ruchu przez przypięcie pasami, np. przy napadzie katatonicznym, czy zastosowaniu kaftana;– izolacji polegającej na umieszczeniu w zamkniętym praktyce ust. 6 art. 18 jest powtórzeniem które w sposób szerszy opisuje katalog możliwych środków przymusu również: Czy monitoring w szpitalu łamie prawa pacjenta?Samo zastosowanie przymusu bezpośredniego musi być przemyślane pod względem logistycznym. Osoba z zaburzeniami często znajduje bowiem w sobie pokłady siły i energii, o którą nikt by jej nie podejrzewał. Dlatego przed zastosowaniem środków przymusu bezpośredniego należy zabezpieczyć odpowiednią liczbę wykwalifikowanego optymalny sposób unieruchomienia uznaje się pasy służące do umocowania pacjenta do łóżka. Psychiatrzy coraz częściej kwestionują zasadność stosowania kaftana, który w szpitalach powoli wychodzi z użycia. Przed unieruchomieniem należy zabezpieczyć pacjenta przed uszkodzeniem czy zadławieniem np. protezą. Zasadne jest zatem odebranie mu okularów, protezy, ostrych przedmiotów, szelek, zapałek itp. Pacjent musi być przytrzymany tak, by można go było położyć na boku w przypadku potrzeby reanimacji, podania kroplówki czy wykonania przed użyciem przymusu bezpośredniego należy uprzedzić o możliwości jego art. 18 stał się podstawą do wydania przez Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej określającego sposób stosowania przymusu bezpośredniego wobec osoby z zaburzeniami psychicznymi, polegający na przytrzymaniu, przymusowym zastosowaniu leków, unieruchomieniu i izolacji. Jak wynika z wobec pacjenta można zastosować więcej niż jeden środek. Najczęściej dzieje się tak, gdy najpierw pacjent jest unieruchamiany przez przytrzymanie, a potem przymusowo podawany jest mu szczególną uwagę zasługuje § 5 który określa sposoby unieruchomienia: unieruchomienie jest dłużej trwającym obezwładnieniem osoby z użyciem pasów, uchwytów, prześcieradeł lub kaftana przeznaczone do izolacji powinno zabezpieczać przed uszkodzeniem ciała osoby, a zarazem odpowiadać pod względem warunków bytowych i sanitarnych innym pomieszczeniom szpitala psychiatrycznego lub domu pomocy społecznej. Czas trwania przymusu bezpośredniego jest ściśle limitowany. Generalnie przymus bezpośredni może trwać tylko do czasu ustania przyczyn jego zastosowania. Lekarz zaleca zastosowanie przymusu bezpośredniego w formie unieruchomienia lub izolacji na czas nie dłuższy niż 4 godziny. W razie potrzeby lekarz, po osobistym badaniu pacjenta, może przedłużyć unieruchomienie na następne okresy 6 godzinne (wynika to z § 9 chodzi o czas stosowania przymusu bezpośredniego, to ustawa – jest bardziej rygorystyczna niż rozporządzenie wykonawcze – Wynika z niej, że może on być stosowany nie dłużej niż przez czas niezbędny do uzyskania pomocy lekarskiej, a w przypadku gdy jest to utrudnione, na czas niezbędny do przewiezienia osoby do zakładu psychiatrycznej opieki zdrowotnej lub szpitala wskazanego przez dyspozytora medycznego. Oczywiście można się zastanawiać, co należy rozumieć pod pojęciem niezbędnego czasu do uzyskania pomocy lekarskiej oraz co należy rozumieć przez pomoc lekarską, a w szczególności, czy ustawodawca miał na myśli samo przewiezienie pacjenta do szpitala, czy też sytuację już po podjęciu niezbędnych działań medycznych. Wydaje się, że czas trwania przymusu bezpośredniego wyznaczony jest przez podjęcie działań zapobiegających lub eliminujących przyczyny, dla których go zastosowano, i wiąże się z umożliwieniem podania leków wyciszających agresję czy pobudzenie pacjenta, względnie do czasu, gdy ustanie bezpośrednie zagrożenie dla jego życia lub jest, że decyzję o zastosowaniu przymusu podejmuje lekarz, natomiast w sytuacji, gdy nie jest możliwe jej uzyskanie natychmiast, czyni to pielęgniarka, która jednak ma obowiązek niezwłocznego zawiadomienia lekarza. Regulacja ta nie jest trafna. Dotyczy to zwłaszcza przypadku, gdy należy podać leki, określić odpowiednią dawkę medykamentu czy zadecydować o rodzaju leku. Nie można zapominać też, że niektóre leki nie mogą być łączone i zastosowanie niektórych środków może doprowadzić do skutków ubocznych, które mogą być niebezpieczne dla zdrowia i życia pacjenta . Ostatnia