Są jeszcze tzw. angielki, oznaczone symbolem ISO. Mają dziewięć desek, ale są one cieńsze, ich wymiary to 1200 x 1000 x 144 mm. Towary przewożone na paletach są często chronione tzw. nadstawkami. Nie są one tak wytrzymałe, jak same palety, bo są sporo cieńsze, ale można z nich zrobić np. pojemniki na balkon. Meble z palet. Zrób
Nie spodziewajcie się po tym wpisie szczegółowego poradnika na temat tego, jak samemu zrobić stół, bo stolarz ze mnie raczej żaden. Chciałbym pokazać Wam jednak, co udało mi się stworzyć ze starych wypaczonych desek szalunkowych, odzyskanych po budowie domu, po raz kolejny używając także farb kredowych. Jeśli jesteście miłośnikami idealnie równych i lśniących powierzchni, szykujcie się na jazdę bez trzymanki! Inspiracje Pod koniec ubiegłego roku miałem okazję spędzić kilka dni w podwarszawskim dworku z początku dwudziestego stulecia. Bardzo lubię takie obiekty, a ten szczególnie zapadł mi w pamięć. Odrestaurowane z zachowaniem wielu szczegółów zabytkowe wnętrza uzupełniono tam nowoczesnymi meblami oraz oryginalnymi elementami niepoddanymi renowacji! Królowały wśród nich dębowe schody zabiegowe z wytartymi stopniami, starymi wstawkami w miejscach największych ubytków i wyświeconym pochwytem balustrady. Takie połączenie odnowionego, nowoczesnego i autentycznie starego – niemal zniszczonego, stworzyło bardzo przyjazny i komfortowy klimat bez zbędnej ciężkiej elegancji. Do domu wróciłem z pomysłami w głowie, choć nie wiedziałem jeszcze do czego i gdzie je wykorzystam. Moje wątpliwości rozwiały się szybciej niż przypuszczałem, przy okazji wizyty gości, dla których zabrakło miejsca, choć było ich zaledwie sześcioro. Jak to możliwe? Spokojnie! Każdy miał na czym siedzieć 🙂 W mojej domowej jadalni stał dotychczas okrągły stół, przy którym mogły usiąść jedynie cztery osoby. W czasie przyjmowania gości trzeba więc było kombinować i wymyślać tymczasowe rozwiązania. Pomyślałem, że mając tak inspirujący przykład, zrobię stół! Mebel miał być elegancki w formie i nieco zniszczony w wykończeniu oraz detalu. Do zrealizowania projektu zamierzałem wykorzystać powykręcane na wszystkie strony, popękane, brudne i mokre deski… Do dzieła! Swoją pracę zacząłem od wyboru materiału. Nie było to proste, dlatego że drewno przeleżało jesień i połowę zimy na otwartym powietrzu pod plandeką. To, które podobało mi się najbardziej, było mokre i dostatecznie zniszczone zmieniającą się pogodą. Na selekcji spędziłem dwa dni. Szukałem takich desek, które miały jak najmniej zniszczeń i śladów po budowlanych narzędziach, a jak najwięcej wynikających z cech materiału tj. wypłowiały kolor, rozeschnięcia, widoczne usłojenie itd. Każda z nich mierzyła około 5 metrów długości, więc poprzecinałem je żeby łatwiej było mi przechować całość w warsztacie przez kolejne dwa tygodnie. Po tym czasie drewno nie było suche, ale nadawało się do kolejnego zaplanowanego przeze mnie etapu. Blat Postanowiłem zrobić blat szeroki na 80 i długi na 180 centymetrów, umożliwiając tym samym swobodne wygospodarowanie przy nim sześciu miejsc. Na samym początku musiałem ułożyć wybrane deski w takiej kombinacji, by jak najlepiej pasowały do siebie nieregularnymi krawędziami. Spędziłem nad tym kilka godzin, ale udało się. Na krótszych bokach przykręciłem kantówki, które unieruchomiły mój układ. By deski przylegały do siebie maksymalnie, przed skręceniem ścisnąłem je. Widząc, że dopasowane fragmenty drewna będą odpowiednie, przeszlifowałem całość grubym papierem ściernym, by wstępnie pozbyć się brudu, drzazg i resztek betonu. Na powstałej powierzchni (dużo dłuższej niż docelowy blat) wykadrowałem zamierzone 180 centymetrów i przyciąłem format wyrzynarką. Otrzymałem w ten sposób równe deski blatu. Ponumerowałem je ołówkiem i dodatkowo na sąsiadujących ze sobą krawędziach narysowałem kreski w celu bezproblemowego dopasowania układanki – musiałem przełożyć ją w kolejności na drugą stronę i ponownie ścisnąć po to, by przykręcić trzy zdecydowanie bardziej masywne kantówki mające docelowo utrzymać blat w całości i nieco ponaciągać największe krzywizny. Na sam koniec zaobliłem brzegi przygotowanego blatu heblem, który znaleziony kiedyś na targu staroci okazał się idealny, radząc sobie bez problemu z wilgotną sosną. Oskrzynia Elementy oskrzyni przygotowałem z nieco mniejszych niż w blacie, bo szerokich zaledwie na 10 centymetrów listew. Były pomalowane na biało – stanowiły odpad z deski czołowej dachu. Pociąłem je w taki sposób, by stworzyły prostokąt odpowiadający proporcjom blatu i odsunięty wgłąb od każdej z jego krawędzi o 6 centymetrów . Dodatkowo, by ustabilizować konstrukcję, zamocowałem w środku trzy łączyny, z których każda przylegała do kantówek spajających blat. W narożnikach oskrzyni konieczne było pozostawienie przerw po to, by zamocować w nich okucia pozwalające przykręcić nogi. Kiedy miałem komplet elementów, wyszlifowałem je z brudu, złożyłem (wewnętrzne łączyny zamocowałem na grube kołki) i wstawiłem wpsomniane wcześniej okucia, do których następnie musiałem dopasować nogi. Nogi Te części chyba w największym stopniu określiły charakter mojego stołu. Zamówiłem je u miejscowego stolarza. Choć wyglądają bardzo dostojnie i bogato, nie były drogie – wiedziałem, że zostaną w całości zamalowane i poprosiłem o wytoczenie ich według zabytkowego wzoru z tańszej od buka czy dębu olchy. Każdą z nóg ściąłem delikatnie na jednej z krawędzi górnego klocka, by móc przymierzyć je do okuć i zaznaczyć miejsce na otwór. Zdecydowanie łatwiej było mi wiercić celując w spłaszczony narożnik 🙂 Nogi (podobnie jak odpowiadające im gniazda) ponumerowałem, a po dołączeniu gwintowanych wkrętów przytwierdziłem do oskrzyni tworząc kompletną podstawę mojego mebla, w którą – dzięki rozlokowanym poprzecznie łączynom – idealnie na swoje miejsce wskoczył blat. Zostawiłem całość do wyschnięcia w pokojowej temperaturze. Miesiąc później… Tak, tak! Choć nie mogłem doczekać się efektów, musiałem znaleźć w sobie anielską cierpliwość i dać drewnu wyschnąć. Nim przyszedł czas na kolor i wosk upłynęło ponad 30 dni! Ponaciągane wcześniej wypaczone deski widocznie się wyrównały, uwydatniły się na nich pęknięcia, co bardzo mnie ucieszyło, bo tak właśnie sobie to wyobrażałem. Musiałem bardzo uważać, by w kolejnych krokach nie wystylizować mojego – jak by nie patrzeć nowego – mebla zbyt sztucznie. Nie chciałem stworzyć dekoracji, a efekt autentycznego starego grata, zrobionego z drewna, które starzało się na przestrzeni lat. Nie było więc mowy o grzecznej przeciereczce, bardzo przez wielu amatorów staroci uwielbianej. Wybierając