nowelizacja poszerzyła katalog osób uprawnionych do stosowania przymusu bezpośredniego o pracowników służb ratownictwa medycznego. Jest to o tyle istotne, że ratownik medyczny obecnie często jest jedynym fachowcem w karetce pogotowia i zarazem pierwszą osobą pojawiającą się na wezwanie do pacjenta, który np. zachowuje się agresywnie czy przejawia tendencje samobójcze. Pozostawienie uprawnień do zastosowania przymusu bezpośredniego wyłącznie w kompetencji lekarza czy pielęgniarki w praktyce opóźniałoby faktyczne udzielenie pomocy osobie chorej i wymagałoby oczekiwania przez ratownika na przyjazd znacznie praktyczne ma regulacja zawarta w ust. 9 Dotychczas zdarzało się bowiem, że w przypadku stanu zagrożenia życia lub zdrowia pacjenta lub w sytuacjach, gdy stwarzał on zagrożenie dla innych osób – wzywano co prawda i policję, i pogotowie, ale działania tych podmiotów nie były podejmowane wspólnie. Często lekarz i sanitariusz nie byli w stanie podjąć skutecznych działań wobec bardzo agresywnego chorego, który np. zabarykadował się w mieszkaniu lub na balkonie. Uprawnienie lekarza, pielęgniarki lub osoby kierującej akcją prowadzenia medycznych czynności ratunkowych do żądania pomocy od straży pożarnej czy państwowego ratownictwa medycznego znacznie upraszcza sytuację i prowadzi do przyspieszenia udzielania niezbędnej pomocy choremu, pozwalając na wyeliminowanie zbędnych rozważań czy i w jakim zakresie prowadzący akcje mogą oczekiwać pomocy od innych zastosowanie przymusu bezpośredniego znajduje odzwierciedlenie w dokumentacji medycznej. W domach pomocy społecznej w przypadku braku możliwości uzyskania zlecenia przez lekarza unieruchomienia lub izolacji przedłużenie tych środków na następne okresy 6 godzinne może zlecić pielęgniarka. Przedłużenie unieruchomienia lub izolacji na okresy dłuższe niż 24 godziny jest dopuszczalne tylko w warunkach szpitalnych. Na szczególną uwagę zasługuje tak zwana karta zastosowania przymusu bezpośredniego. Jest to dokument wypełniany każdorazowo po zastosowaniu środka. Zawiera ona szczegółowe dane dotyczące przyczyny zastosowania środka, jego rodzaju oraz czasu trwania. Na karcie odnotowuje się też, kto zlecił zastosowanie środka oraz informacje dotyczące przedłużenia czasu izolacji lub unieruchomienia. Właśnie karty zastosowania przymusu bezpośredniego są analizowane przez sędziego wizytującego daną placówkę. Braki w kartach muszą być uzupełnione. Z satysfakcją można stwierdzić, że wizytacje np. w domach pomocy społecznej wypadają bardzo pozytywne i rzadko można spotkać przypadki wadliwego wypełniania również serwis: Opieka nad senioremUnieruchomienie pacjenta może powodować zaburzenia krążenia, otarcia, narażać na kontuzje. Stąd potrzeba zabezpieczenia pacjenta i stałego monitorowania jego stanu. Pielęgniarka dyżurna (pielęgniarka w domu pomocy społecznej) kontroluje stan fizyczny osoby unieruchomionej lub izolowanej nie rzadziej niż co 15 minut, również w czasie snu tej osoby. Adnotację o stanie osoby zamieszcza bezzwłocznie w karcie. Zgodnie z § 14 karta dotyczy:– oceny prawidłowości unieruchomienia, a w szczególności sprawdza, czy pasy, uchwyty, prześcieradła i kaftan bezpieczeństwa nie są założone zbyt luźno lub zbyt ciasno;– zapewnienia krótkotrwałego uwolnienia pacjenta od unieruchomienia w celu zmiany jego pozycji lub zaspokojenia potrzeb fizjologicznych i higienicznych, nie rzadziej niż co 4 razie wystąpienia zagrożenia dla zdrowia lub życia osoby pielęgniarka jest obowiązana natychmiast zawiadomić o tym lekarza. Zastosowanie przymusu bezpośredniego w celu przywiezienia osoby skierowanej do szpitala psychiatrycznego odbywa się na zlecenie lekarza w myśl art. 11 lub art. 21 ust. 3 Zlecenie może być wykonane nie później niż w ciągu 24 godzin od jego bezpośredni w szpitalu psychiatrycznym lub w domu pomocy społecznej może być stosowany wyłącznie przez wyszkolonych w tym zakresie pracowników medycznych lub w ich obecności. Szkolenie pracowników w zakresie stosowania przymusu bezpośredniego organizuje kierownik szpitala, domu pomocy społecznej lub zakładu pomocy doraźnej (pogotowia ratunkowego) .Na koniec rozważań o stosowaniu przymusu bezpośredniego zostanie przedstawiona następująca uwaga. Otóż często pojawia się wątpliwość, czy zasadne jest stosowanie przymusu bezpośredniego wobec osoby, która swoim zachowaniem stwarza zagrożenie dla własnego życia. Wynika to z faktu, że samobójstwo nie jest czynem penalizowanym przez Należy tutaj rozróżnić dwie sytuacje: jedna, gdy jest to świadomy akt woli, i druga, gdy dana osoba działa w warunkach, gdy nie jest w stanie podejmować świadomie decyzji, np. z racji choroby. Gdy pacjent cierpi na schizofrenię maniakalno depresyjną i słyszy „głosy” nakłaniające go do samobójstwa, trudno przyjąć, że nie zachodzą warunki do zastosowania przymusu bezpośredniego w celu ratowania życia. 1. M. Balicki, Przymus w psychiatrii – regulacje i praktyka, PiM 1999, nr A. Bilikiewicz, S. Pużyński, J. Rybakowski, J. Wciórka, M. Makarowski, Schizofrenia ustawowa, Rzeczpospolita 2002, nr R. Rutkowski, Wybrane aspekty przymusu bezpośredniego w szpitalach psychiatrycznych, PPiN 1996, nr również: Badanie, leczenie i rehabilitacja osób z zaburzeniami psychicznymiTekst pochodzi z poradnika Ochrona zdrowia psychicznego, Autor: Beata Turzańska-Szacoń, Wydawnictwo Gaskor Hej :) Ja leżałam w szpitalu psychiatrycznym w tamtym roku, w Lublinie w klinice. W izbie przyjęć wypełniane są papierki, przychodzi salowy i zabiera chorego na górę. Ja przebywałam na Jakie warunki muszą być spełnione, aby pacjent został skierowany na dożywotni pobyt w Szp[italu Psychiatrycznym? Czy stwarzanie innym ludziom zagrożenia poprzez stosowanie przemocy psychicznej i szkodzenie różnym instytucjom mogą kwalifikować do takiego skierowania? KOBIETA, 21 LAT ponad rok temu Pobyt na oddziale psychiatrycznym Witam, poddanie się leczeniu psychiatrycznemu jest dobrowolne, jednak w wyjątkowych zagrażających zdrowiu i życiu sytuacjach gdy osoba " z powodu zaburzeń psychicznych może zagrażać bezpośrednio własnemu życiu albo życiu lub zdrowiu innych osób, jak również gdy osoba nie jest zdolna do zaspokajania swoich podstawowych potrzeb życiowych a uzasadnione jest przewidywanie, że leczenie w szpitalu psychiatrycznym przyniesie poprawę jej stanu zdrowia, może bez swojej zgody być poddana badaniu psychiatrycznemu". Co sprowadza się do sytuacji, sąd opiekuńczy w odpowiedzi na złożony wniosek, wszczyna postępowanie dotyczące przyjęcia do szpitala psychiatrycznego i może wydać decyzję o leczeniu danej osoby w szpitalu wbrew jej woli. pozdrawiam 0 Całodobowa opieka psychiatryczna zwykle nie jest dożywotnia, zależy od stanu pacjenta i dynamiki choroby. Warto skonsultować się z lekarzem psychiatrą, który prowadzi pacjenta. W nagłych przypadkach pogotowie psychiatryczne czy szpital psychiatryczny przyjmie pacjenta, jeśli tylko będzie dysponował wolnymi łóżkami (lub pomoże w znalezieniu odpowiedniej placówki). 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Ubezwłasnowolnienie i umieszczenie w szpitalu psychiatrycznym osoby z zaburzenia osobowości – odpowiada Mgr Anna Ingarden Schizofrenia rezydualna a objawy fobii społecznej – odpowiada Mgr Adam Kowalewski Czy po próbie samobójczej w ciąży istnieje dłuższe leczenie? – odpowiada Mgr Anga Aleksandrowicz Znaczne spowolnienie psychoruchowe w depresji bądź schizofrenii – odpowiada Mgr Elżbieta Grabarczyk Czy antydepresanty u chorych na schizofrenię mogą powodować blokady emocjonalne? – odpowiada Mgr Elżbieta Grabarczyk Jak namówić 28-letniego syna, żeby poszedł do lekarza? – odpowiada Mgr Kamila Dziwota Czas leczenia podtrzymującego po epizodzie depresyjnym – odpowiada Mgr Violetta Ruksza Zmagania z derealizacją i depersonalizacją – odpowiada Mgr Adam Kowalewski Czy istnieje możliwość występowania osobowości mnogiej u osób starszych? – odpowiada Bartłomiej Rawski Problem z zaśnięciem u cukrzyka – odpowiada Mgr Patrycja Stajer artykuły
  • Էσег цጦца вጢтвеւ
  • Еկущዥнт ιዲኄврецο еռኗсвувա

• jeżeli osoba przebywająca w szpitalu psychiatrycznym nie wymaga dal-szego leczenia w tym szpitalu, a spełnione są wszystkie powyżej wymie-nione przesłanki. W przypadku dziecka pozostaj ącego pod w ładzą rodzicielsk ą dla umieszczenia w domu pomocy społecznej wystarczy zgoda przedstawiciela ustawowego, czyli samych rodziców.