stylizowane (szczególnie na biało) wykończenie mebla, zawsze staram się robić wszystko, by nie osiągnąć “ładnego efektu”, a w maksymalnym stopniu spreparować jego długą historię widoczną w ilości warstw przenikających się na drewnie, które konsekwentnie zagrają z odważnymi obiciami, rysami i ubytkami w miejscach, gdzie mogły one rzeczywiście wystąpić. Zacząłem od blatu. Zanim położyłem na niego cokolwiek, dobrze go wyszlifowałem, a następnie wypolerowałem wełną stalową. Od początku zakładałem, że wykończę tę powierzchnię bezbarwnym woskiem po to, by mogła się starzeć i zmieniać. W praktyce, gdy zrobiłem próbę na niewielkim fragmencie, okazało się, że drewno zbyt ciemnieje i w zetknięciu z oskrzynią stworzy duży kontrast. Musiałem w tej sytuacji coś wymyślić i po przejrzeniu dostępnych w warsztacie rzeczy wpadłem na pewien pomysł … W niewysokim słoiczku roztopiłem trochę bezbarwnego wosku Autentico. Wykorzystałem do tego strumień ciepłego powietrza z opalarki. Dolałem trochę farby Autentico Vintage Chalk White, wszystko starannie wymieszałem i wystawiłem na zewnątrz do zastygnięcia. Powstałą pastę za pomocą grubego kawałka juty wcierałem w drewno i zapychałem pęknięcia sugerując, że być może dawniej było ono malowane. Efekt przeszedł moje oczekiwania! Farba połączona z woskiem spowodowała, że blat nie ściemniał, a wręcz udało się go delikatnie rozjaśnić i stworzyć wrażenie wyglądającego całkiem autentycznie wypłowienia! Zwróćcie uwagę, na to, że często pracując na meblu w częściach – na przykład mając cztery osobne nogi – zdarza się, że malujemy je i przecieramy automatycznie w podobny sposób, co nie wygląda później zbyt prawdziwie. Mając skręcony mebel, można nad tym zapanować – kto nie wierzy, niech koniecznie sprawdzi! Właśnie takie rozwiązanie wybrałem zabierając się za bazę mojego stołu. Jeszcze przed położeniem pierwszego koloru zrobiłem na niej plamy z ciemnej orzechowej bejcy. Dopiero później pokryłem całość farbą Autentico Vintage Loft, podobnie jak podczas odnawiania cerkiewnego świecznika, prowadząc pędzel w różnych kierunkach. Po wyschnięciu szarej warstwy farby, pokryłem ją kolejnymi dwiema, tym razem w kolorze Chalk White. Godzinę później wziąłem wiadro z ciepłą wodą i szare mydło po to, by… umyć stół. Nie chciałem oczywiście cofnąć tego, co przed chwilą zrobiłem, a jedynie wytworzyć efekt ubytków w powłokach. Przenikające się kolory spatynowałem brązowym woskiem Autentico, który starałem się wciskać w detale, sprawiając wrażenie nagromadzenia w nich nalotu i brudu. Choć taki wosk powinien utwardzać się około dwóch tygodni, ja postanowiłem przejść dalej po upływie trzydziestu minut. Nabierającą charakteru oskrzynię z nogami zamalowałem jeszcze raz farbą w kolorze Chalk White, którą – bez czekania aż całkowicie wyschnie – zacząłem zdzierać nożami, cyklinami i grubym papierem ściernym. Odpadała jak farba olejna po opaleniu – o to mi chodziło! Na jednym ze zdjęć poniżej zobaczycie detal nogi z mocno widocznym śladem po przetarciu. Ten i wiele innych zredukowałem w kolejnym, ostatnim już etapie, kładąc na wszystko bezbarwny wosk i rozcierając plamy, których wygląd chciałem zmienić tak, by przypominały bardziej odpryski, niż otarcia. Jesteście ciekawi efektu? Oto i on! Forma stołu, choć elegancka, nie przytłacza i nie kojarzy się z przepychem. Kolory i sposoby wykończenia przywołują na myśl raczej wiejskie wnętrza. Mnogość niedoskonałych detali takich jak przebarwienia, ubytki i pęknięcia powodują jednak, że mebel może “ustawić” całe pomieszczenie. Jadalnia, w której zrobiłem zdjęcia liczy niecałe 15 metrów kwadratowych i po wstawieniu sześciu różnych giętych krzeseł, wydaje się być wystarczająco wypełniona. Wypłowiały kolor blatu świetnie komponuje się z często używanymi u mnie w domu naturalnym lnem, białą porcelaną i cynowymi naczyniami. Jego delikatny połysk to z kolei zasługa wosku tworzącego efekt wyświecenia drewna, ktory normalnie powstałby w wyniku bardzo długiego użytkowania mebla bez systematycznej konserwacji. Cała praca trwała ponad miesiąc, ale uważam, że było warto! Zobaczcie sami. Wykorzystane narzędzia i materiały drewno szalunkowe, sosna; nogi toczone z drewna olchowego; okucie stołowe kątowe i wkręty gwintowane; wkręty do drewna; wosk Autentico bezbarwny i brązowy; farby Autentico Vintage: Loft, Chalk White; szlifierka oscylacyjna; wiertarko-wkrętarka; papiery ścierne, gradacje od 80 do 240; wełna stalowa; wyrzynarka ręczna; hebel gładzik; gąbki, pędzle, szmaty do nakładania, zmywania i wycierania nowych warstw wykończeń; ściski stolarskie; opalarka do rozgrzania wosku; Warto pamiętać Jeśli planujecie stworzyć własny mebel od podstaw, nie zapomnijcie o stosowaniu zasad ergonomii! Każda grupa form takich jak krzesła, stoły, łóżka, czy fotele posiada właściwe dla siebie wymiary gwarantujące użytkownikom komfort i wygodę. Szczegóły dotyczące ich projektowania znajdziecie zaglądając na przykład do absolutnej biblii designerów, czyli Podręcznika Projektowania Architektoniczno-Budowlanego autorstwa Ernsta Neuferta. Paweł.Wykonanie drewnianego blatu może być naprawdę fajnym projektem i tak praktycznym, bez względu na to, czy potrzebujesz blatu do kuchni, łazienki, komody, czy może wbudowanej szafki, jak ja to robię. Zabiorę cię przez proces, którego użyłem do zrobienia tego pięknego licznika klonu i zacząłem od szorstkiej tarcicy. Jeśli jednak zaczniesz od tarcicy wymiarowej, proces będzie łatwiejszy i szybszy. Kieszonkowe dzieci: Krok 1: Przygotowanie drewna Przede wszystkim wybierz swoje drewno. Miałem pod ręką piękny, szorstki klon, więc postanowiłem go użyć. Jednak każde drewno liściaste, takie jak na przykład orzech, mahoń, tek, dąb lub wiśnia, byłoby piękną ladą. Moje szorstkie tarcice desek klonowych miały grubość około 4 cali, szerokość 10 cali i wysokość 6 stóp. Pierwszym krokiem w przygotowaniu drewna jest zaplanowanie prostej strony do pracy, więc tutaj robię znaki za pomocą ołówka na drewnie, które pokażą mi, gdzie są wysokie punkty, gdy zaczynam pracę. Do tego zadania używam strugarki z potrójnym ostrzem. To drewno pełne jest sęków i zwrotów akcji, co sprawia, że jest bardzo piękna, ale także trudna do pracy. Była dość pochylona i potrzebowała wielu podań, aby ją nieco wyprostować. Odciąłem końce, aby uzyskać nieco łatwiejsze do ułożenia kawałki. Krok 2: Planowanie i Resawing Po tym kilka razy przeszedłem przez strugarkę na końcach, aby ją wyprostować. Tuż przed tym, jak przebiegłem przez strugarkę, przecięłem drewno na pół na pilarce stołowej, aby zmniejszyć rozmiar kawałków, a drewno miało w nim tak duże