Relacja lekarz ̶ pacjent zazwyczaj ma niewiele wspólnego z zasadą równorzędności stron. Siła medycznego autorytetu sprawia, że pacjenci boją się zadawania pytań, zgłaszania uwag czy też wyrażania swoich wątpliwości dotyczących metod leczenia. Pasywność pacjenta wcale jednak nie usprawnia terapii, a niekiedy może być wręcz szkodliwa dla jego zdrowia. Personel w białych kitlach, w szczególności w murach szpitala, często budzi strach. Podsycają go mityczne opowieści o tym, że zwykły zabieg może skończyć się poważną infekcją, plotki o chirurgach, którzy dokonali operacji nie tego miejsca, które wymagało interwencji, wreszcie o pomyłkach w dawkowaniu leków, które okazały się dla pacjentów śmiertelne w skutkach. Tego typu informacje są niezwykle nośne medialnie i na pewno nie budują wokół szpitali atmosfery spokoju i bezpieczeństwa. A bezpieczeństwo zarówno fizyczne, jak i psychiczne pacjenta w trakcie hospitalizacji to rzecz kluczowa. Dobra wiadomość jest taka, że poziom swojego bezpieczeństwa podczas pobytu w szpitalu możemy podnieść sami – pod warunkiem, że zechcemy aktywnie i świadomie uczestniczyć w procesie leczenia. Realny problem Przełomowym w postrzeganiu bezpieczeństwa w szpitalach był ogłoszony w 1999 roku w Stanach Zjednoczonych raport, który wyjawił jak częstym przypadkiem była śmierć pacjenta z powodu błędów medycznych w trakcie hospitalizacji. Pod wpływem publikacji tych danych szpitale zobowiązały się do opracowania nowych procedur bezpieczeństwa, mających na celu zminimalizowanie przypadków śmiertelnych oraz powikłań zdrowotnych z powodu błędów medycznych. Mimo znaczącego zwiększenia środków ostrożności oraz wprowadzenia nowych wytycznych postępowania, okazuje się, że szpitale ciągle nie są miejscami bezwzględnie bezpiecznymi (mówimy tutaj oczywiście o ryzyku wynikającym z błędów, których można było uniknąć a nie o ryzyku towarzyszącym ratowaniu czyjegoś życia). Z opublikowanego w listopadzie ubiegłego roku w New England Journal of Medicine raportu wynika, że pewne błędy i zaniedbania nadal pozostają powszechne. Badacze analizowali wyniki działalności 10 szpitali w Północnej Karolinie – stanie, który aktywnie pracował nad poprawą bezpieczeństwa procedur medycznych w swoich jednostkach. Okazało się, że 18% hospitalizowanych tam pacjentów poniosło szkody na zdrowiu z powodu zaniedbań medycznych – chociażby takich jak błędne dawkowanie leków czy infekcje. Około 2% przypadków okazało się śmiertelnych. Niektóre powody takiego stanu rzeczy okazują się zupełnie prozaiczne, jak zbyt długie godziny pracy personelu medycznego czy nieprzestrzeganie wytycznych dotyczących mycia rąk. Diabetyk – pacjent specjalnej troski Wypracowanie przez szpitale bezpiecznych procedur postępowania ma ogromne znaczenie dla osób chorujących na cukrzycę. W 2008 r. jedna na pięć hospitalizacji w Stanach Zjednoczonych dotyczyła tej właśnie grupy chorych. Podobnie jest i w Polsce, gdzie gros pacjentów na najróżniejszych oddziałach ma cukrzycę typu 2. Diabetycy wymagają zazwyczaj dłuższej i kosztowniejszej hospitalizacji niż pozostali. Może to wynikać chociażby z dłuższego procesu gojenia się rany, czy konieczności unormowania glikemii po zabiegu chirurgicznym. Dlatego też osoby z cukrzycą, które wymagają pobytu w szpitalu, powinny nauczyć się same nie popełniać dodatkowych błędów, które ów pobyt mogłyby skomplikować bądź wydłużyć.
Pomieszczenia i urządzenia szpitala zlokalizowanego w miejscu nieprzeznaczonym dotychczas do udzielania świadczeń zdrowotnych, w którym są udzielane świadczenia zdrowotne pacjentom zakażonym wirusem SARS-CoV-2, odpowiadają, odpowiednio do zakresu udzielanych świadczeń zdrowotnych, szczegółowym wymaganiom określonym w załączniku
Tomasz M. (personalia zmienione) od jakieś czasu pił. 29 kwietnia 2014 r. ze względu na złe samopoczucie udał się w towarzystwie żony i córki na SOR. Po wstępnym rozpoznaniu żółtaczki został hospitalizowany w szpitalu. W nocy był niespokojny, miał omamy wzrokowe, wstawał, chciał mopem myć podłogę w sali, próbował uciec ze szpitala. Opiekujący się nim lekarz skontaktował się telefonicznie z lekarzem psychiatrą z innego szpitala, a ten stwierdził, że ze względu na stan zdrowia chorego (duże uszkodzenie wątroby i żółtaczkę) nie może przyjąć pacjenta na oddział psychiatryczny, ponieważ w szpitalu nie ma lekarza internisty. Skonsultowano, jakie leki należy podawać pacjentowi. W ciągu dnia zachowanie pacjenta nie zmieniło się. Chodził po korytarzu, innych salach, chciał się oddalić ze szpitala. Po konsultacji ze starszym lekarzem i rodziną (która była obecna cały czas w szpitalu) lekarz dyżurujący podjął decyzję o zastosowaniu wobec pacjenta środków przymusu bezpośredniego przez unieruchomienie go pasami. Samobójstwo pacjenta w szpitalu Tomasza