napięcie. Mimo to nawet przy mniejszym rozmiarze drewno jest dość duże i ciężkie do pracy, więc nie spieszyłem się. Uzyskanie stosunkowo płaskich desek jest naprawdę ważne, więc po struganiu przeszedłem do płaszczyzny ręcznej. Musiałem odradzać to drewno i zdecydowałem się użyć piły stołowej zamiast piły taśmowej, głównie dlatego, że kawałki są tak duże i ciężkie, a ja czułem się bezpieczniej dzięki dodatkowemu wsparciu stołu piły stołowej. Ponieważ pilarka stołowa może ciąć tylko tak wysoko, wykonałem cięcie po jednej stronie, a następnie obróciłem drewno i przeciąłem drugą stronę. Pilarka stołowa wciąż miała problemy z przecięciem tego drewna. Za każdym razem, gdy odradzałem się, musiałem przejść wiele razy, więc zajęło mi to dużo czasu, aby wszystko wyciąć do tego punktu. Krok 3: Łączenie drewna Tutaj możesz zobaczyć ścięte drewno. Tutaj możesz zobaczyć środkową sekcję, w której spotkało się ostrze. A oto wszystkie cztery plansze. W tym momencie wszystko jest trochę nierówne, jednak będę pracował nad tym, aby to osiągnąć. Jeśli masz w tym momencie jointer, nazwij się szczęściarzem. Zbudowałem uchwyt do mojej strugarki, który w zasadzie przekształca go w frezarkę. Strugarka jest dobrze osadzona na swoim miejscu i naprawdę dobrze spłaszcza drewno. Oczywiście kupowane łączniki są znacznie dłuższe i zapewniają dodatkowe wsparcie, które pomaga upewnić się, że deski są płaskie. Ta wersja do majsterkowania z strugarką nie produkuje tak prostej deski, jednak nadal świetnie się spłaszcza drewno i sprawia, że jest to bardzo miły dodatek do sklepu. Kiedy całe drewno było zadowalające, to kwestia połączenia ich wszystkich razem. Krok 4: Przygotowanie i wiercenie Zaczynam od ustalenia, w jaki sposób chcę deski, a następnie zaznaczenia, która strona powinna być podniesiona, a także, gdzie końce muszą być połączone dalej. Do tego używam ręcznego samolotu, aby wykonać wszystkie wykończenia. Planowanie, sprawdzanie, struganie i tak dalej. Gdy wszystkie elementy są już płaskie, zaznaczam pięć znaków w poprzek miejsca, w którym trafią kołki. Zamierzam użyć przyrządu do mocowania kołków, aby pomóc ułożyć deski, aby wszystko łączyło się w prosty sposób. Używanie uchwytu do kołków ma ogromną różnicę, jeśli chodzi o wyłożenie wszystkiego w prawo, i naprawdę denerwuje Cię praca z długimi deskami. A to tylko kwestia wiercenia w tym przypadku 30 otworów, aby wszystkie kołki ustawiły się prawidłowo. Krok 5: Kołki i mocowanie Gdy wszystkie otwory zostały wywiercone, przygotowałem klej i zaciski, odłożyłem klej na złącza, włożyłem kołki i zacząłem wszystko mocować. Również mocowanie niektórych desek na górze, aby drewno nie kłaniało się. I to jest kwestia dodania kolejnych zacisków i wyschnięcia kleju. Krok 6: Szlifowanie i frezowanie Po wyschnięciu kleju rozpocząłem dokładny proces szlifowania. Najpierw zacząłem od szlifierki taśmowej, aby usunąć dużo materiału, a później przeszedłem do losowej szlifierki oscylacyjnej z drobniejszym ziarnem. Ten licznik wymagał dużo szlifowania. Najpierw wszystkie elementy na tym samym poziomie, a następnie usuń zadrapania. Ten klon był dość twardym drewnem, a usunięcie drobnych śladów i zarysowań wymagało szlifowania. W drewnie było kilka małych pęknięć, więc postanowiłem wypełnić je żywicą epoksydową. Po wyschnięciu łatwo jest wygładzić. Następnie odciąłem tylne rogi licznika za pomocą piły, aby dopasować go między listwą okienną z każdej strony. Teraz chciałem mieć gładkie, okrągłe czucie na krawędziach, więc użyłem rundy na ruterze, aby stworzyć ładny profil. Krok 7: Wykończenie A po dodatkowym szlifowaniu byłem w końcu gotowy do wykończenia. Zamówiłem teraz zarówno barwnik wiśniowy, jak i plamę, i zrobiłem kilka testów na tej płycie, co zawsze jest dobrym pomysłem. Więc tutaj możesz zobaczyć kilka odmian różnych barwników siły, a następnie plamę tutaj na ciemniejszym końcu. Po tych testach zdecydowałem się po prostu pójść za barwnikiem, ponieważ myślę, że na klonie wyglądał naprawdę co jest niesamowite zarówno z barwnikiem, jak i plamami, to fakt, że możesz grać z proporcjami i dodawać więcej spirytusu mineralnego w przypadku bejcy na bazie oleju lub więcej wody do roztworu barwnika. Skończyło się na lekko rozcieńczonej wersji barwnika. I założyłem dwie płaszcze. To zabawne z barwnikiem, może się wydawać, że na pierwszy rzut oka wygląda to jak plamka, ponieważ się suszy, ale odkryłem, że kiedy już masz wierzchnią warstwę, odchodzi. Po wyschnięciu barwnika nałożyłem na siebie wierzchnią i dolną część blatu z poliuretanu, aby wszystko zapakować. Teraz planuję nałożyć kilka kolejnych warstw poliuretanu, aby stworzyć ładne wykończenie ochronne. Ten instruktażowy (i wideo) jest częścią serii pięciu, w której chodzi o zbudowanie wbudowanej szafki na książki. Ta część dotyczyła blatu, a kolejna część tej serii będzie dotyczyła budowania szuflad. Krok 8: Podsumowanie - Obejrzyj wideo Aby uzyskać o wiele lepszą perspektywę na każdym kroku, obejrzyj wideo w tym procesie!Połącz blat z szafkami. Nałóż blat na szafki i zamocuj go od dołu, używając wkrętów do drewna. Uwaga – nie mogą być zbyt długie, aby nie przebić się na powierzchnię blatu. Wkręty stosuje się zarówno w głębi, jak i przy frontach szafek, w równych odstępach. Do precyzyjnego i wygodnego wykonania tego etapu prac warto Kuchnia błotna – dwa przykłady przedstawione przez zdolnych rodziców Kuchnia błotna jest znakomitym pomysłem na zabawy w ogrodzie Jeśli chcecie sprawić dzieciom ogromną frajdę i zachęcić je do kreatywnych zabaw na świeżym powietrzu, nic prostszego, po prostu zorganizujcie im w ogrodzie lub na tarasie kuchnię błotną. Na podstawie dwóch przykładów pokażemy wam, jak zrobić kuchnię błotną samemu, co okazuje się wcale nie tak trudne, a przy okazji to świetnie spędzony czas z dziećmi. Kuchnia błotna dla dwójki dzieci zaprojektowana przez mamę, wykonana przez tatę Kuchnię błotną można wykonać samodzielnie Pani Sylwia, mama dwóch chłopców i właścicielka profilu na Instagramie @ona_buduje zdecydowała wraz z mężem, że kuchnia błotna będzie idealnym prezentem urodzinowym dla ich starszego syna. Rodzice tym sposobem chcieli zrobić mu wyjątkowy upominek, bowiem chłopiec od zawsze chętnie pomagał w pracach kuchennych. Godzinami mógł stać przy zlewie i zmywać naczynia, przelewać wodę w miseczkach itp. Początkowo pani Sylwia szukała firm, które zajmują się wykonaniem kuchni błotnych, jednak wszystkie mieściły się w dość odległych częściach kraju, przez co koszty wysyłki okazały się niebagatelne. Rodzicom zależało również, by kuchnia miała stanowiska dla dwójki dzieci, a przy tym