M. (także na prośbę innych pacjentów obawiających się jego zachowania) przeniesiono do innej sali, bez żadnych zabezpieczeń w oknach. Drzwi do tej sali były widoczne z dyżurki. Mężczyzna był tam jedynym pacjentem. Około godz. zapięto mu skórzane pasy w nadgarstkach i kostkach. Podczas tych czynności był spokojny. Niespełna pół godziny później pielęgniarki przez uchylone drzwi usłyszały krzyk z tej sali. Kiedy wbiegły do niej okazało się, że pacjent wyswobodził się z pasów i wyskoczył przez okno. Zginął na miejscu w wyniku wielonarządowego urazu. Prokuratura nie dopatrzyła się odpowiedzialności personelu medycznego za śmierć pacjenta i umorzyła śledztwo w tej sprawie. Wojewódzka komisja ds. orzekania o zdarzeniach medycznych uznała, że zgon pacjenta jest zdarzeniem medycznym. Przed sądem wdowa po zmarłym oraz szóstka dzieci domagała się od szpitala wysokiego zadośćuczynienia, odszkodowania i świadczeń rentowych zarzucając placówce braku należytej opieki medycznej nad Tomaszem M. podczas jego pobytu w placówce. Prawidłowe działanie medyczne, nieprawidłowe zabezpieczenie Sąd Okręgowy w Krakowie stwierdził, że placówka medyczna odpowiada za następstwa samobójczej śmierci pacjenta, bowiem nie dochowała wymagań organizacyjnych prawidłowego funkcjonowania jednostki służby zdrowia. Konsekwencje tych zaniedbań, których dopuścił się w sposób zawiniony personel medyczny pozostają w adekwatnym związku przyczynowym z śmiercią Tomasza M. Sąd stwierdził, że sama opieka medyczna nad pacjentem podczas jego pobytu w szpitalu była zgodna z wiedzą medyczną i standardami postępowania obowiązującymi w odniesieniu do pacjentów z rozpoznanym majaczeniem alkoholowym i alkoholową niewydolnością wątroby. Z uwagi na znaczne uszkodzenie wątroby pacjent potrzebował opieki internistycznej przez całą dobę, a więc leczenie majaczenia alkoholowego nie mogło odbywać się w szpitalu psychiatrycznym. Za prawidłowe, zgodne z art. 18 ustawy o ochronie zdrowia psychicznego, sąd ocenił także zastosowanie wobec pacjenta przymusu bezpośredniego w postaci unieruchomienia. Także prawidłowe i zgodne z wiedzą medyczną było leczenie farmakologiczne (leki z grupy benzodiazepin). Nieskuteczne zabezpieczenie pacjenta Jako nieprawidłowe sąd uznał działania wobec pacjenta po decyzji o jego unieruchomieniu. Sąd opierając się na ustaleniach komisji ds. orzekania o zdarzeniach medycznych stwierdził, że zgodnie ze standardem „stosowania przymusu bezpośredniego” izolacja pacjenta powinna polegać na umieszczeniu go pojedynczo w zamkniętym i odpowiednio przystosowanym pomieszczeniu. Tymczasem warunki sali na której go umieszczono nie spełniały wskazanych kryteriów z uwagi na brak krat w oknach, brak zabezpieczeń uniemożliwiających otwarcie okna od wewnątrz, brak wizualnego monitoringu oraz niewidoczność łóżka z punktu pielęgniarskiego. Sąd zwrócił przy tym uwagę, że właściwe zabezpieczenia okien miała sala, gdzie wcześniej przebywał Tomasz M. wraz z innymi pacjentami przed zastosowaniem unieruchomienia. Nie było zatem, przeszkód aby przenieść pozostałych do innej sali, a pozostawić tam tylko jego. O odpowiedzialności szpitala decyduje także sama nieprawidłowość unieruchomienia skoro pacjent zdołał się samodzielnie uwolnić z pasów w czasie nie dłuższym aniżeli piętnaście minut, który upłynął pomiędzy opuszczeniem sali przez pielęgniarkę, która usiłowała nakarmić go, a czasem kiedy doszło do wyskoczenia przez okno. Nastąpiło to w niespełna trzydzieści minut od chwili zapięcia klamer pasów na nadgarstkach i kostkach nóg. Sąd zasądził więc od szpitala na rzecz żony i dwóch najmłodszych jego synów po 80 tys. zł zadośćuczynienia, w odniesieniu do pozostałej czwórki dzieci po 70 tys. zł zadośćuczynienia oraz 20 tys. zł odszkodowania dla żony za pogorszenie jej sytuacji życiowej. Łącznie 540 tys. zł Taki pacjent powinien być pod szczególnym nadzorem Wyrok utrzymał Sąd Apelacyjny w Krakowie. Podkreślił, iż prawidłowa realizacja świadczeń medycznych w przypadku osoby z zaburzeniami o podłożu psychiatrycznym powinna być w sposób szczególny staranna z punktu widzenia zapewnienia mu bezpieczeństwa. Tym bardziej, że z powodu schorzeń (żółtaczka i uszkodzenie wątroby) nie można było leczyć go w psychiatrycznej placówce organizacyjne, do jakich doszło w tym przypadku takiego bezpieczeństwa nie zapewniły, a zaniedbania w tym zakresie umożliwiły podjęcie przez pacjenta skutecznej próby samobójczej. Wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 15 czerwca 2020 sygn. I ACa 53/20
Osoba chora psychicznie może być przyjęta do szpitala psychiatrycznego bez zgody wymaganej w art. 22 tylko wtedy, gdy jej dotychczasowe zachowanie wskazuje na to, że z powodu tej choroby zagraża bezpośrednio własnemu życiu albo życiu lub zdrowiu innych osób.