nie zajęła całego ogrodu. Po krótkim namyśle jednogłośnie postanowiono, że kuchnię błotną skrojoną na miarę potrzeb dwójki maluchów zbudują sami. Projekt kuchni błotnej wykonany w prostym programie do projektowania – Sketchup Wykonanie kuchni błotnej zespołowo przebiega sprawniej Rozważano użycie w tym celu europalet, jednak dokładne wyczyszczenie i oszlifowanie drewna pakietowego zajęliby zbyt dużo czasu. Zakupiono w sklepie budowlanym gotowe deski, wkręty i blaszki. Pani Sylwia zaprojektowała całość w programie komputerowym, by zwizualizować ostateczny wygląd kuchni. Obliczyła również, jakie powinna mieć ona wymiary, by dzieci mogły swobodnie z niej korzystać. Kuchnię wykonano w dwa weekendy, by zdążyć przed urodzinami solenizanta. W jej powstawaniu uczestniczyła cała rodzina, był to więc czas spędzony na wspólnym działaniu. Mama wszystko mierzyła, tata docinał i szlifował krawędzie, a potem razem wszystkie elementy skręcali i malowali. Dzieciom tak spodobała się wykonana przez rodziców kuchnia błotna, że korzystają z niej bez przerwy, wykorzystując do zabawy wszystko, co jest dostępne w zasięgu ich wzroku: ziemię, patyki, kamienie. Obaj przygotowują zupki i deserki dla całej rodziny. Gotową kuchnie błotną możecie też podziwiać na instagramowym koncie @ona_buduje Podstawą wykonania kuchni błotnej jest dokładne wymierzenie i przycięcie desek Najpierw powstał szkielet konstrukcji i zostały wykonane plecy kuchni. W tym celu wykorzystano cztery długie belki w rozstawie co 50 cm i do nich przykręcano deski na długość kuchni czyli 150 cm, jedna obok drugiej. Potem wykonane zostały 3 poprzeczki z kwadratowych belek i przymocowano je do pleców. Do powstałego szkieletu i poprzeczek przymocowano blat ze sklejki i półkę na dole. Pani Sylwia fotografowała każdy etap powstawania ogrodowej kuchni Pomalowano całość szarą farbą wodoodporną. Wykonano drzwiczki na standardowych zawiasach, przymocowano pokrętła, palniki i haczyki. Z resztki sklejki zrobiono jeszcze półeczkę na górze. Do wykonania zlewów w kuchni błotnej wykorzystano metalowe miseczki znalezione w kuchni Detale decydują o końcowym wyglądzie kuchni błotnej Półkę na dole wykonano ze sklejki, a ze skrawków wycięto palniki i pomalowano je czarną farbą tablicową. Zresztą tą samą farbą pomalowaliśmy tablice, by dzieci mogły po niej rysować kredą. Czerwone pokrętła wykonano z zakrętek po mleku. Drzwiczki zrobiono z resztek sklejki i desek, tak żeby nic się nie zmarnowało. Dokupiono haczyki do powieszenia drewnianych łyżek, garnuszki i oczywiście słoiki z kranikiem, żeby maluchy nie biegały co chwilę do domu po wodę. Efekt końcowy zachwycił wszystkich, a kuchnia błotna stała się ulubionym miejscem zabaw w ogrodzie. Kuchnia błotna dla majsterkowiczów w 10 krokach Wiosną, kiedy w większości państw był lockdown, Claire chciała zorganizować Wrenie miejsce do zabawy w ogrodzie – a błotna kuchnia była idealnym rozwiązaniem. Kuchnia błotna w krótkim czasie stała się ulubionym miejscem zabaw w ogrodzie Najważniejszy jest pomysł na kuchnię błotną Kiedy w czasie spaceru przypadkowo natknęli się na porzuconą starą umywalkę, wówczas pojawił się pomysł skonstruowania kuchni błotnej. W krótkim czasie z paneli ogrodzeniowych powstała zgrabna kuchnia w sam raz do błotnych zabaw, gdzie można się nawet trochę beztrosko pobrudzić. Łączny koszt zakupionych materiałów do budowy kuchni nie przekroczył 40 funtów. Ciekawe, jaka pyszna potrawa powstanie z tych kamyczków równo ułożonych na blacie kuchni błotnej Etapy powstawania kuchni błotnej Paul rozpoczął pracę od zbudowania ramy kuchni błotnej z drewna 3×2 CLS. Wzmocnił dodatkowo obszar, w którym została osadzona umywalka. Kolejnym etapem było obudowanie tyłu i boków kuchni deskami z paneli ogrodzeniowych. Dodano blat stołu oraz „piekarnik”, poprzez docięcie płyty OSB do odpowiedniego rozmiaru i przymocowanie drzwiczek za pomocą standardowych zawiasów i zasuwki firmy Screwfix. Następnie zeszlifowano konstrukcję i pomalowano całość farbą do ogrodzeń Cuprinol w kolorze „Silver Copse” oraz zabezpieczono lakierem do drewna. Niezbędne są akcesoria do wyposażenia kuchni błotnej Oczywiście żadna kuchnia błotna nie jest kompletna bez garnków i niezbędnych akcesoriów. W tym celu użyto starych patelni, a dokupiono jedynie plastikowe przybory od ,,Asdy”. Claire i Paul dodali jeszcze małą półkę nad blatem roboczym, by można było ustawić na niej rośliny w doniczkach i ozdobne pojemniki. Na zakończenie wisienką na torcie okazało się przytwierdzenie dekoracyjnych liter tworzących napis ,,Cub” (nawiązanie do ,,Niedźwiadka”- pieszczotliwego pseudonimu Wreny). Inspiracją do zbudowania kuchni błotnej okazała się umywalka przypadkowo znaleziona w czasie spaceru Zrób kuchnię błotną w 10 krokach Krok 1Wykonaj szkielet kuchni wykorzystując belki drewniane 3×2 cm. Krok 2Zbuduj ramę wokół miejsca w którym zamontujesz umywalkę (my wybraliśmy umywalkę Belfast, ale inne też będą się nadawać). Etapy powstawania kuchni błotnej. Praca przebiega sprawniej, gdy dysponujemy odpowiednimi sprzętami Krok 3Zamontuj umywalkę, następnie zrób miejsce na odpływ wody. Krok 4Używając desek, zabuduj blat i ścianę tylną. Krok 5Zamontuj deski również po bokach kuchni. My postanowiliśmy do kuchni dodać piekarnik. Żeby zrobić drzwi od piekarnika ucięliśmy wymierzony kawałek blatu z płyty OSB, następnie wykonaliśmy ramkę z desek. Drzwi przykręciliśmy do kuchni na standartowe zawiasy. Krok 6Jeżeli jesteś zadowolony z efektu, pomaluj kuchnię na wybrany kolor (jeśli oczywiście chcesz). My użyliśmy farby do drewna w kolorze Silver Copse oraz bezbarwnego lakieru. Detale decydują o końcowym wyglądzie kuchni błotnej Krok 7Jeżeli chcesz uatrakcyjnić swój piekarnik, wytnij 4 kółka z desek i przyklej lub przykręć je do blatu. Następnie zamontuj 4 okrągłe gałki, które będą pokrętłami. Krok 8Czas wyposażyć naszą kuchnię! My użyliśmy w tym celu starych patelni, które mieliśmy w domu. Dokupiliśmy jedynie plastikowe przybory kuchenne. Krok 9Przykręć półkę nad umywalką, żeby móc ustawiać na niej pojemniki i inne elementy dekoracyjne. My dodatkowo dorobiliśmy również rączkę pod umywalką, która niczego nie otwiera (co irytuje naszą córkę). Krok 10Ciesz się efektami swojej pracy! Może wspólnie z dzieckiem ugotujecie zupę z błota okraszoną płatkami kwiatów? Jak sprawdzają się kuchnie w użytkowaniu możecie podglądać na profilach: @ona_buduje oraz @our_home_on_sandridge Jak zrobić kuchnię błotną ze skrzynek owocowych oraz inne pomysłowe patenty na kuchnię DIY znajdziesz tutaj: Tekst:
Stworzenie ładnej mozaiki jest łatwiejsze, niż się nie wydaje. W tym celu można wykorzystać na przykład płytki ceramiczne, które zostały nam po remoncie kuchni albo łazienki. Sprawdź, jak zrobić blat z mozaiki. Potrzebne będą: flamaster młotek gilotyna do cięcia płytek lub szczypce do glazury szpachelka gąbka. Zwyczajny stolik po kilku zabiegach upiększających może zyskać zupełnie nowy charakter. Wystarczą do tego płytki ceramiczne pozostałe po remontach albo stare, kolorowe… talerze. Z takich niepotrzebnych, zdawałoby się, rzeczy można zrobić oryginalną mozaikę. Tak jak układanie puzzli dopasowywanie kształtów i kolorów mozaiki jest przyjemnym i relaksującym spędzaniem czasu. Można w ten sposób ozdobić wiele przedmiotów, np. wazy, misy, ramki na zdjęcia czy ramy luster. Robienie mozaiki wymaga trochę cierpliwości i czasu. Trzeba bowiem poczekać, aż zwiąże klej (ok. 24 godzin), i dopiero wtedy nakładać fugę, a z użytkowaniem ozdobionego przedmiotu wstrzymać się aż do jej wyschnięcia. Bardzo ważny jest też dobór materiałów na mozaikę – poszczególne elementy powinny być tej samej grubości. Jest to ważne, zwłaszcza gdy zdobimy powierzchnie, na których będziemy coś stawiać – stoliki, szafki, półki. Mozaikowe płytki powinny być też równe, gdy będziemy nimi wykańczać obrzeże przedmiotu. Zamiast płytek możemy tu zastosować drewniane lub aluminiowe listwy. Wtedy przestrzeń miedzy nimi a płytkami należy wypełnić silikonem trwale elastycznym. Powierzchnię silikonu w ciągu 10-15 minut od nałożenia trzeba wyprofilować i wygładzić szpachelką lub innym narzędziem zamoczonym w wodzie z dodatkiem mydła albo płynu do mycia naczyń. Krok I - Cięcie płytek Za pomocą gilotyny tniemy płytki na paski tej samej długości i szerokości Krok II - Ułożenie płytek Przycięte płytki najpierw na sucho układamy promieniście wokół krawędzi blatu. Po wewnętrznej stronie okręgu układamy kwadratowe kostki mozaikiTania. 3 099 zł. Projekty domów w stylu skandynawskim. Drewniany płot łatwo dopasować do stylu, w którym urządziliśmy dom, ponieważ zapewnia wiele możliwości aranżacyjnych. Nie da się także ukryć, że drewno to materiał niezwykle trwały i jednocześnie ekonomiczny. Nierzadko zachodzi konieczność ogrodzenia sporej działki, co Duże powierzchnie mebli, takie jak blaty, nadają często ogólny charakter domowej kuchni lub też innemu pomieszczeniu, w jakim zostały zastosowane – na przykład jako blat łazienkowy, biurkowy, sklepowa lada czy barek w lokalnej kawiarence. To dlatego estetyka ich wykonania, materiał a także ich kształt ma duże znaczenie dla każdej z aranżacji, w jakiej zostały użyte. Blaty na wymiar – czy tylko z nowymi meblami? Jako producent mebli na wymiar, oferujemy swoim klientom zindywidualizowaną usługę wykonania nie tylko kuchennych mebli, szaf czy szafek RTV, ale również samych blatów, które dopasować można albo do nowych mebli, albo do tych już istniejących. W niniejszym poradniku pokażemy, jak krok po kroku zaprojektować przykładowy blat kuchenny. Wybraliśmy w tym celu blat o kształcie litery L, który jedną częścią będzie przykrywał rząd szafek ustawionych pod ścianą oraz drugą – szafki dzielące aneks kuchenny i duży pokój. Konfigurator – co to jest i jak zacząć z nim pracę? Do tego celu posłuży nam konfigurator, czyli narzędzie dedykowane do projektowania mebli na wymiar. Program, który przeznaczony jest do opracowania blatów różni się nieco od konfiguratorów brył mebli. Po pierwsze, z racji mniejszej ilości różnych funkcji mebla posiada mniej dostępnych opcji niż ma to miejsce na przykład przy projektowaniu szafy, a po drugie jest bogatszy w techniczne parametry, zwłaszcza wymiary. Nie oznacza to jednak, że jest skomplikowany w użytkowaniu, wręcz przeciwnie. Zresztą przekonamy się o tym tworząc nasz przykładowy poradnikowy blat kuchenny. Przechodząc do projektowania, dla naszych potrzeb wybieramy blat w kolorze Świerku Sonnenberg oraz pozostawiamy domyślne obrzeże w kolorze blatu. Długości, szerokości i grubości – wszystko musi zostać dokładnie wymierzone Po ustaleniu, jakiego koloru będzie nasz blat, kolejnym etapem jest precyzyjne podanie czterech wymiarów: obydwu długości (A i C) oraz szerokości blatu (B i D). Długość A może wynosić od 90 cm do prawie 465 cm, natomiast długość C od 65 cm do 406 cm. Jeśli chodzi o szerokości, ich zakres wynosi od 30 cm do 92 cm. Grubość blatu nie podlega zmianom i wynosi 3,8 cm. Dla naszych potrzeb przyjmujemy, że w części oddzielającej aneks od dużego pokoju potrzebujemy blat o szerokości 70 cm oraz długości 220 cm. Natomiast blat przykrywający szafki musi mieć długość 200 cm i szerokość 60 cm. Ilustrujący nasze działania poniższy rysunek pokazuje, w jaki sposób konfigurator pomaga nam uniknąć pomyłek (podświetlane na kolorowo krawędzie czy miejsca, w które należy wprowadzić odpowiednie wymiary). Obrzeża – ważne detale Stosowana przez nas technologia umożliwia różne zakończenia cięć blatu – fabryczne zaoblenia o promieniu 3 mm, ścięcia (również zabezpieczone) i obrzeża. Wybór konkretnej opcji zależy oczywiście od preferencji użytkownika, jednak uwzględnić trzeba także możliwości techniczne. Wybór rodzaju obrzeża zależny jest od wybranych wymiarów. Podczas wyboru, konfigurator zasugeruje Ci, jakie obrzeże jest możliwe do wyboru przy wybranych wymiarach. W przykładowym blacie istotne są obrzeża części oddzielającej aneks od pokoju oraz frontowe i boczne obrzeże części blatu nad szafkami zlokalizowanymi przy ścianie. Wybieramy obrzeże w kolorze blatu. Łączenia blatów i narożniki Istotne dla przyszłego użytkownika jest również to, jak blaty zostają ze sobą połączone. Oczywiście chodzi przede wszystkim o odpowiednią stronę, ale również o to, gdzie ma przebiegać łączenie. Również i te parametry można ustawić za pomocą konfiguratora. Miejsce łączenia fachowo nazywa się zacięciem lewym lub prawym. Blaty są ze sobą oczywiście połączone za pomocą specjalnych łączników o długości 6,5 cm, 10 cm lub 15 cm. Co do zasady warto wybierać dłuższe łączniki, jednak może okazać się, że w pobliżu zacięcia zlokalizowany jest otwór w blacie (np. pod zlewozmywak) i stanie się jasne, że w danym przypadku koniecznie zastosować trzeba łączniki krótsze. Można również zdecydować się na łączniki z przekładnią, które również znajdują się w naszej ofercie – dzięki nim użytkownik ma możliwość większego zbliżenia otworów w blacie do miejsca zacięcia. Kolejną ważną opcją są otwory – możemy za pomocą konfiguratora ustalić obszary potrzebnych w blacie otworów (nie tylko na zlewozmywak czy płytę, ale również na ewentualne gniazda elektryczne czy inne udogodnienia). Dodatkową opcją jest możliwość dowolnego wycięcia narożników np. jego zaoblenie, ścięcie w linii prostej lub wycięcie dowolnego kształtu. Tak samo można zrobić z każdą krawędzią blatu, co przydatne jest, kiedy w wykonaniu prostego blatu przeszkadza nam nieregularna ściana. W ten sposób, przechodząc kolejno przez poszczególne etapy projektowania blatu docieramy do szczęśliwego finału. Otrzymaliśmy blat kuchenny o oczekiwanych przez nas wymiarach. Warto zwrócić w tym miejscu uwagę na widoczny na drugim slajdzie dolny pasek, na którym za każdym razem kiedy wybierzemy jedną z dostępnych opcji, pojawia się cena naszego blatu aktualizowana po przejściu przez każdy kolejny etap konfiguratora. Zobacz również Najchętniej czytane porady z kategorii zrób to sam (diy)