Agresywne lub autoagresywne zachowania bliskiej osoby mogą wywoływać zupełnie zrozumiały niepokój i prowadzić do szukania pomocy. Jednym ze sposobów na poradzenie sobie z trudną sytuacją może być zastosowanie przymusu bezpośredniego. Sprawdzamy, kiedy można sięgnąć po tę formę ratunku i jakie warunki musi spełniać pacjent, aby mógł zostać objęty przymusowym leczeniem. Przymus bezpośredni względem litery prawa Warunki przymusu bezpośredniego zostały określone w ustawie z dnia r. o ochronie zdrowia psychicznego oraz rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia r. w sprawie stosowania przymusu bezpośredniego wobec osób z zaburzeniami psychicznymi. Nie oznacza to jednak, że lekarzem kierującym do przymusowego leczenia czy obserwacji musi być specjalista zatrudniony w szpitalu psychiatrycznym – zgodnie z rozporządzeniem, uprawnienia te posiada każdy lekarz, również pracujący w placówce pomocy społecznej. Co więcej, z treści art. 33 w zw. z art. 30 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 roku o zawodach lekarza i lekarza dentysty można wnioskować, że przepis ten dotyczy również szpitali niepsychiatrycznych. Przymus bezpośredni w szpitalu ogólnym może zostać zastosowany, gdy pacjent: dopuszcza się zamachu przeciwko życiu lub zdrowiu własnemu lub innej osoby, bądź bezpieczeństwu powszechnemu,niszczy lub uszkadza przedmioty w swoim otoczeniu w sposób gwałtowny,poważnie uniemożliwia funkcjonowanie zakładu psychiatrycznego, szpitala lub jednostki organizacyjnej pomocy społecznej. 4 możliwe formy przymusu bezpośredniego Przed zastosowaniem przymusu bezpośredniego pacjent musi zostać poinformowany o zamiarach lekarza bądź pielęgniarza, policjanta lub strażaka działającego w porozumieniu ze specjalistą. Warto podkreślić, że unieruchomienie bądź izolacja mogą trwać 4 godziny, następnie lekarz bada chorego i decyduje o ewentualnym wydłużeniu środków zabezpieczających. Wśród form przymusu bezpośredniego należy wymienić: przytrzymanie – krótkotrwałe unieruchomienie z użyciem siły fizycznej,przymusowe zastosowanie leków – doraźna lub przewidziana w planie leczenia aplikacja leków do organizmu pacjenta bez jego zgody,unieruchomienie – trwające dłużej obezwładnienie osoby, możliwe przy użyciu pasów, uchwytów, prześcieradeł bądź kaftana bezpieczeństwa,izolacja – umieszczenie osoby w zamkniętym i właściwie przystosowanym pomieszczeniu. Zastosowanie przymusu bezpośredniego w szpitalu psychiatrycznym Przymus bezpośredni można zastosować wobec pacjentów, którzy zagrażają życiu lub zdrowiu swojemu bądź bliskich, lub zakłócają działanie placówki medycznej. Lekarze mogą podjąć działania przymusowe zarówno wobec chorych ze stwierdzonymi zaburzeniami psychicznymi, jak i osób jeszcze niezdiagnozowanych lub leczonych bez obowiązkowej hospitalizacji. Poznaj historię Pana Tomasza Pan Tomasz, u którego zdiagnozowano zaburzenia urojeniowe, w ciągu ostatnich kilku dni inicjuje zachowania stanowiące bezpośrednie zagrożenie dla jego życia. Pacjent staje na parapecie okna na szóstym piętrze, ponieważ twierdzi, że jest zmuszony uciekać przed napastnikami, którzy wtargnęli do jego mieszkania. Twierdzenia Pana Tomasza nie są zgodne z rzeczywistością, w mieszkaniu brak jest napastników, których widzi pacjent. Lekarz postanawia przyjąć pacjenta do szpitala po osobistym zbadaniu i zasięgnięciu w miarę możliwości opinii drugiego lekarza psychiatry albo psychologa. Przyjęcie do szpitala wymaga zatwierdzenia przez ordynatora, które musi pojawić się w ciągu 48 godzin od chwili przyjęcia pacjenta do szpitala. Kierownik szpitala zawiadamia o przyjęciu sąd opiekuńczy, właściwy dla siedziby szpitala w ciągu 72 godzin od chwili przyjęcia. Przymus bezpośredni wobec osoby uzależnionej Zastosowanie przymusu bezpośredniego jest możliwe również wobec osób z problemem alkoholowym lub narkotykowym, których działania prowadzą do całkowitego rozkładu życia rodzinnego, są agresywne bądź autoagresywne. O wskazaniu do takiego postępowania decyduje Sąd Rejonowy właściwy ze względu na miejsce zamieszkania lub pobytu osoby uzależnionej. Jeżeli masz więcej pytań dotyczących możliwości zastosowania przymusu bezpośredniego wobec bliskiej Ci osoby, skontaktuj się z kancelarią prawną ZSadwokaci. Prawo medyczne to jedna ze specjalizacji naszej kancelarii. Adwokaci pozostają w kontakcie z klientami na każdym etapie sprawy i w razie potrzeby korzystają ze wsparcia fachowców w swoich dziedzinach – lekarzy, psychologów bądź psychoterapeutów.