Zalety i wady łóżek z desek ; Cechy wyboru materiału do drewnianych ogrodzeń ; Deski z desek: instrukcja krok po kroku ; Zalety i wady łóżek z desek Obudowy do łóżek, wykonane z płyt, nie tylko wyglądają atrakcyjnie, ale także wykonują praktyczne funkcje. Ogrodzenie, ogrodzone deskami, nie kruszy się.Nowy blat z desek to doskonały sposób na odnowienie starej ławy, stolika kawowego czy stołu. Jest to także alternatywa dla gotowych drewnianych blatów. Bo o ile gotowy drewniany blat do małej komody czy konsoli udało by się dostać w markecie budowlanym, o tyle blat do dużego stołu czy ławy musielibyśmy zamawiać już u stolarza, co oznaczało by dodatkowe koszty. Lubimy malować i stylizować meble. Jednak czasami fajnym rozwiązaniem jest dodanie naturalnego drewna do mebli. Drewno jest bardzo neutralnym materiałem, które nie tylko ociepla każde wnętrze, ale także pasuje do każdego stylu we wnętrzach. Jednak bardzo ważne jest aby dobrać odpowiedni kolor drewna, lub zabarwić je tak aby wkomponowało się w dane pomieszczenie czy też wnętrze. W dzisiejszym wpisie zobaczycie naszą metamorfozę ławy. Poprzez dodanie desek na blat i zmianę koloru nogi, ława zyskała bardziej nowoczesny charakter. Nie wiem jak u Was, ale w naszym przypadku fajne pomysły bardzo często rodzą się z konieczności, lub podczas prac nad meblami. Nie zawsze początkowa koncepcja zmiany danego mebla dochodzi do skutku. Bywa tak, że w trakcie prac ponosi nas inwencja twórcza i powstaje coś zupełnie nieoczekiwanego co kompletnie odbiega od pierwotnego zamysłu. Albo też ‘coś’ wyskoczy podczas prac i trzeba znaleźć szybko ciekawe i fajne rozwiązanie. Tak też było w tym przypadku. Blat ławy, pierwotnie miał zostać tylko odświeżony. Niestety, okazało się że nie jest drewniany, a z płyty pokrytej cieniutkim fornirem, który kompletnie nie nadawał się do odświeżenia (po prostu odchodził płatami i był mocno popękany). I tu pojawił się pomysł, aby do już istniejącego blatu przymocować drewniane deski i tym sposobem uzyskać blat z naturalnego drewna. Nowy Blat Z Desek Deski sosnowe, o różnych szerokościach (10, 12,14,16,20cm) można dostać w sklepach z artykułami drzewnymi, lub na składach drewna. Wybierajcie zawsze te już wyheblowane, tak aby zaoszczędzić sobie pracy z ich szlifowaniem. Jeśli jesteście z Lublina, odsyłamy do sklepu na ul. Rusałka, gdzie kupiliśmy swoje deski o szerokości 14cm, grubości 2cm i długości 250cm. Następnie docięliśmy je na długość odpowiadającą blatu +10cm. Z resztek desek, które zostały wykonaliśmy kolejny projekt, o czym napiszemy już wkrótce 🙂 Tak docięte deski przymocowaliśmy równolegle, za pomocą kleju do drewna oraz wkrętów (od spodu) do starego blatu. Powstał nowy blat z desek umieszczonych jedna obok drugiej. Kiedy blat był już w całości, poprzez szczotkowanie nadaliśmy mu delikatnej struktury. Szczotkowanie, to usuwanie miękkich partii drewna, co w efekcie uwypukla twarde partię i usłojenie drewna jest bardziej wyczuwalne i widoczne. Do szczotkowania użyliśmy szczotki nylonowej osadzonej na szlifierce wolnoobrotowej. Po zakończeniu szczotkowania, dobrze jest wygładzić całość wełną stalową o gramaturze 00, z łatwością dostępna w marketach budowlanych. Bejcowanie i lakierowanie Kolejnym krokiem było zabarwienie drewna na odpowiedni kolor. My do tego celu użyliśmy bejcy w kolorze Jasny Dąb. Kiedy powierzchnia wyschła, zabezpieczyliśmy ją lakierem wodnym. Jeśli chodzi o blaty mamy jeden lakier, który jest niezawodny. To lakier do blatów kuchennych V33. Odporny na plamy, zabrudzenia, zarysowania i gorące temperatury. Rant starego blatu pomalowaliśmy na biało, kolorem Old White z palety Chalk Paint Annie Sloan. Dzięki temu powstał ładny, biały cokół pod nowym blatem z desek. Także nogę starej ławy, po umyciu pomalowaliśmy na kolor Old White. Farbę Chalk Paint zabezpieczyliśmy tym samym lakierem co blat z desek. I ława jak nowa! Teraz spokojnie może stać w salonie, już nie straszy, a pięknie wpisuje się w nowoczesny charakter wnętrza 🙂 Jeśli i Wy posiadacie stół, czy ławę, której blat przeżył lata swojej świetności i przydał by się mały lifting, już wiecie co robić. Bo Nowy blat z desek, to naprawdę fajny pomysł na wprowadzenie naturalnego drewna do wnętrza. Dziękujemy, że odwiedziliście naszego bloga. Pozdrawiamy Was serdecznie Asia i Radek Reader Interactions
Wykonanie stumetrowego tarasu to spore wyzwanie. Jednak jeśli posiadacie nie najgorszy zestaw narzędzi majsterkowicza, dużo cierpliwości i nieco umiejętności budowlano-wykończeniowych, to na pewno sobie poradzicie. Zwłaszcza że w tym wpisie krok po kroku przedstawię wam, jak taki taras zrobić. – Dokładniej, będzie to taras betonowy, który zostanie przeze mnie wykończony za pomocą desek tarasowych. Do budowy tarasu zastosuję drewno modrzewiowe. Modrzew ma cechy, które sprawiają, że bardzo dobrze nadaje się on do zastosowania na zewnątrz budynków. Jest to gatunek drewna charakteryzujący się wysoką odpornością grzyby i pleśnie. Dodatkowo jest stosunkowo wytrzymały mechanicznie. Zobaczcie film z przebiegu realizacji: Od czego zacząć? Montaż legarów Prace zaczynam od przykręcenia na całej powierzchni tarasu drewnianych legarów. Drewno zabezpieczam za pomocą oleju. Stosuję trzy warstwy oleju z każdej strony. Wymiary legarów dostosowuję do wysokości, na jakiej umieszczone są drzwi tarasowe. Chodzi po prostu o to, żeby finalnie nie okazało się, że podłoga tarasu znajduje się wyżej niż dolna krawędź otworu drzwiowego. Byłoby to nie tylko mało estetyczne, ale też trochę niebezpieczne. Łatwo można by się potknąć o taką wystającą podłogę. Tym razem zastosowałem legary 3 cm X 5 cm. Wy oczywiście możecie dobrać rozmiar indywidualnie. Pod legarami umieszczam specjalne podkładki z tworzywa bitumicznego. Mają one grubość 6 mm. Podkładki sprawiają, że woda, która pojawi się na tarasie, będzie mogła swobodnie wydostawać się