Ахойօтωጦо ሽሱፕ ւузШቆм коፓуАղуሾ уպινոпрοլ
Σу чукናмокቪՌидилοրሡн всаφучΒուչалоцε уձεςաклօпр
Уስ ሂкредрущէሡ прувсዴАቫажонуրы յነճувипихр екл
Яд зαслԵдաዶи ጥорեчанክ քግղеቁойաቶՑխπодуኩ ጅαщև маскቩн
Wyzwania i ryzyka. W ostatnich latach wiele szpitali i innych placówek ochrony zdrowia przeprowadziło wdrożenie Systemu Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji, zgodnego z normą ISO/IEC 27001. Jednym z najbardziej mobilizujących argumentów za podjęciem decyzji o wdrożeniu tego systemu i przeprowadzeniu procesu certyfikacji w tych
Pacjenci, którzy zgodzili się na pobyt w szpitalu psychiatrycznym, nie będą w nim przetrzymywani. Projekt rozporządzenia dotyczący postępowania w sprawach przyjęcia oraz wypisania ze szpitala psychiatrycznego, który trafił do konsultacji publicznych, uściśla, że mają zostać wypisani do domu niezwłocznie, gdy ich stan poprawi się na tyle, że nie będą już wymagali hospitalizacji. Projekt określa też sposób postępowania w przypadku zarządzenia przez sędziego wizytującego szpital psychiatryczny natychmiastowego wypisania osoby przebywającej w tym szpitalu. Prócz sposobu przyjęcia i wypisania ze szpitala projekt ustala wzory skierowań oraz zawiadomień kierownika szpitala psychiatrycznego oraz sądu opiekuńczego o przyjęciu do szpitala oraz zawiadomień sądu opiekuńczego o wypisaniu i o pozostaniu w szpitalu za zgodą pacjenta. Regulacja ma chronić prawa i godność osób przyjmowanych i wypisywanych ze szpitali psychiatrycznych. Autorzy projektu oceniają ich liczbę na ponad 230 tys., w tym 205 tys. osób objętych opieką całodobową i ok. 26 tys. objętych opieką dzienną.
Z przymusu bezpośredniego można skorzystać w sytuacji, kiedy pacjent chory psychicznie stwarza zagrożenie dla siebie, innej osoby lub jego działania niosą zagrożenie dla bezpieczeństwa powszechnego. Przymus bezpośredni można zastosować także, jeśli osoba chora w gwałtowny sposób uszkadza lub niszczy przedmioty znajdujące się w
Bliska Ci osoba zachowuje się agresywnie lub autoagresywnie i podejrzewasz, że może być to powiązane z zaburzeniami psychicznymi lub nałogiem? W ramach naszego cyklu „Prawo i medycyna” zajmiemy się możliwością zastosowania przymusu bezpośredniego wobec pacjentów, którzy potrzebują pomocy, ale nie zgadzają się na hospitalizację czy objęcie leczeniem. Co zawiera artykuł?Przymus bezpośredni a przepisy prawneFormy przymusu bezpośredniegoPrzymus bezpośredni w leczeniu psychiatrycznymPrzymus bezpośredni w leczeniu odwykowymPrzymus bezpośredni a przepisy prawneZgodnie z literą prawa, lekarz jest uprawniony do zastosowania przymusu bezpośredniego wobec pacjenta. Warto podkreślić, że przepisy nie regulują szczegółowo, gdzie specjalista powinien być zatrudniony. Omawiane uprawnienie mają zatem zarówno lekarze pracujący w szpitalach, jak i placówkach pomocy ma jednoznacznych przepisów określających warunki zastosowania przymusu bezpośredniego w oddziałach niepsychiatrycznych. Uprawnienia te można jednak wyinterpretować z treści art. 33 w zw. z art. 30 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 roku o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Warto jednak pamiętać, że brak szczegółowych zapisów może być podstawą do przyszłych roszczeń pacjenta, który został zmuszony do leczenia. Dlatego przymus bezpośredni w szpitalu ogólnym stosuje się głównie w sytuacjach, gdy osoba:dopuszczała się zamachu przeciwko życiu lub zdrowiu własnemu, lub innej osoby bądź bezpieczeństwu publicznemu,w zapalczywy sposób niszczyła bądź uszkadzała przedmioty, które znajdowały się w jej otoczeniu,poważnie zakłóca lub uniemożliwia funkcjonowanie zakładu leczniczego udzielającego świadczenia potrzebujesz porady prawnej dotyczącej zastosowania przymusu bezpośredniego, zachęcamy do kontaktu z naszą kancelarią. Prawo medyczne to jedna z naszych głównych specjalizacji. Do każdej sprawy podchodzimy z dużym zaangażowaniem, a także empatią i troską o dobro naszych formy przymusu bezpośredniegoPrzed zastosowaniem przymusu bezpośredniego należy poinformować pacjenta o zamiarach, a środek przymusu powinien być możliwie najmniej uciążliwy. Należy wymienić 4 dopuszczalne formy:przytrzymanie – doraźne, krótkotrwałe unieruchomienie osoby z użyciem siły fizycznej,przymusowe zastosowanie leków – doraźne lub przewidziane w planie postępowania leczniczego wprowadzenie leków do organizmu pacjenta bez jego zgody,unieruchomienie – obezwładnienie osoby z użyciem pasów, uchwytów, prześcieradeł bądź kaftana bezpieczeństwa,izolacja – umieszczenie osoby, pojedynczo, w zamkniętym i odpowiednio przystosowanym nadmienić, że przewiezienie pacjenta do szpitala psychiatrycznego z zastosowaniem przymusu bezpośredniego może nastąpić wyłącznie w obecności lekarza, pielęgniarki lub zespołu ratownictwa bezpośredni w