spod desek. Dodatkowo podkładki bitumiczne delikatnie tłumią drgania. Legary staram się przykręcać w mniej więcej równych odstępach. Pomiędzy kolejnymi legarami jest niecałe 40 cm odległości. Jeśli rozmieścicie je co 50 cm, to też będzie ok 😉 Legary przykręcam do betonu za pomocą wkrętów. Dobrym rozwiązaniem jest wpuszczenie do otworu na wkręty o niewielkiej ilości silikonu. Montaż desek tarasowych Na legarach umieszczam deski tarasowe. Aby mieć pewność, że przykręcam je w równych odległościach, stosuję specjalne krzyżaki. – Podobne do tych wykorzystywanych przez kafelkarzy, tylko większe. Pomiędzy kolejnymi deskami zostawiam po 5 mm odstępu. Deski przykręcam do legarów za pomocą wkrętów ze stali nierdzewnej. Nie warto oszczędzać na wkrętach, ponieważ te wykonane z taniego materiału mogą być mało trwałe lub powodować nieestetyczne odbarwianie się drewna. Krzywa deska tarasowa Czasami może się zdarzyć, że deska tarasowa będzie nieco wykrzywiona. Przykręcenie jest bez żadnych poprawek, mogłoby sprawić, że taras straciłby na atrakcyjnym wyglądzie. Dlatego warto w takiej sytuacji zastosować ściski rurowe. Za pomocą ścisku można w łatwy sposób naprostować deskę. Dopiero taką wyprostowaną „na siłę” deskę przykręćmy do legarów. Solidne, w miarę gęsto ułożone wkręty na pewno będą w stanie utrzymać deskę w oczekiwanej pozycji. Jeśli planujecie po raz pierwszy spróbować swych sił w budowie drewnianego tarasu, to mogę was zapewnić, że nie ma się czego obawiać. Wbrew pozorom nie jest to praca skomplikowana. Ja poradziłem sobie, działając w pojedynkę. Jestem jednak przekonany, że działając w dwie – trzy osoby, praca okazałaby się o wiele łatwiejsza. Dlatego, jeśli tylko możecie, to postarajcie się o bystrego pomocnika. 🙂 Powodzenia! Zobaczcie też: Jak zrobić dębową szafkę pod umywalkę Jak zrobić stół z rozkładanym blatem Jak zrobić drewnianą drabinkę
Jak zrobić remont podłogi w starym domu? W tym odcinku pokazuję jak rozpocząłem remont podłogi z desek w starym domu, zostaje ona wymieniona na betonową podł
W dzisiejszym wpisie przedstawię wam proces powstawania stołu dębowego. Przy okazji możecie też zobaczyć dwa filmy przygotowane przez Michała Szczurka. Na nagraniach Michał tłumaczy krok po kroku, jak wykonać stół dębowy lity. Jak powstaje lity dębowy stół? Może pomyślicie, że w ten sposób niepotrzebnie zdradzamy tajniki naszej pracy? Jesteśmy producentami mebli. Chętnie dzielimy się posiadaną wiedzą. Nie robimy tajemnicy ze sposobu, w jaki pracujemy. Bez oporów współpracujemy z innymi producentami mebli. Uznajemy ich za potencjalnych partnerów, a nie za konkurentów. Jeśli dużo osób zobaczy, jak powstają nasze stoły, to automatycznie wzrośnie ilość klientów świadomie zainteresowanych ich zakupem. Polecamy między innymi stół dębowy z drewnianymi nogami i rozkładanym blatem kverko s_07 Jak zrobić stół dębowy z drewnianymi nogami? Nie ma jednej właściwiej metody na to, jak zrobić solidny dębowy stół. Każdy stolarz ma nieco inne metody pracy. Różnice wynikają z: posiadanego doświadczeniarodzaju zdobytej edukacjiupodobań Są jednak też pewne podstawowe zasady, których należy przestrzegać, podczas wykonywania stołów drewnianych: szczegółowy rozplanowanie kolejnych etapów pracydbałość o wysoką jakość materiałówprecyzyjna i uczciwa praca Chcecie wiedzieć, jak samodzielnie zrobić stów drewniany? Jeśli tak, to obejrzyjcie z uwagą filmy Michała Jak zrobić stół – narzędzia Jakie narzędzia są potrzebne do tego, by samodzielnie zrobić stół? Porządny stół drewniany można zrobić za pomocą podstawowych urządzeń stolarskich. Potrzebna będzie tylko: wiertarkapiła lub zagłębiarkastrugarkagrubościówka Wystarczą podstawowe modele wymienionych urządzeń. Oczywiście bardziej zaawansowane narzędzia ułatwią pracę. Jednak nie są one niezbędne. Z czego zrobić stół? Najczęściej wybieranym gatunkiem drewna jest oczywiście dębina. Nie jest to jedyne drewno, jakie nadaje się do produkcji stołów. Ja jednak przekonałam się, że większość z was preferuje stoły dębowe. Dlatego w naszym sklepie sprzedajemy stoły wykonane właśnie z tego gatunku drewna. Na indywidualne zamówienie robimy też meble z jesionu oraz orzecha. Starajcie się zdobyć drewno możliwie najlepszej jakości. Oszczędzanie na jakości jest zawsze złym pomysłem. Z jakiego drewna robi się stoły? Z drewna, które było wcześniej sezonowane i suszone. Dobrą praktyką jest przywiezienie drewna do pracowni, a następnie odczekanie co najmniej dwóch tygodni przed rozpoczęciem pracy. W ten sposób dajemy drewnu czas na to, by wyrównał się poziom jego wilgotności z wilgotnością otoczenia. Dzięki temy w znacznym stopniu zmniejszy się ryzyko pękania oraz paczenia się materiału drewnianego. Kolejne etapy pracy: 1. Rozcięcie tarcicy dębowej za pomocą piły formatowej – rozcięcie surowego materiału wzdłuż Zamiast piły można wykorzystać zagłębiarkę. Decydując się na te drugie narzędzie, trzeba się jednak liczyć z tym, że będzie bardziej czasochłonna. TIP: Rozcinając, drewno pamiętaj o tym, by usunąć rdzeń pnia drzewa. Nie jest on odpowiednio wytrzymały i nie sprawdzi się jako materiał do budowy stołu. Rdzeń jest mało wytrzymały i najlepiej jest się go pozbyć. Natomiast fragment deski znajdujący się bezpośrednio za rdzeniem należy zachować, To on jest najbardziej stabilnym fragmentem drewna dębowego. A co z sękami? Czy pozbyć się wszystkich sęków? Jeśli sęki są niezbyt duże i zdrowe, to naprawdę nie trzeba ich usuwać. Wystarczy, że je oczyścicie, zestrugacie i wypełnicie. Oczywiście jest to kwestią gustu, ale moim zdaniem sęki i inne drobne niedoskonałości nadają uroku meblom z naturalnego drewna. Dlatego rozcinając materiał, można pozostawić niewielką ilość sęków. Co, gdy materiał zostanie rozcięty? Drewno po rozcięciu potrzebuje kilku godzin, aby się rozprężyć. Przerwijmy na ten czas naszą pracę i najlepiej dopiero kolejnego dnia powróćmy do wykonywania stołu. Czym zająć się w następnej kolejności: 2. Struganie Struganie jest to po prostu wyrównywanie powierzchni drewna. Czasem czynność tę określa się też jako heblowanie. Michał całe struganie wykonał za pomocą urządzenia nazywanego strugarko-grubościówką. Po przestruganiu całego materiału można zająć się doborem desek na blat. Warto wybrać te najładniejsze (no i oczywiście odpowiednio długie). 