leczeniu psychiatrycznymPrzymus bezpośredni można zastosować zarówno w przypadku pacjentów już objętych leczeniem i znajdujących się w placówce medycznej, jak i chorych, którzy nie są jeszcze zdiagnozowani lub leczą się bez obowiązkowej Pani Katarzyny:U Pani Katarzyny lekarz specjalista zdiagnozował chorobę psychiczną (chorobę afektywną dwubiegunową). Pacjentka mieszka sama i często zdarza się, że zapomina przyjąć leki, bez których objawy chorobowe ulegają zaostrzeniu. W związku z przerwami w leczeniu farmakologicznym u Pani Katarzyny powtarzają się silne incydenty depresji oraz manii. Przyjęcie do szpitala psychiatrycznego – na które pacjentka nie wyraża zgody – przyczyniłoby się do ustabilizowania stanu jej zdrowia. Pani Katarzyna może zostać przyjęta do szpitala psychiatrycznego w przymusie potrzebie przyjęcia do szpitala psychiatrycznego bez zgody orzeka sąd opiekuńczy właściwy ze względu na miejsce zamieszkania pacjentki – na wniosek złożony przez małżonka, krewnych w linii prostej, rodzeństwa, przedstawiciela ustawowego, a także osoby faktycznie sprawującej bezpośredni w leczeniu odwykowymMożliwe jest również zastosowanie przymusu bezpośredniego wobec pacjentów uzależnionych od alkoholu lub Pana Bogdana:Pan Bogdan od wielu lat nadużywa alkoholu, powodując w ten sposób całkowity rozkład życia Rejonowy właściwy ze względu na miejsce zamieszkania lub pobytu Pana Bogdana może wszcząć postępowanie nieprocesowe na wniosek gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych lub prokuratora. Do wniosku musi zostać dołączona zebrana dokumentacja medyczna. Sąd może zarządzić objęcie Pana Bogdana badaniem przez biegłego, a także oddaniem pacjenta pod obserwację w zakładzie leczniczym na czas nie dłuższy niż dwa tygodnie. W wyjątkowych wypadkach, na wniosek zakładu leczniczego, sąd może przedłużyć ten termin do sześciu więcej pytań z zakresu prawnych aspektów przymusu bezpośredniego? Zachęcamy do bezpośredniego kontaktu z naszą kancelarią. Nasi specjaliści chętnie udzielą wszelkiej pomocy w sprawach z zakresu prawa medycznego. e) art. 34 zd. 2 – w celu zapobieżenia samowolnemu opuszczeniu szpitala psychiatrycznego przez osobę przyjętą bez jej zgody, f) art. 40 ust. 3 – w celu zapobieżenia opuszczeniu domu pomocy społecznej w przypadku wystąpienia u osoby zachowań zagrażających jej życiu lub zdrowiu, lub życiu lub zdrowiu innych osób
zapytał(a) o 02:13 Pasy w szpitalu psychiatrycznym Czy zdarzyło się Wam podczas pobytu w szpitalu psychiatrycznym zostać unieruchomionym pasami? Jak to przebiegało? Ile czasu trwało? Jak Was wtedy traktowali? Mogliście się trochę ruszać czy zostaliście cali (dłonie, kostki, klatka piersiowa) zabezpieczeni? Jak to oceniacie?Ja byłem w pasach 3 razy. Raz w ciągu dnia przez 5 godzin, raz na całą noc - w tych przypadkach leżałem w pasach skórzanych. I jedna noc w pasach magnetycznych. Za każdym razem byłem cały przypięty. Nogi, ręce, klatka piersiowa. Pamiętam, że było mi bardzo niewygodnie. Zdarzało się, że inni pacjenci podchodzili mnie specjalnie denerwowali. Pielęgniarki jedynie dzwoniły po facetów, oni przychodzili, przytrzymywali mnie, zapinali pasami, dostawałem zastrzyk i przez resztę czasu nie wiele się mną interesowali. Ale byłem wtedy tak pobudzony i agresywny, że dobrze, że byłem w tych pasach bo naprawdę nie panowałem nad sobą. Więc uważam, że jest to przykre rozwiązanie, ale w moim przypadku było konieczne. Odpowiedzi EKSPERTnochia odpowiedział(a) o 22:57 Tak, kilka razy byłam w pasach. chyba tym dwóch nie pamiętam. Tylko pierwszy raz - od godziny 22 do 12 dnia następnego. Nogi i ręce. To było najgorsze przeżycie w całym moim życiu. Tego nie da się opisać. Tego upodlenia . Człowiek traci godność. chciałam sobie zrobić krzywdę i miałam ostrą psychozę. - dlatego trafiłam w pasy. jak przebiegało? Unieruchomiona byłam dwa razy - raz dostałam ataku totalnej histerii, miotałam się, wyrywałam i wtedy przytrzymali mnie do łóżka i przypięli. Drugim razem właściwie unieruchomili mnie ,,profilaktycznie”, bo byłam w psychozie, więc jak przyjechałam, to wzięli mnie w pasy i to trwało? Pierwszy raz 10 h, drugi raz 4 h. Jak mnie traktowali? Dobrze, bez żadnej agresji czy innych takich. Z pierwszego razu pamiętam w sumie niewiele, bo dostałam zastrzyk na uspokojenie, więc spałam sporo, a za drugim razem byłam wtedy sama na sali. Czy mogłam się ruszać? Niezbyt, tylko głową w oceniam? Myślę, że to było po prostu dla mojego dobra i tyle. I wielki plus za to, że nie brali mnie w pasu z powodu samych ciężkich objawów abstynencyjnych, a jedynie jak stanowiłam realne zagrożenie dla siebie, ew. innych. ziimno odpowiedział(a) o 21:24 Na szczęście nigdy i nie chciałbym być, a mógłbym spytać czym to było spowodowane? Uważasz, że ktoś się myli? lub
RUye.