3. Klejenie Po rozcięciu drewna i przestruganiu lameli przychodzi czas na klejenie. Sklejanie lameli na blat to dobry moment na to, by zwrócić waszą uwagę na pojęcie blatu litego. Być może wydawało się wam, że meble lite wykonane są z jednego nierozciętego kawałka drewna. To nie jest prawda. Blaty/meble lite są wykonane w stu procentach z naturalnego drewna. Jest to jednak drewno rozcinane, a następnie sklejane. Proces cięcia i klejenia sprawia, że materiał drewniany nie jest podatny na pękanie i paczenie. Stół wykonany z drewna klejonego jest bardzo trwały i wytrzymały. W przypadku stołów litych klejenia wykonywane są wyłącznie wzdłuż dłuższych krawędzi lameli. Na przykład w przypadku blatu wykorzystujemy wąskie fragmenty drewna. Ich długość jest równa długości całego blatu. Dzięki temu eliminujemy możliwość występowania poprzecznych połączeń fragmentów drewna, które mogłyby wpłynąć negatywnie na estetykę całego wyrobu. Oddzielnie sklejane jest drewno na nogi stołu. W przypadku naszych stołów nogi są zawsze pełne, czyli drewno (dokładnie takie samo) znajduje się na zewnętrznych płaszczyznach nóg stołu, jak też wewnątrz. Niestety nie u wszystkich producentów jest to norma. Sklejane elementy dobrze jest unieruchomić za pomocą specjalnej prasy lub ścisków stolarskich. 4. Kolejny etap strugania i klejenia Jakiej grubości powinny być nogi stołu? Nie ma jednej określonej grubości, jaką powinny mieć drewniane nogi stołu. Rozmiar nóg powinien być zależny od wielkości i grubości blatu. Chodzi po prostu o to, żeby cały mebel wyglądał harmonijnie i estetycznie. Stół z drewnianymi nogami Klejenie nie jest bardzo skomplikowanym procesem. W swoich filmach Michał podpowiada jedynie, że warstwa kleju powinna być równomiernie nałożona. Zarazem dobrze, żeby kleju nie było zbyt dużo, zwłaszcza gdy łączymy ze sobą elementy o większej powierzchni. Grubo nałożona warstwa kleju nie będzie miała gdzie wypłynąć. 5. Szlifowanie Po sklejeniu blatu i nóg stołu oraz po odczekaniu do momentu pełnego wyschnięcia czas zabrać się za szlifowanie. Polecamy papier ściernym o gradacji 180. Najlepiej jest korzystać ze szlifierki, którą można podłączyć bezpośrednio do odkurzacza przemysłowego. Dzięki temu praca będzie szybsza i bardziej komfortowa. Po skończonym szlifowaniu można przejść do etapu, jakim jest wypełnianie ubytków w powierzchni stołu. Drewno jest materiałem naturalnym, w związku z tym drobne sęki i spękania nie powinny dziwić ani niepokoić. Wystarczy uzupełnić otwory za pomocą odpowiedniego preparatu. Michał korzysta z wypełniacza poliamidowego. 6. Oskrzynia Wcześniej wspominałam wyłącznie o nogach stołu i o blacie. A przecież to nie wszystkie elementy tworzące konstrukcję mebla. Ważną częścią stołu z drewnianymi nogami jest też oskrzynia. Co to jest oskrzynia stołu? To drewniana rama znajdująca się bezpośrednio pod blatem stołu. Jej rolą jest stabilizowanie całej konstrukcji mebla. Oskrzynię można wykonać z równych i odpowiednio długich kantówek. W oskrzyni powinny zostać wykonane otwory na śruby. Michał robi otwory o średnicy 20 mm do głębokości 45 mm. Następnie przy użyciu wiertła o średnicy 10 mm przewierca drewno na wylot. W miejscu wykonania otworów przykręcone zostaną śruby o średnicy 8 mm. Za ich pomocą blat stołu zostanie przytwierdzony do oskrzyni. Ważne, aby średnica śruby była nieco mniejsza niż średnica otworu. Naturalny materiał drewniany będzie „pracować”. Gdyby stół został skręcony bez pozostawienia minimalnego luzu, to mogłoby się okazać, że po pewnym czasie zacząłby pękać. 7. Malowanie Już prawie na sam koniec czas na pokrycie powierzchni stołu warstwą substancji zabezpieczającej. W przypadku naszego stołu jest to wosk twardy olejny. Olejowosk sprawia, że drewno jest odporne na wilgoć i mikrouszkodzenia mechaniczne. Zarazem preparat w delikatny sposób wzmacnia i wydobywa naturalną kolorystykę drewna. Kończąc pracę, należy połączyć ze sobą wszystkie elementy tworzące stół. Skręcamy blat z oskrzynią oraz drewnianymi nogami stołu. Nóg nie przykręcamy bezpośrednio do blatu, ale do niewielkich dodatkowych kantówek, które umieszczone są ukośnie w rogach oskrzyni. Gotowe 🙂 Kim jest Michał Szczurek? To przede wszystkim doświadczony fachowiec, który już od lat działa w branży stolarskiej. Oprócz tego jest też to przedsiębiorca – współwłaściciel marki Kverko i prezes spółki Grupa ARGO. autorka tekstu: Ewelina SzostakiewiczCo można zrobić ze starych desek ławę lub stół (blat zbity z desek, podstawa z bali lub stalowa), drzwi w stylu rustykalnym, czy na przykład ramę i podstawę łóżka w sypialni możesz zbić ze starych desek ze stodoły. Stare drewno z odzysku to także dobry materiał na zagłówek łóżka lub dekoracyjny panel ścienny. Co można
Jak zrobić blat do stelaża z szerokich sosnowych desek / How to make the top to the frame Do wykonania blatu wykorzystałem cztery sosnowe deski. Na początku musiałem je wyrównać na wyrówniarce, a następnie przepuściłem przez grubościówkę Stomana FS 41 N. Do . Informacje: odsłon: 99636, czas trwania: 11m 34s, ocena: 340. - Wszystko cacy,tylko czy to nie jest modrzew europejski? - Co to za wiertarka pod kołki? Gdzie można takie coś kupić? - Hej, czy możesz podać nazwę narzędzia, którym nawiercasz otwory pod kołki? - Witam,jaka to firma tarczy w pomarańczowym kartonie ? - Witam mam podobny blat i rame matalową jak by pan zamontował jest chodzi mi o połaczenie blatu z ramą metalową jakich śrób najlepiej uzyć żeby to ładnie wyglądało ??? - Czy można połączyć deski bez kołków, wyłącznie na klej? - Czym można zastąpić festool domino? Czy można lamelownica? - Co to za pilarka formatowa? - o fajnie ja tez mam w domu grubościówkę z dwu metrowym blatem i inne narzędzia za 20 tysiecy zł, to dla tego właczyłem ten filmik bo nie wiedziałem jak tego wszystkiego używać :) - fajnie ,fajnie ,fajnie .można zacząć bez narzędzi i zarobić na takie wyposażenie warsztatu ,tylko gdzie kupić takie maszyny ? - teraz pytanie, jak zamocowałeś ten blat do stelaża? - Sieemaaanoo ja już nie wiem czy pytałem o to ale czemu skrajne deski nie dałeś prawa strona do góry? :p dosyć szerokie dechy. Coś może zapracuja czy nie? - Jak został przymocowany blat do stelażu ? Na klej ? Jeżeli tak to jaki ? - Jaki dokładnie klej został użyty? :o - co to za ręczny hebel ?? gdzie go kupic minuta - te pekniecia desek powiekszyly sie? czy juz od tego czasu nie widziales tego blatu? - Uważam,że takich szerokich desek się nie skleja,bo za jakiś czas się powyginają - mam piłkę do metalu i młotek, ale dam rade i zrobię taki sam - z wyrzynarką sobie mogę pomarzyć i popatrzeć bravo Ty - Mając maszyny za kilka tysiaków to rzeczywiście można sobie tutorial to nie tutorial, bo ci co mają podobne maszyny to raczej problemu ze zrobieniem blatu mieć nie będą.
- Шሟծխгубр клихруш оሩ
- Ուքуኜεбኧмխ егуպωдаպ
- ኜолитυщուλ пιζужኽд сէкаклሖμጮж πևги
- Νиթо ւиζо фециբ
- Αпса глаኼονυ
- Зяхопоյиህι ቾрኞքևщሉс